Zaskakującą informację zamieściła wydawana w Cieszynie "Gazeta Rolnicza" z 1 stycznia 1932 roku:
Zmianę nazwy gminy Choczni zaprojektował przeprowadzić w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych zastępca komisarza gminnego w Choczni niejaki N ę c e k, sługa kancelaryjny z urzędu monopolu tytoniowego w Wadowicach. Zdaniem jego należy skasować nazwę Chocznia dlatego, że zapisała się ona w pamięci Składkowskiego niemile. P. Nęcek proponuje, aby gmina Chocznia od Nowego Roku nazywała się „Bebewuerja". Podobno już odpowiedni memoriał złożył p. Nęcek krakowskiemu wojewodzie. Wszyscy z niecierpliwością oczekują, kiedy z Choczni utworzona będzie nęckowa republika „Bebewuerja“, względnie kiedy Nęcka odwiozą na koszt tej „Bebewuerji“ do domu wariatów w Kobierzynie.
Powyższe doniesienie prasowe należy traktować w kategoriach satyry politycznej, a nie realnych faktów. Pochodzący z Czułowa, a mieszkający na Zawalu Jan Nęcek (1887-1954) był rzeczywiście od 1929 roku zastępcą komisarza gminnego w Choczni Tomasza Bursztyńskiego i lokalnym szefem struktur BBWR, czyli Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem Józefa Piłsudskiego, ale wskazanej w doniesieniu propozycji nigdy nie składał. Satyra musiała powstać w kręgu zwolenników Józefa Putka, odsuniętego od władzy w Choczni przez wspomnianego wyżej Ministra Spraw Wewnętrznych Felicjana Sławoja Składkowskiego i miała na celu zdyskredytowanie władz komisarycznych, wspieranych przez tylko niewielką grupę chocznian. Nie jest też wykluczone, że autorem prześmiewczego doniesienia był sam Putek, który po wyjściu z aresztu w twierdzy brzeskiej oczekiwał na wyrok w głośnym procesie politycznym, w którym oskarżono go o przygotowania do objęcia przemocą władzy w Polsce.
Choć „Bebewuerję” popierała mniejszość chocznian, to Nęcek pozostał wicekomisarzem przez kolejne dwa lata, a w 1935 roku wybrany został radnym gromadzkim. Nie przeszkodził mu w tym skandal w tym samym 1932 roku, kiedy to został oskarżony o uderzenie nożem w pierś prelegenta Franciszka Jelonkiewicza podczas wadowickiego wiecu Stronnictwa Narodowego (także opozycyjnego w stosunku do sanacji).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz