W 1929 roku Jan Wider został przeniesiony służbowo do Żywca do pracy w miejscowym areszcie i tam właśnie 3 grudnia 1929 roku przyszło na świat ich trzecie z kolei dziecko- syn Eugeniusz, który nosił później zakonne imię Dominik. Mały Eugeniusz został ochrzczony w żywieckim kościele parafialnym pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny 22 grudnia 1929 roku przez księdza Henryka Mroza, a jego rodzicami chrzestnymi byli Karol Plaskura i Wiktoria Maultz.
W 1931 roku Widrowie z trójką dzieci powrócili do Wadowic. Eugeniusz w wieku 6 lat został ministrantem w wadowickim kościele pod wezwaniem Ofiarowania NMP, przyjął szkaplerz karmelitański i rozpoczął naukę w miejscowej 7-klasowej szkole powszechnej. Usługiwał także jako ministrant, najpierw w kaplicy Sióstr Albertynek, a później w kaplicy Sióstr Nazaretanek. W 1938 roku Eugeniusz Wider przystąpił do Sakramentu Pierwszej Komunii Św.
W czasie II wojny światowej pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, handlował sacharozą (m.in. w Ponikwi) i był wykorzystywany przez Niemców do kopania okopów i noszenia skrzynek z amunicją moździerzową w czasie ofensywy Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku.
Zaraz po wojnie należał do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Sodalicji Mariańskiej, we wszystkie uroczystości kościelne w kościele oo. Karmelitów nosił chorągiew św. Józefa. Rok 1945 zapisał się także w jego pamięci ze względu na śmierć ojca i powojenną biedę, w czasie której utrzymanie rodziny spadło na barki matki wspomaganej przez starsze rodzeństwo. O. Dominik tak wspominał swojego choczeńskiego ojca:
Tata z usposobienia melancholik. Człowiek bardzo prawy i pobożny. Odznaczał się dużą pracowitością. Cieszyły go kwiaty, drzewa owocowe : umiał je szczepić, zapylać. Praktycznie umiał robić wszystko. W domu były dobre narzędzia stolarskie, ślusarskie, szewskie, murarskie, hodował gołębie (białe pawiki). Bardzo rzadko miał złe nastroje - tylko wtedy jak go rodzinka próbowała nastroić. Z przeciwności, a jak każdy ich nie uniknął, umiał wychodzić obronną ręką.
W 1948 roku ukończył 4-klasowe gimnazjum w Wadowicach i został bierzmowany, a następnie wstąpił do nowicjatu Karmelitów Bosych w Czernej pod Krakowem. O swoim powołaniu i związkach z Karmelem pisał po latach tak:
Jak daleko sięgam wstecz pamięcią, zawsze odnajdywałem w sobie powołanie i to do Karmelu. (…) Mieszkaliśmy prawie naprzeciw kościoła karmelitów i nawet niedzielne Msze i nabożeństwa było słychać na naszym podwórku, nie mówiąc o śpiewach. W tych okolicznościach było oczywiste, że wszyscy uczęszczaliśmy do kościoła karmelitów na mszę świętą i wszystkie inne nabożeństwa. (…) Rodzice byli pobożni. Nie pamiętam, by kiedykolwiek namawiali mnie do pójścia do zakonu. Niemniej spotkania z karmelitami były czymś normalnym. Dziadek i tata pomagali w pracach przy klasztorze: tata podobno sadził dęby wokół klasztoru (rosnące tam dotąd), a dziadek miał odwozić wozem doczesne szczątki św. Rafała Kalinowskiego do Czernej. Nadto brat taty przez kilka lat był karmelitą (Stanisław Wider- uwaga moja). Temat karmelitów był niejednokrotnie poruszany w rodzinie, bo kuzyn taty oraz dwaj dalsi krewni ze strony jego matki byli karmelitami do śmierci (chodzi o o. Alojzego Malca oraz ojców Anatola Jarzynę i Albina Dziubę- o. Dominik nie wspomina o. Alojzego Nowaka, przeora z Wadowic w latach 60., który także był jego krewnym- uwagi moje).
Równocześnie zamiar wstąpienie do zakonu Karmelitów Bosych podjęło także dwóch jego kuzynów, ale ostatecznie zakonnikiem został tylko Eugeniusz, który 24 lipca 1948 roku przyjął habit zakonny i nowe, wybrane przez przełożonych imię- Dominik od Matki Bożej Różańcowej. Po roku nowicjatu 26 lipca 1949 roku został dopuszczony do złożenia pierwszych ślubów zakonnych na trzy lata. W latach 1949-51 uczył się w liceum przy Niższym Seminarium Duchownym w Wadowicach, a później studiował filozofię i teologię w Poznaniu i w Krakowie. 14 lipca 1957 roku o. Dominik Wider przyjął w Krakowie święcenia kapłańskie.
Następnie pracował jako duszpasterz i katecheta przy kościołach rektoralnych karmelitów (Kluszkowce, Czerna, Wrocław, Warszawa) oraz studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (od 1959 roku), gdzie w 1961 roku otrzymał stopień magistra i licencjata z teologii fundamentalnej. Dalsze studia kontynuował na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Tam w 1972 roku uzyskał stopień doktora, po obronie pracy z zakresu teologii życia duchowego, w 1984 roku habilitację, w 1994 roku tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1999 roku nadamu mu tytuł profesora nauk teologicznych.
1984 |
Od 1972 roku przebywał w konwencie w Krakowie, a od 1975 roku pełnił funkcję przeora tamtejszego klasztoru. W 1978 roku powrócił do rodzinnych Wadowic, gdzie kierował Niższym Seminarium Duchownym. W tym czasie został przymuszony przez Służbę Bezpieczeństwa do podpisania deklaracji o współpracy, co skutkowało nadaniem mu statusu tajnego współpracownika o pseudonimie „Tacyd” Bezowocne dla SB kontakty zakończyły się w 1986 roku. W czasie posługi o. Dominika w Wadowicach zmarła jego matka Albina (1982).
W 1984 roku został przeniesiony z Wadowic do klasztoru w Czernej do pracy w charakterze magistra nowicjatu. W tym samym roku rozpoczął pracę wykładowcy na PAT w Krakowie. W latach 1987-1990 był prowincjałem Karmelitów Bosych. Wizytował placówki misyjne w Afryce (Burundi), w USA i zgromadzenia sióstr karmelitanek, między innymi na Islandii i w Tromso, w północnej Norwegii. W kolejnych latach był radnym prowincjalnym.
Z papieżem Janem Pawłem II |
Co ciekawe, ojciec Dominik napisał również opowiadanie fantastyczne, chętnie malował- głównie pejzaże, rzeźbił w drewnie i wykonywał korzenioplastyki. Do jego pasji należały też fotografowanie, wędrówki po górach, w czasie których medytował i wyciszał się oraz zbieranie grzybów. Najchętniej w wolne chwile przebywał w klasztorach w Zawoi i Kluszkowcach, a także w rodzinnych Wadowicach. Ostatnie lata życia spędził w klasztorze w Krakowie – Prądniku Białym, gdzie mieści się Kuria Prowincjalna i zakonny Dom Wydawniczy. W 2008 roku obchodził tam 60-lecie przyjęcia habitu zakonnego, a w 2017 roku 60-lecie kapłaństwa.
Zmarł 10 października 2022 roku o 17.00 w wieku niespełna 93 lat. Przeżył w zakonie 73 lata a w kapłaństwie 65.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz