Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1848. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1848. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 grudnia 2023

Uwłaszczenie chłopów w Choczni w 1848 roku

 

Podstawą do uwłaszczenia chłopów w Choczni był patent ogłoszony we Lwowie 22 kwietnia 1848 roku przez hrabiego Franza Stadiona, sprawującego od 1847 roku urząd gubernatora Galicji. Według tego patentu powinności pańszczyźniane miały ustać z dniem 15 maja 1848 roku, a uprawiana przez chłopów ziemia miał być im nadana na własność. Patent regulował również zwolnienia właścicieli ziemskich z pewnych podatków i zobowiązań oraz przewidywał powołanie specjalnej komisji, która miała określić ich straty i wyliczyć za nie odszkodowania. Kolejnym krokiem na drodze do uwłaszczenia był patent cesarza Ferdynanda Habsburga z 7 września 1848 roku, którego postanowienia szły nieco dalej, niż wcześniejszego patentu Stadiona. Patent cesarski znosił stosunki poddańcze, władzę opiekuńczą dziedziców nad poddanymi, różnice prawne między gruntami  pozostającymi w użytkowaniu chłopów (rustykalnymi) i będącymi własnością pańską (dominikalnymi) oraz ciężary, powinności i daniny wynikające ze stosunku poddańczego, z tytułu własności gruntowej, dworskiej, itd.

Po uwłaszczeniu choczeńscy chłopi uzyskiwali więc formalny tytuł prawny do użytkowanej przez nich ziemi, którą wcześniej i tak mogli swobodnie dysponować, to znaczy sprzedawać, zastawiać, czy przekazywać następcom (dzieciom, krewnym lub innym osobom). Kolejną korzyścią z uwłaszczenia było ustanie obowiązku wykonywania pańszczyzny i odprowadzania czynszów pańszczyźnianych na rzecz właścicieli wsi, którymi w 1848 roku byli spadkobiercy hrabiego Wincentego Ferrariusza Bobrowskiego: jego syn Ignacy oraz córki Marianna Siemońska i Albina Dunin.

Podsumowanie uwłaszczenia chłopów w Choczni przynosi aneks do książki Krzysztofa Ślusarka „Uwłaszczenie chłopów w Galicji zachodniej”.

Według autora tej publikacji ogółem zostało uwłaszczonych w Choczni 206 gospodarstw chłopskich o łącznej powierzchni 2797 morgów i 814 sążni (pozostałe grunta stanowiły własność dominikalną, plebańską i Piotra Dunina z folwarku sołtysiego). W rzeczywistości w Choczni było w 1848 roku znacznie więcej niż 206 gospodarstw. Ta liczba odnosi się do gospodarstw sprzed kilkudziesięciu lat, które istniały w momencie wprowadzenia obowiązujących regulacji pańszczyźnianych i które do 1848 roku uległy przeważnie znacznemu rozdrobnieniu. Wartość obciążeń rozkładała się więc w 1848 roku na ogół nie na jedno gospodarstwo, ale na całą ich grupę.

Chłopi choczeńscy na mocy uwłaszczenia zostali zwolnieni z odprowadzania zobowiązań pańszczyźnianych w naturze za kwotę 4 złotych reńskich i 24 krajcarów oraz z wykonywania:

 - 104 dni pańszczyzny sprzężajnej rocznie,

- 4177 dni pańszczyzny pieszej,

- 133 motków przędzy rocznie,

o łącznej wartości 481 złotych reńskich i 33 krajcarów oraz odprowadzania czynszów pańszczyźnianych w wysokości 346 złotych reńskich i 48 krajcarów rocznie. Czynsze pańszczyźniane stanowiły więc w Choczni prawie 42 % łącznej wartości świadczeń na rzecz właściciela i niemal 72% wartości robocizny pieszej, w zaprzęgu i przędzenia.

Na jedno uwłaszczone gospodarstwo w Choczni (według nomenklatury Krzysztofa Ślusarka) przypadało średnio pół dnia pańszczyzny konnej, 20 dni pańszczyzny pieszej, 0,65 motka przędzy i 2,33 zł czynszu.

Dla porównania w sąsiednich miejscowościach wyglądało to tak:

- Frydrychowice- 13 dni pańszczyzny konnej, 98 dni pańszczyzny pieszej i niemal brak czynszu,

- Inwałd - niemal 24 dni pańszczyzny konnej, 45 dni pańszczyzny pieszej i 0,57 zł czynszu,

- Tomice – 31 dni pańszczyzny konnej, ponad 81 dni pańszczyzny pieszej i 0,79 zł czynszu,

- Ponikiew – 0,1 dnia pańszczyzny konnej, półtora dnia pańszczyzny pieszej i 0,44 zł czynszu.

Chocznianie znacznie częściej niż sąsiedzi płacili więc czynsz pańszczyźniany i znacznie rzadziej osobiście odrabiali pańszczyznę (z wyjątkiem Ponikwi).

Wykaz konkretnych nazwisk właścicieli gospodarstw z Choczni oraz ich obciążeń pańszczyźnianych znalazł się w dokumentach przygotowanych przez Komisję Ministerialną do Zniesienia Ciężarów Gruntowych w Krakowie. Nosi on tytuł „Wykaz powinności poddańczych w ziemiopłodach (naturaliach), w robociźnie i daninach pieniężnych obowiązanej gminy za słusznem wynagrodzeniem zniesionych”. Komisja pracowała w Choczni do 1855 roku, także przy uwłaszczeniu majątku plebańskiego i sołtysiego. Pod jej pracami zachował się podpis urzędnika Grzegorza Plichty.



Najwyższe czynsze i daniny pieniężne do czasów uwłaszczenia odprowadzali:

  • 15 zł i 6 kr Gzela spod nr 105 z Rzyckim spod nr 344,
  • 14 zł 57 kr Ruła spod nr 146 razem z: Guzdekiem spod nr 151, Kolbrem spod nr 230, Komanem spod nr 368 i Grządzielem spod nr 147,
  • 14 zł i 15 kr Ścigalski z Gąsiorem spod nr 38 razem z Zającem spod nr 239,
  • 12 zł i 52 kr Guzdek spod nr 148 razem z: Dąbrowskim spod nr 149, Balonem spod nr 253 i innym Guzdkiem spod nr 142,
  • 12 zł i 36 kr Dąbrowscy spod nr 168 i 170 razem z Guzdkiem spod nr 314,
  • 11 zł i 9 kr  Dąbrowscy spod nr 150 i 259 oraz Drapa spod nr 238,
  • 10 zł i 26 kr Kręcioch spod nr 141 razem z: Drapami spod nr 354 i 142 oraz Styłą spod nr 345,
  • 10 zł i 12 kr Świętkowie spod nr 155 i 369 razem z: Bryndzą spod nr 54 i Romańczykiem spod nr 321,
  • 10 zł i 3 kr Burzejowie spod numerów 115, 330 i 116,
  • 10 zł Tomasz Widlarz spod nr 2 razem z: Sebastianem Widlarzem spod nr 3 i 269, Tomaszem Bąkiem spod nr 253 i Józefem Kumorkiem spod nr 56.

Największą liczbę dni pańszczyzny pieszej odrabiali rocznie do 1848 roku:

  • 50 Guzdek spod nr 156 razem z Balonem spod nr 220,
  • 49 Ruła spod nr 146 razem z: Guzdekiem spod nr 151, Kolbrem spod nr 230, Komanem spod nr 368 i Grządzielem spod nr 147,
  • 43 Guzdek spod nr 148 razem z: Dąbrowskim spod nr 149, Balonem spod nr 253 i innym Guzdkiem spod nr 142,
  • 35 Kręcioch spod nr 141 razem z: Drapami spod nr 354 i 142 oraz Styłą spod nr 345,
  • 34 Świętkowie spod nr 155 i 369 razem z: Bryndzą spod nr 54 i Romańczykiem spod nr 321,
  • 34 Gzela spod nr 105 z Rzyckim spod nr 344,
  • 33 Burzejowie spod numerów 115, 330 i 116,
  • 33 Tomaszek spod nr 355 razem z Pietruszką spod nr 231,
  • 32 Nowak spod nr 144,
  • 32 Dąbrowscy spod nr 150 i 259 oraz Drapa spod nr 238,
  • 30 Gzela spod nr 65 z Hanusiakiem spod nr 66,
  • 30 Ramza spod nr 262.

