Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powódź. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powódź. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 września 2020

Powódź w 1966 roku

30 maja 1966 roku ulewne deszcze spowodowały znaczne straty w choczeńskiej infrastrukturze drogowej, a wezbrana Choczenka podmyła i zniszczyła fundamenty sześciu mostów na terenie Choczni oraz pięciu na terenie Kaczyny.
2 czerwca zebrała się w Choczni komisja, mająca na celu oszacowanie szkód. W jej skład wchodzili:
  1. Klemens Guzdek, przewodniczący Gromadzkiej Rady Narodowej,
  2. Piotr Bandoła, sołtys wsi Chocznia,
  3. Bolesław Gancarz, brygadzista robót drogowych,
  4. Roman Góra, sołtys wsi Kaczyna,
  5. Stefan Mikołajczak, przewodniczący Komisji Mienia Gromadzkiego.
Koszt naprawy zniszczeń mostów w Choczni wyliczono na 280.000 zł. Natomiast odbudowa porwanego przez wodę mostu w Kaczynie oraz naprawa uszkodzeń kolejnych czterech miała kosztować następne 100.000 zł.
Jeżeli chodzi o drogi gromadzkie, to skalkulowano następujące koszty ich reparacji:
  • 20.000 zł za naprawę podmytej i oberwanej drogi na długości 35 m- na odcinku dzisiejszej ulicy Głównej przy posesji Kazimierza Świętka,
  • 25.000 zł za naprawę podmytej i zerwanej drogi na długości 20 m- na odcinku dzisiejszej ulicy Głównej przy posesji Stanisława Jarka,
  • 20.000 zł za naprawę podmytej drogi na długości 20 m- na odcinku dzisiejszej ulicy Głównej przy posesji Marii Wcisło,
  • 10.000 zł za naprawę podmytej drogi na długości 15 m- na odcinku dzisiejszej ulicy Głównej przy posesji Leokadii Giełdoń,
  • 30.000 zł za naprawę podmytej drogi na długości 35 m- na odcinku posesji Edwarda Skowrona,
  • 65.000 zł za naprawę podmytej i oberwanej drogi na długości 30 m koło szkoły w Choczni Górnej,
  • 30.000 zł za naprawę podmytej drogi na długości 25 m- na odcinku posesji Franciszka Rzyckiego,
  • 10.000 zł za naprawę podmytej drogi na długości 15 m przy granicy z Kaczyną,
  • 20.000 zł za uzupełnienie zniesionej nawierzchni drogi na odcinku 180 m - na Malatowskim Pagórku,
  • 30.000 zł za uzupełnienie zniesionej nawierzchni drogi na odcinku 220 m - na Komanim Pagórku,
  • 20.000 zł za uzupełnienie zniesionej nawierzchni drogi na odcinku 130 m - na Ramendowskim Pagórku,
  • 15.000 zł za uzupełnienie zmytej nawierzchni drogi na Białej Drodze na odcinku 180 m miedzy posesjami ob. Guzdek i ob. Warmuz,
  • 60.000 zł za uzupełnienie uszkodzonych nawierzchni dróg na Zawalu, Białej Drodze i Bryndzówce,
  • 55.000 zł za naprawę dróg i i ich nawierzchni na terenie Kaczyny.
Łączny koszt zniszczeń powodziowych ustalono na 795.000 zł (przeciętne roczne wynagrodzenie wynosiło wtedy nieco ponad 23.000 zł).

piątek, 13 listopada 2015

Gwałtowne powodzie w dawnej Choczni

Fragment kroniki parafialnej, cytowany przez Józefa Turałę w "Kronice wsi Chocznia":

24 sierpnia 1816 była wielka powódź, zabrała brzegi aż po kaplicę św. Jana Nepomucena, a kaplica została obroniona przez ochronę ścinanemi i zabezpieczającemi brzegi drzewami i gałęziami. Zaś za Kościołem woda urwała kawał ziemi z trupami.*

*  Chodzi o teren dawnego cmentarza przykościelnego.

Natomiast „Gazeta Lwowska” z 12 sierpnia 1912 roku napisała:

(…) wezbrane wody Choczenki 10 czerwca 1912 zerwały murowany przyczółek prawy rzeczonego (…) mostu Nr. 602 na trakcie Krakowskim na rzece Choczence w Choczni koło Wadowic o świetle 7.5 m (…) w połowie od wypływu. Wskutek tego musiano komunikacyę przez ten most ograniczyć do połowy jego szerokości, wzmacniając konstrukcyę mostową przez podstemplowanie, co uskuteczniono już do 12 czerwca 1912 r. 
C. k. starostwo w Wadowicach przedłożyło wprawdzie Namiestnictwu dnia 18 czerwca projekt na odbudowę zerwanej części przyczółka, przy rozpatrzeniu tego projektu okazało się jednak, że nie może on być zatwierdzony, gdyż zerwanie przyczółka zdaje się wskazywać na potrzebę powiększenia światła mostu, a tem samem na budowę dłuższego mostu, który ze względów ekonomicznych należałoby wykonać jako objekt stały. 
Gdy jednak budowa taka wymaga wypracowania odpowiedniego projektu, zatwierdzenia go przez Władze centralne i konstytucyjnego zezwolenia kredytu, a zatem dłuższego czasu, Namiestnictwo poleciło starostwu natychmiastowo wybudowanie prowizorycznego przyczółka z drzewa w miejsce uszkodzonego i uzupełnienie konstrukcyi dźwigającej do pełnej szerokości mostu, celem umożliwienia komunikacyi w normalnym wymiarze.

Tej tematyki dotyczy też wcześniejsza notatka - LINK.