Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dziadek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dziadek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Wilczkowie czyli Rokowscy czyli Dziadkowie

 

Gdy 27 lutego 1693 roku Marcin Dziadek sprzedawał młyn w górnej Choczni Pietrowi Capowi, to w opisie tej transakcji zostało wspomniane, że tenże Marcin Dziadek wcześniej sprawował urząd choczeńskiego wójta. Co ciekawe, osoby o tym imieniu i nazwisku próżno jest jednak szukać wśród siedemnastowiecznych wójtów Choczni. Ich dane znamy z najstarszej choczeńskiej Księgi Sądowej, w której żaden wójt Marcin Dziadek nie występuje.

Znaleźć w niej można za to innego Marcina, nazywanego Wilczkiem, wójta z początku lat 80. XVII wieku. Tenże Marcin Wilczek figuruje także w zapisach kilku transakcji handlowych z II połowy XVII wieku:

- w 1671 roku, gdy w raz z żoną Anną kupił za 40 zł zarębek od Krzysztofa Proroka,

- w 1685 roku, gdy wraz z synami: Józefem, Jackiem i Sebastianem sprzedał za 30 zł wymieniony wyżej zarębek Jackowi Balończykowi,

- w 1688 roku, gdy był świadkiem przy sprzedaży zarębka przez Reginę, wdowę po Majcherze (Melchiorze) Wilczku).

W ostatnim z wymienionych zapisów Marcin Wilczek określany jest jako dziewierz w stosunku Reginy Wilczkowej, co oznacza, że był bratem jest zmarłego męża Majchra.

Z kolei poszukując w choczeńskich księgach metrykalnych Marcina Wilczka, męża Anny, dowiadujemy się, że w 1663 roku rzeczywiście takiej parze małżeńskiej urodził się syn Józef, a ponadto córki:  Zofia i Krystyna. Nie ma żadnego Jacka, syna Marcina, a jedyny pasujący Sebastian był wprawdzie synem Marcina, ale… Rokowskiego i jego żony, której błędnie przypisano imię Regina. Natomiast tenże Sebastian biorąc w 1681 roku za żonę Felicję Burzejonkę, został zapisany pod nazwiskiem Dziadek i tak samo był określany w metrykach chrztów swoich dzieci. Co więcej, w 1661 roku Marcin, mąż Anny, skądinąd znany jako Wilczek, ochrzcił swoją córkę Urszulę jako Marcin Dziadek.

Mamy więc tu do czynienia z częstym w ówczesnej Choczni zjawiskiem, że te same osoby w różnych dokumentach występowały pod różnymi nazwiskami. Marcin, mąż Anny, jest w kilku zapisach Księgi Sądowej podawany jako Wilczek, a w jednym z zapisów metrykalnych chrztu jako Dziadek. Również jako Marcin Dziadek określony został w metryce swojego zgonu (w 1703 roku), w dokumencie z Księgi Sądowej, w którym zawarto informację, że niegdyś był wójtem oraz w transakcji z 1673 roku, gdy sprzedawał ziemię swojemu bratu Majchrowi. Z kolei jako Rokowski zapisany jest w metryce chrztu swojego syna Sebastiana oraz w transakcji sprzedaży półroli Stanisławowi Czai w 1673 roku.

Z kolei jego syn Sebastian przy urodzeniu nazwany jest Rokowskim, a we wszystkich kolejnych dokumentach jako Dziadek. Jego brat Jacek Wilczek, którego metryki chrztu nie ma w choczeńskich księgach parafialnych, na początku XVIII wieku także podawany jest jako Dziadek.

Natomiast Majcher Wilczek, brat Marcina i stryj Sebastiana, konsekwentnie zapisywany jest we wszystkich źródłach jako Wilczek. Najprawdopodobniej jego synami byli Jan i Maciej Rokowscy, wymieniani w Księdze Sądowej jako bratankowie Marcina Wilczka/Dziadka/Rokowskiego.

Na związek Wilczków z Rokowskimi wskazuje również wprost adnotacja w Księdze Sądowej z 1652 roku, w której przysiężny choczeński o imieniu Marcyn jest określany jako Wilczek zwany Rokowskim, co może wskazywać na jakieś jego związki z Rokowem koło Wadowic. Ów Marcyn nie był jednak tożsamy z późniejszym i wymienianym wyżej Marcinem Wilczkiem/Rokowskim/Dziadkiem. Wiadomo, że jego żona miała na imię Regina (stąd wzięło się błędne imię matki wspomnianego wyżej Sebastiana), ochrzcił w Choczni syna Wojciecha i córkę Teresę oraz że zmarł w 1663 roku. W pierwszym znanym spisie płatników taczma (podatku kościelnego) z 1663 roku występuje już tylko wdowa po nim, określana jako Marcinowa Wilkowa. Jej gospodarstwo znajdowało się na prawym brzegu Choczenki, w okolicach dzisiejszej remizy OSP. W tym samym spisie ujęto jeszcze Jadama Wilków, gospodarującego w sąsiedztwie Styłów i Balonów, w dolnej części obecnej ulicy Głównej oraz wspomnianego już wyżej Majchera Wilczka, zarębnika z górnej części wsi (powyżej Sołtystwa).

W 1664 roku Jadam Wilk przejął spadek po Marcynie Wilczku zwanym Rokowskim, co świadczy o tym, że musiał być z nim blisko rodzinnie powiązany. W Księdze Metrykalnej odnotowano chrzty trojga jego dzieci zapisanych pod nazwiskiem Wilczek. W tym samym roku bezimienny Dziadek był jednym z choczeńskich zagrodników, utrzymującym się głównie z rzemiosła, a nie z uprawy roli.

Natomiast w spisie płatników taczma z 1670 roku pojawia się po raz pierwszy nazwisko Rokowski, w odniesieniu do sąsiada Dziadka z rejonu obecnej remizy OSP. Ponieważ podano także jego imię (Marcin), to możemy utożsamiać go z wielokrotnie już tu omawianym Marcinem Wilczkiem/Rokowskim/Dziadkiem. Dziadkiem zaś musiał tam zostać nazwany Jadam Wilków/Wilczek, spadkobierca Marcyna Wilczka zwanego Rokowskim. W latach 70. XVII wieku wśród płatników taczma ujmowano również niejakiego Janka Wilków, czyli znanego z Księgi Metrykalnej Jana Rokowskiego, bratanka Marcina.

Najwcześniej z trzech omawianych tu nazwisk tego samego rodu odnotowano miano Dziadek. Już w 1537 roku, czyli niemal 500 lat temu, jeden z choczeńskich kmieci był nazywany w spisie podatku rogowego (od ilości bydła) jako Dyadowicz/Dziadowicz. Z kolei pod koniec XVI wieku i w  I połowie XVII duże znaczenie osiągnął ten ród pod nazwiskiem Wilczek. Jan i Grzegorz Wilczkowie byli „urzędnikami” starostów barwałdzkich Komorowskich i reprezentowali ich interesy w Choczni, zaś Józef, Jakub i Wawrzyn Wilczkowie posiadali funkcje przysięgłych choczeńskich, sprawujących wraz z wójtami władze sądowe we wsi. Bliżej połowy XVII wieku przysiężnymi byli również Błażej i Marcyn Wilczkowie zwani Rokowskimi, a jak już wspomniano w latach 80. stanowisko wójta objął Marcin, używający wszystkich trzech nazwisk przypisanych do tego rodu.

Nazwisko Wilczek stopniowo wychodziło z użycia i od XVIII wieku w tym rodzie posługiwano się już tylko nazwiskami Rokowski i Dziadek, które w przypadku Dziadków było przenoszone przez kolejnych męskich potomków aż do czasów współczesnych. Współcześni choczeńscy Dziadkowie wywodzą się więc od Marcina Dziadka/Wilczka/Rokowskiego, jego syna Sebastiana i wnuka Jerzego. Do czasów współczesnych dotrwali także potomkowie Rokowskich z I połowy XVIII wieku, ale o ich związkach z Dziadkami i Wilczkami możemy jedynie domniemywać, ponieważ na podstawie zachowanych zapisów metrykalnych nie da się ich jednoznacznie potwierdzić.

środa, 24 czerwca 2020

Choczeńskie rody- Dziadkowie

W spisie choczeńskich płatników podatku rogowego z 1537 roku pojawia się kmieć Dyadowicz/Dziadowicz, który był posiadaczem stada 10 krów. Prawdopodobnie to pierwszy ślad obecności rodu Dziadków w Choczni, ponieważ w takiej samej formie (Dziadowicz) ich nazwisko bywało zapisywane także niekiedy w XVII wieku.
Na podstawie dostępnych dokumentów nie sposób jednak udowodnić, że Dziadkowie zamieszkują ciągle w Choczni od prawie 500 lat. Niemniej jednak to jeden z najstarszych choczeńskich rodów. Kolejny zapis dotyczący obecności Dziadków w Choczni pojawia się 11 lutego 1656 roku, kiedy to niejaka Katarzyna Dziadyczka była chrzestną matką Ewy, córki Wojciecha Sordela (współczesna forma tego nazwiska to Sordyl). Trzy dni później, to jest 14 lutego 1656 roku, Regina Dziadek poślubiła w Choczni szewca Szymona Wcisłę.
Według najstarszych spisów płatników taczma (podatku kościelnego) Dziadkowie przed 1670 rokiem byli zagrodnikami, a nie kmieciami/rolnikami. Oznacza to, że posiadali dom/zagrodę i kawałek gruntu, ale nie tak duży, jak typowi rolnicy i nie będąc się w stanie z niego utrzymać, musieli zajmować się dodatkowo rzemiosłem lub najmować się do pracy na polach rolników.
Ten stan rzeczy uległ zmianie w 1670 roku, ponieważ od tego czasu Dziadkowie figurują już w spisach jako „pełnowymiarowi” rolnicy, sąsiadując z Graboniami, Rokowskimi, Walaskami i karczmą Twarogów. Ich rola znajdowała się w górnej części wsi i właśnie z tą częścią Choczni Dziadkowie związani byli przez kolejne wieki.
Do końca XVII wieku głową rodu Dziadków był Sebastian, zwany Sobkiem lub Sobestą. Wraz z poślubioną w 1681 roku Felicją z Burzejów doczekał się  3 synów i dwóch córek. Jego spadkobiercą był Jerzy Dziadek, mąż Gertrudy. Takiego imienia nie nosił jednak żaden z ochrzczonych w Choczni synów Sebastiana. Mogło być to jednak drugie imię Klemensa, pierworodnego syna Sebastiana, tym bardziej że urodził się on w wigilię dnia, którego patronem był św. Jerzy. W takim przypadku używałby on imienia, które „sam sobie przyniósł na świat”, a nie takiego, które zapisano mu w metrykach kościelnych.
Potomkowie owego Jerzego, nazywający się  nadal Dziadek, dotrwali w Choczni do czasów współczesnych, podczas gdy w pozostałych liniach tego rodu nazwisko to wygasło.
Sukcesorami Jerzego Dziadka byli jego syn Wojciech, urodzony w 1721 roku oraz jego wnuk Kazimierz, urodzony w 1746 roku jako syn Wojciecha i Katarzyny Gackówny rodem z Wadowic.
W 1775 roku Wojciech Dziadek był posiadaczem 2 krów oraz osiągał ze swoich pól ornych plon w wysokości 20 korców, a ponadto 2 korce z pól ugorowanych i 4 z „pól dzikich”. Sąsiadował z Wojciechem Kobiałką i Grzegorzem Romańczykiem.
Natomiast 14 lat później, w subrepartycji z 1789 roku wymieniony jest już jego syn Kazimierz, mąż Reginy z Guzdków, który ze swojego gospodarstwa osiągał dochód roczny w wysokości nieco ponad 40 florenów, a jego czynsz pańszczyźniany wynosił 8 florenów i 27 krajcarów rocznie.