środa, 23 maja 2018

Płatnicy podatku kościelnego w 1855 roku

Dawni mieszkańcy Choczni wnosili daninę na rzecz probostwa, która w dokumentach kościelnych jest zapisywana pod nazwą messalia, missalia lub meszne. Ten podatek za odprawianie mszy w kościele nie był odprowadzany w formie pieniężnej, lecz w zebranym ze swoich pól zbożu.
Wysokość messaliów była uzależniona od obszaru gruntów rolnych, które posiadał płatnik.
Regulację wysokości wpłat ustalono po raz ostatni 23 grudnia 1823 roku i gdy w połowie XIX wieku rozliczano sprawy finansowe związane z uwłaszczeniem chłopów, to probostwo powoływało się właśnie na tę umowę.
Oczywiście przez ponad 30 lat od jej zawarcia część gospodarstw przeszła w ręce spadkobierców lub nabywców, ulegając z reguły rozdrobnieniu, stąd w zestawieniu z 1855 roku w wielu przypadkach podzielono wyliczoną w 1823 wartość stosownie do aktualnego stanu posiadania.
Największymi płatnikami messaliów w 1855 roku byli:

  • po 12 garnców żyta i owsa- Maciej Wątroba (nr domu 204- obecne Zawale),
  • po 8 garnców żyta i owsa- Augustyn Guzdek (9), Wincenty Szczur (17), Szymon Guzdek (36), Melchior Styła (42), Jan Paterak (51), Jan Dąbrowski (170), Jan Gancarz (201), Jan Guzdek (214), Walenty Balon (220), Jan Zając (239), Szczepan Malata (248),
  • po 6 garnców żyta i owsa- Wojciech Szczur (1), Jakub Zając (13), Jan Szczur (19), Michał Rzycki (43), Franciszek Wątroba (44), Leon Nowak (164), Antoni Piątek (196), Franciszek Bąk (207), Jan Bryndza (208), Antoni Balon (220), Wojciech Szczur (240), Wojciech Rzycki (244), Józef Szczur (289), Jan Wider (316).
1 garniec odpowiadał 3,84 litra, czyli Maciej Wątroba wnosił na rzecz plebana po 46 litrów żyta i owsa.

Ogółem w ciągu roku na messalia zbierano w Choczni po 31 korców i 7 garnców żyta oraz owsa, czyli po 3840 litrów tych zbóż. Szacować można, że stanowiło to równowartość około 406 złotych reńskich, przy przeciętnym dochodzie rocznym z gospodarstwa chłopskiego w wysokości 25 złotych reńskich.

Płatnikami tego podatku było 321 gospodarzy o nazwiskach:
Balon (5), Banaś (2), Bandoła (6), Bąk (5), Brandys (1), Bryndza (11), Buldończyk (4), Burzej (2), Bylica (5), Cap (3), Cibor (7), Dąbrowski (13), Drapa (6), Dunin (1), Dziadek (1), Figura (1), Gałuszka (1), Gancarz (2), Garżel (2), Gawęda (1), Gąsior (1), Gładysz (1), Góralczyk (2), Graboń (2), Graca (1), Grządziel (1), Guzdek (15), Gzela (4), Haczek (2), Hanusiak (1), Harnik (1), Jucha (1), Jura (1), Kiszka (1), Kloss (2), Kobiałka (5), Kolber (2), Koman (4), Kręcioch (13), Krystian (1), Kulczycki (1), Kumorek (1), Leń (1), Leśniak (1), Lipowski (1), Łopata (2), Łuszczyński (2), Majkut (1), Malata (1), Nicieja (1), Nowak (4), Odrobina (2), Paterak (2), Pękala (1), Piątek (3), Pietruszka (4), Pindel (9), Płonka (1), Ramenda (3), Ramza (1), Rokowski (4), Roman (1), Romańczyk (4), Ruła (7), Ryczko (1), Rzycki (3), Sikora (3), Spytkowski (1), Stankowicz (1), Strzeżoń (2), Styła (6), Szczur (21), Szymonek (2), Ścigalski (1), Świętek (3), Tomaszek (2), Turała (1), Tuszyński (1), Twaróg (3), Warmuz (1), Wątroba (5), Wcisło (7), Wider (6), Widlarz (15), Wojtala (1), Woźniak (9), Wójcik (7), Zając (12), Żak (5).

Sporządzony w podobnym czasie "Grundparzellen Protocoll" (1844-1852) obejmował 408 właścicieli gruntów w Choczni, czyli messalia płacili nie wszyscy z nich.