Majątek sołtysi jest typowy dla wsi lokowanych (zakładanych) na prawie niemieckim. Na podstawie tego prawa osoba dokonująca lokacji
wsi otrzymywała od właściciela terenu, na którym wieś zakładano, większy od innych przydział ziemi na
własność dziedziczną, a także dodatkowe przywileje, na przykład prawo do budowy
młyna i karczmy. A ponieważ zasadźca (czyli dokonujący lokacji) zostawał też najczęściej sołtysem, to jego majątek nazywano majątkiem sołtysim.
Pierwsza konkretna wzmianka na temat majątku sołtysiego w
Choczni pochodzi z 1550 roku, kiedy to król Zygmunt August (właściciel Choczni)
pozwolił wykupić kasztelanowi połanieckiemu Janowi Komorowskiemu (1490-1566)
miejscowe sołectwo "z rąk teraźniejszego posiadacza". Ponieważ Jan Komorowski był jednocześnie starostą
barwałdzkim, z Chocznią w składzie, to czerpał z niej dochody zarówno z tytułu
dzierżawy starostwa (w postaci
podatków/robocizn), jak i majątku prywatnego w Choczni (majątku sołtysiego), który dzierżyć miał tak długo "dopóki pieniężna suma, którą na wykupno prawnie wydał, jemu lub spadkobiercom jego nie zostanie zwrócona".
Natomiast 16 sierpnia 1582 roku, król Stefan Batory nadał majątek
sołtysi z wszelkimi przywilejami Grzegorzowi Szczurowi (Scurzykowi),
żołnierzowi piechoty wybranieckiej, za zasługi w czasie walk pod Pskowem, w
trakcie wojny polsko-rosyjskiej. Odtąd majątek ten nazywano również wybranieckim.
W 1631 roku, po śmierci Jana Szczura, miał nastąpić wykup sołectwa z rąk bezprawnych posiadaczy przez podkomorzego królewskiego Krzysztofa Krauszowskiego. Do intromisji, czyli legalnego wejścia w posiadanie jednak nie doszło.
Dwa lata później, w 1633 roku, król Władysław IV potwierdził prawa do majątku sołtysiego rodzinie Szczurów (Adamowi i jego żonie Ewie) oraz do wszelkich przywilejów z tym związanych (między innymi prawa do wyrębu w lasach, warzenia piwa i gorzałki, prowadzenia młyna, stawów, swobodnego przejazdu po sól do Wieliczki, zwolnienia z wszelkich robót i czynszów), wobec kwestionowania tych praw przez starostę barwałdzkiego Krzysztofa Komorowskiego (LINK).
W 1631 roku, po śmierci Jana Szczura, miał nastąpić wykup sołectwa z rąk bezprawnych posiadaczy przez podkomorzego królewskiego Krzysztofa Krauszowskiego. Do intromisji, czyli legalnego wejścia w posiadanie jednak nie doszło.
Dwa lata później, w 1633 roku, król Władysław IV potwierdził prawa do majątku sołtysiego rodzinie Szczurów (Adamowi i jego żonie Ewie) oraz do wszelkich przywilejów z tym związanych (między innymi prawa do wyrębu w lasach, warzenia piwa i gorzałki, prowadzenia młyna, stawów, swobodnego przejazdu po sól do Wieliczki, zwolnienia z wszelkich robót i czynszów), wobec kwestionowania tych praw przez starostę barwałdzkiego Krzysztofa Komorowskiego (LINK).
Formalnie w rękach potomków Grzegorza Szczura majątek
sołtysi pozostawał do 11 grudnia 1703 roku (czyli przez 121 lat), kiedy to król August II w Jaworowie wyraził zgodę na przelanie prawa do sołtystwa przez Tomasza Szczura (Scurzyka) na rzecz Marcina i Rozalii Górskich/Gurskich herbu Bajbuza.
Ale status własnościowy tego majątku w drugiej połowie XVII wieku i na początku XVIII wieku nie jest do końca jasny.
Mianowicie w 1665 roku nadanie królewskie sołtystwa w Choczni, do którego prawa posiadał sołtys Szczur, uzyskał szlachcic Wojciech Jezierski. Ta informacja znajduje potwierdzenie w "Herbarzu polskim" Bonieckiego, w którym zapisano, że w 1692 roku majątek sołtysi w Choczni "trzymał" Wojciech Gołąbek z Jeziora herbu Prus, podwojewodzi zatorsko-oświęcimski.