Kazimierz zamieszkiwał w domu pod numerem 102 (na obecnym Osiedlu Pod Bliźniakami), sąsiadując z Klemensem Kobiałką i Mateuszem Sikorą. Metryka Józefińska z lata 1785-1789 zalicza jego włości do Roli Kowalowskiej w Niwie Za Sołysią.
Jako ciekawostkę można podać fakt, że rok po sporządzeniu metryki Józefińskiej wójtem w Choczni został Tomasz Gocał (Grządziel) syn Marianny z domu Dziadek.
Po wspomnianym wyżej Kazimierzu ród Dziadków kontynuował jego syn Jakub, urodzony w 1790 roku, który był mężem Magdaleny z Gzelów. W następnych pokoleniach wyodrębniły się dwie linie rodu Dziadków, wywodzące się od Franciszka i Antoniego, synów Jakuba.
W linii Franciszka nazwisko Dziadek było przenoszone dalej przez jego syna Jana, męża Anny z Ciborów oraz wnuków: Ferdynanda (ur. 1892) i Jana (ur. 1902).
Z kolei następcami Antoniego byli jego syn Wojciech (ur. 1865) i wnukowie: Jan (ur. 1892), Franciszek (ur. 1901) i Maksymilian (ur. 1909).
W rodzinnym domu Dziadków pod nr 102 zamieszkiwał Franciszek, syn Jakuba. Spis własności z lat 1844-1852 wymienia go jako posiadacza nieco ponad 6 morgów gruntu. W sąsiedztwie, w nowo wybudowanym domu pod numerem 310, mieszkał jego młodszy brat Józef (ur. w 1824 roku), gospodarujący także na nieco ponad 6 morgach. Stan majątkowy braci Dziadków plasował ich poniżej ówczesnej choczeńskiej średniej.
W 1875 roku Franciszek jako jedyny z Dziadków był ofiarodawcą na zakup i przeróbkę dzwonów dla kościoła parafialnego. W zestawieniu darczyńców jest zapisany pod numerem 155, odpowiedniku dawnego nr 102 po renumeracji.
W późniejszych czasach Dziadkowie zamieszkiwali też w Kaczynie, czego przykładem był wymieniony wyżej Franciszek, syn Wojciecha i mąż Emilii z domu Lachendrowicz. W 1950 roku był dzierżawcą gminnego kamieniołomu, ale z powodu niewywiązywania się przez niego z warunków umowy domagano się od niego zapłaty ponad 80000 złotych, a następnie pozbawiono go tej dzierżawy.
W zestawieniu szkód poniesionych przez chocznian w wyniku II wojny światowej znajduje się Ferdynand Dziadek, syn Jana, spod numeru 121. Z tytułu uszkodzeń budynku, strat w inwentarzu żywym, martwym i w ziemiopłodach, nienależytego wynagrodzenia za pacę dla Niemców oraz szkód w drzewostanie wysokość jego odszkodowania wyliczono na kwotę 2394 zł.
Tenże Ferdynand oraz jego żona Salomea z domu Jura i córka Maria widnieją na listach wyborczych do Referendum Ludowego w 1946 roku. Dziadkowie są reprezentowani na tej liście wyborczej także przez drugiego kuzyna Franciszka- Maksymiliana Dziadka (z linii Antoniego), który mieszkał pod numerem 160 wraz z Anastazją Dziadek (ur. 1918) i Anną Dziadek (ur. 1894).
Na nagrobkach cmentarza choczeńskiego upamiętnieni są z linii Franciszka:
- jego syn Jan, wnukowie Ferdynand i Jan, prawnuk Bronisław (1928-1994) z żoną Stanisławą, prawnuczki Krystyna i Maria, pra-prawnuk Stanisław (1949-2002)
A z linii Antoniego:
- jego syn Wojciech, wnukowie Franciszek, Jan i Maksymilian, prawnuk Józef (1927-2003) z żoną Marią.

W 2002 roku w powiecie wadowickim mieszkały tylko 4 osoby o nazwisku Dziadek, a w całej Polsce takich osób było 2373.


Tekst powstał we współpracy z TM.