Tymczasem w choczeńskich księgach metrykalnych z tego okresu, brak jakichkolwiek wzmianek o Gurskich/Bajbuzach, czy Jezierskich, Gołębiami lub Gołębikami są nazywani choczeńscy młynarze Widrowie/Wydrowie, a jako właściciele sołtystwa figuruje rodzina ... Płazów/Sołtyskiewiczów.
Ale status własnościowy tego majątku w drugiej połowie XVII wieku i na początku XVIII wieku nie jest do końca jasny.
Mianowicie w 1665 roku nadanie królewskie sołtystwa w Choczni, do którego prawa posiadał sołtys Szczur, uzyskał szlachcic Wojciech Jezierski. Ta informacja znajduje potwierdzenie w "Herbarzu polskim" Bonieckiego, w którym zapisano, że w 1692 roku majątek sołtysi w Choczni "trzymał" Wojciech Gołąbek z Jeziora herbu Prus, podwojewodzi zatorsko-oświęcimski.
Tymczasem w choczeńskich księgach metrykalnych z tego okresu, brak jakichkolwiek wzmianek o Gurskich/Bajbuzach, czy Jezierskich, Gołębiami lub Gołębikami są nazywani choczeńscy młynarze Widrowie/Wydrowie, a jako właściciele sołtystwa figuruje rodzina ... Płazów/Sołtyskiewiczów.
Nazwisko Płaza pojawia się w metrykach kościelnych już w 1654 roku, czyli w momencie, gdy ksiądz proboszcz
Kacper Sosin zaczynał je prowadzić. Prawdopodobnie w Choczni w drugiej połowie
XVII wieku i na początku XVIII zamieszkiwały dwie linie rodziny Płaza, lub dwie
niezależne rodziny o tym samym nazwisku. Rodzina Płazów/Sołtyskiewiczów była związana z sołtystwem- tu przykładem jest szlachetnie urodzony Stanisław Płaza vulgo
Sołtyskiewicz, który z żoną Agnieszką miał w Choczni dzieci od 1708 do 1716
roku. Inni Płazowie, zapisywani też jako Wywijacz, byli właścicielami roli w
dolnej Choczni, w sąsiedztwie Ramendów.
Być może szlachetnie urodzeni Płazowie/Sołtyskiewicze administrowali jedynie sołtystwem w imieniu najpierw Wojciecha Jezierskiego (Gołąbka), a potem rodziny Górskich/Bajbuzów. A formalne prawa Szczurów pozostawały tylko na papierze, by zostać oficjalnie unormowane na ich niekorzyść w 1703 roku.
W 1725 roku jako administrator majątku sołtysiego w Choczni pojawia się Franciszek Malinowski, wcześniej pełniący taką samą funkcje w majątku Mikołaj w Wadowicach, a pod koniec lat dwudziestych XVIII wieku własność sołtystwa przechodzi na rodzinę Majeranowskich/Mayeronowskich. Po raz pierwszy przedstawiciel tego rodu notowany jest w Choczni w 1729 roku. To Antoni Majeranowski, którego córka Rozalia wyszła za mąż za Stanisława Michała Szpota Dunina. Nie wiadomo, czy majątek sołtysi przeszedł na jego córkę w 1771 roku, kiedy Mayeronowski zmarł w wieku 90 lat, czy stało się to już przed jego śmiercią
Być może szlachetnie urodzeni Płazowie/Sołtyskiewicze administrowali jedynie sołtystwem w imieniu najpierw Wojciecha Jezierskiego (Gołąbka), a potem rodziny Górskich/Bajbuzów. A formalne prawa Szczurów pozostawały tylko na papierze, by zostać oficjalnie unormowane na ich niekorzyść w 1703 roku.
W 1725 roku jako administrator majątku sołtysiego w Choczni pojawia się Franciszek Malinowski, wcześniej pełniący taką samą funkcje w majątku Mikołaj w Wadowicach, a pod koniec lat dwudziestych XVIII wieku własność sołtystwa przechodzi na rodzinę Majeranowskich/Mayeronowskich. Po raz pierwszy przedstawiciel tego rodu notowany jest w Choczni w 1729 roku. To Antoni Majeranowski, którego córka Rozalia wyszła za mąż za Stanisława Michała Szpota Dunina. Nie wiadomo, czy majątek sołtysi przeszedł na jego córkę w 1771 roku, kiedy Mayeronowski zmarł w wieku 90 lat, czy stało się to już przed jego śmiercią
W każdym razie wraz z przejęciem sołtystwa przez Stanisława Michała i Rozalię Dunin rozpoczął
się długi okres, w czasie którego choczeński majątek sołtysi należał do rodziny
Duninów, określanych też niekiedy jako właściciele całej Choczni, co mija się z prawdą.
W 1785 roku, przy okazji sporządzania Metryki Józefińskiej, pierwszego
katastru gruntowego Choczni, jako właściciele sołtystwa figurowali nadal
Stanisław i Rozalia Duninowie. Majątek sołtysi obejmował wówczas zaledwie nieco ponad 4% powierzchni
wsi. To 127 morgów i 1551,5 sążni kwadratowych gruntów rolnych, na które składały się: grunty orne (68%), stawy (7%), ogrody (1%) i pastwiska (24%) oraz 24 morgi i 785 sążni lasów. Przebieg granic majątku
sołtysiego opisany był w następujący sposób:
„Na
wschód grunta sołtysie oddziela od gruntów zawadzkich droga goralska, na
południe lasy starościńskie, dalej miedza dzieląca grunta gromadzkie od
sołtysich, przecina rzekę i dochodzi do drogi inwałdzkiej, na zachód ta sama
droga dzieli grunta sołtysie od gruntów inwałdzkich, na północ granicę stanowi
droga prowadząca do rzeki, po drugiej stronie rzeki - miedza, dalej grobla,
potem las sołtysi aż po drogę ponikiewską, gdzie był początek odgraniczenia.”
W obrębie majątku sołtysiego zamieszkiwało
9 rodzin poddanych sołtysich w 9 chałupach.
Po Stanisławie i Rozalii Duninach majątek sołtysi dziedziczył ich syn burgrabia
krakowski Józef Szpot Dunin, a potem po jego śmierci w 1817 roku synowie ze związku z Justyną z
Roemerów: Antoni Piotr Hipolit Szpot Dunin ze Skrzynna (zapisywany najczęściej jako Piotr) i Michał Napoleon Szpot Dunin oraz
córka Karolina, od 1820 roku żona Jana Nepomucena Wojciechowskiego.
Ponieważ Duninowie równocześnie byli właścicielami innym
majątków (Lgota, Witanowice), to nie zamieszkiwali wyłącznie we dworze w
Choczni. Z tego okresu znane jest kilka nazwisk poddanych sołtysich: Michalik,
Hanusiak, Drapa, Gazda i Bielański. W 1852 roku Piotr Dunin potwierdzał
prawidłowość sporządzenia drugiego katastru gruntowego Choczni.
Według tego spisu zawartego w "Grundparzellen-Protocoll" Piotr Dunin posiadał grunty rolne i leśne w trzech choczeńskich niwach: Sołtysiej (o powierzchni niespełna 147 mórg), Za Sołtysią (ponad 41 mórg) oraz Zakościelnej południowej (ponad 3 morgi). Ogółem jego własność gruntowa wynosiła ponad 191 mórg, co stanowiło 5,7 % wszystkich choczeńskich gruntów rolnych i leśnych. Piotr Dunin był wtedy największym posiadaczem gruntów w Choczni, a jego parcele według wyliczeń "ocenicieli" miały przynosić roczny dochód ponad 514 florenów.
Po jego śmierci (1870) majątek sołtysi w Choczni był dzierżawiony przez Karla Emila Matzurke, pochodzącego spod Bielska. W Choczni urodził się jego syn Karl Wenzel (z małżeństwa z Cathariną Rolenz). W 1879 roku zmarł inny współwłaściciel/dzierżawca sołtystwa- Karol Wojciechowski, syn Jana i Karoliny Dunin, a mąż Marii z Czaplickich i majątek sołtysi został wystawiony do ponownej dzierżawy.
Według ogłoszenia zamieszczanego w ówczesnej prasie obejmował wtedy mniejszy obszar, niż w 1852 roku, bo 150 mórg gruntu, w tym ponad 120 jochów (mórg) pól uprawnych, 1,5 jochu łąk, 3/4 jochu ogrodu, 23 jochów pastwisk, 3/4 jochu parceli budowlanej i ponad 5 jochów przypadających na drogi. Chętni do dzierżawy mieli zgłaszać się do Jana Górkiewicza w Witanowicach Dolnych, powiązanego rodzinnie z Duninami poprzez swoją żonę Olimpię Kowalewską, pasierbicę Piotra Dunina, czyli córkę jego żony Anieli z Wilkoszewskich z pierwszego małżeństwa.
Według tego spisu zawartego w "Grundparzellen-Protocoll" Piotr Dunin posiadał grunty rolne i leśne w trzech choczeńskich niwach: Sołtysiej (o powierzchni niespełna 147 mórg), Za Sołtysią (ponad 41 mórg) oraz Zakościelnej południowej (ponad 3 morgi). Ogółem jego własność gruntowa wynosiła ponad 191 mórg, co stanowiło 5,7 % wszystkich choczeńskich gruntów rolnych i leśnych. Piotr Dunin był wtedy największym posiadaczem gruntów w Choczni, a jego parcele według wyliczeń "ocenicieli" miały przynosić roczny dochód ponad 514 florenów.
Po jego śmierci (1870) majątek sołtysi w Choczni był dzierżawiony przez Karla Emila Matzurke, pochodzącego spod Bielska. W Choczni urodził się jego syn Karl Wenzel (z małżeństwa z Cathariną Rolenz). W 1879 roku zmarł inny współwłaściciel/dzierżawca sołtystwa- Karol Wojciechowski, syn Jana i Karoliny Dunin, a mąż Marii z Czaplickich i majątek sołtysi został wystawiony do ponownej dzierżawy.
Według ogłoszenia zamieszczanego w ówczesnej prasie obejmował wtedy mniejszy obszar, niż w 1852 roku, bo 150 mórg gruntu, w tym ponad 120 jochów (mórg) pól uprawnych, 1,5 jochu łąk, 3/4 jochu ogrodu, 23 jochów pastwisk, 3/4 jochu parceli budowlanej i ponad 5 jochów przypadających na drogi. Chętni do dzierżawy mieli zgłaszać się do Jana Górkiewicza w Witanowicach Dolnych, powiązanego rodzinnie z Duninami poprzez swoją żonę Olimpię Kowalewską, pasierbicę Piotra Dunina, czyli córkę jego żony Anieli z Wilkoszewskich z pierwszego małżeństwa.
Ostatnim właścicielem majątku
sołtysiego był Adolf Bichterle, były porucznik armii austriackiej, pochodzący z
Bielska. Od listopada 1891 roku pełnił funkcję wiceprzewodniczącego choczeńskiego
kółka rolniczego, gdzie wygłaszał pogadanki i prowadził szkolenia dla rolników
odnośnie nowoczesnej uprawy roli.
Spis statystyczny z 31 grudnia 1900 roku wykazał w majątku sołtysim 1 dom z trzynastoma mieszkańcami.
Adolf Bichterle jako właściciel majątku sołtysiego w Choczni podawany jest jeszcze w 1902 roku, potem majątek ten rozparcelował i sprzedał. Część z karczmą i stawkami zakupił chocznianin Franciszek Kręcioch, reszta trafiła pomiędzy chłopów z Choczni i dalszych okolic (na przykład spod Krakowa).
Spis statystyczny z 31 grudnia 1900 roku wykazał w majątku sołtysim 1 dom z trzynastoma mieszkańcami.
Adolf Bichterle jako właściciel majątku sołtysiego w Choczni podawany jest jeszcze w 1902 roku, potem majątek ten rozparcelował i sprzedał. Część z karczmą i stawkami zakupił chocznianin Franciszek Kręcioch, reszta trafiła pomiędzy chłopów z Choczni i dalszych okolic (na przykład spod Krakowa).
Jeden z akapitów tej notatki został nieco zmieniony po dotarciu do informacji o sołtystwie w "Herbarzu polskim" Bonieckiego.
OdpowiedzUsuńPrzeredagowano fragment dotyczący historii sołtystwa w XVII wieku, po uzyskaniu nowych informacji.
OdpowiedzUsuń