czwartek, 16 lutego 2023

Zbigniew Szczerczak z Choczni zamordowany w Katyniu

 Zbigniew Szczerczak to jedna z dwóch osób urodzonych w Choczni, które zginęły zamordowane w 1940 roku w Katyniu. Jednak poza miejscem urodzenia nic z Chocznią go nie łączyło. To, że jego rodzice- Stanisław Szczerczak z Wieliczki i Waleria z domu Gałczyk pojawili się w Choczni w 1905 roku, spowodowane było zatrudnieniem Stanisława w szkole w Choczni Dolnej. Stało się to zaraz po uzyskaniu przez niego uprawnień do nauczania w szkołach pospolitych. Szczerczakowie mieszkali w Choczni tylko w 1905 i 1906 roku i właśnie w tym czasie, a dokładnie 3 kwietnia przyszedł na świat ich syn, którego ochrzcili imionami Zbigniew i Julian. W 1915 roku dziewięcioletni Zbigniew rozpoczął naukę w szkole w Łostówce koło Limanowej, czyli w kolejnym miejscu pracy jego ojca. Ostatecznie edukację na szczeblu podstawowym zakończył w 1922 roku w siedmioklasowej powszechnej szkole męskiej w Tarnowie. Idąc w ślady ojca kontynuował naukę w Seminarium Nauczycielskim imienia Jędrzeja Śniadeckiego w Tarnowie, gdzie 1 czerwca 1927 roku uzyskał świadectwo dojrzałości. Był wówczas mieszkańcem Zawady w powiecie tarnowskim. Najwyższe oceny (bardzo dobre) miał z nauki religii oraz muzyki i śpiewu. Natomiast z języka polskiego, niemieckiego, matematyki, fizyki z chemią i mineralogią, biologii, higieny oraz nauki o Polsce współczesnej wpisano mu na świadectwie oceny dostateczne. Od lipca 1927 roku Zbigniew Szczerczak odbywał służbę wojskową- najpierw w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Krakowie, a następnie jako plutonowy podchorąży praktykował w 53 Pułku Piechoty w Stryju. 20 września 1928 roku został przeniesiony do rezerwy. Jeżeli chodzi o jego dalszą karierę wojskową, to 1 stycznia 1931 roku został podporucznikiem mianowanym, przydzielonym do 73 pułku piechoty. Brał też udział w ćwiczeniach w 1932, 1934 i 1936 roku. W tym czasie pracował już w zawodzie nauczycielskim. Dekretem Wojewody Śląskiego z 2 października 1928 roku został mianowany tymczasowym nauczycielem publicznej szkoły powszechnej w Bytkowie i 12 października podjął obowiązki służbowe. Wcześniej, bo 21 września, uzyskał świadectwo lekarskie o przydatności fizycznej do zawodu nauczycielskiego, w którym przeczytać można, że „nie wykazał żadnych zboczeń w organizmie, któryby uniemożliwiały mu pracę nauczycielską”. Zaraz po rozpoczęciu pracy w Bytkowie złożył prośbę o pozwolenie na naukę w seminarium przy Konserwatorium Muzycznym w Katowicach i mimo odmowy ze strony kuratorium zaczął uczęszczać na zajęcia od 5 października. Na początku 1932 roku Szczerczak złożył podanie o dopuszczenie do egzaminu kwalifikacyjnego dla nauczycieli i przedłożył pracę pisemną „Dlaczego nawiązałem kontakt z domem moich wychowanków”. Zawarł w niej dość ciekawe obserwacje na temat środowiska,  w którym pracował i jego uczniów, wywodzących się przeważnie z rodzin górniczych, często dotkniętych bezrobociem. Z tego powodu każdy wydatek na edukację dzieci był dla nich dużym problemem. Podał tu przykład arkusza papieru kolorowego do wycinanek, kosztującego 4 grosze, na którego zakup zdecydowało się tylko kilkoro rodziców. Reszta twierdziła, że jest zbyt biedna i nie stać ich na zakup, a 4 grosze znaczy dla nich więcej,  niż dla niego 100 złotych. Przy czym największe pretensje mieli do niego ci, których widywał w restauracjach, gdy spożywali alkohol kosztujący wielokrotnie więcej niż owe 4 grosze. Praca pisemna uzyskała jednak ocenę niedostateczną, co w połączeniu z niezadowalającą opinią o jego pracy ze strony inspektora szkolnego spowodowało, że nie został dopuszczony do egzaminu ustnego. W związku z tym musiał napisać nową pracę pisemną, tym razem ocenioną pozytywnie i przystąpić do egzaminu ustnego w dniu 9 grudnia 1932 roku. W części praktycznej prowadził pokazowe lekcje z rachunków, języka polskiego i z geografii, z których uzyskał ocenę dostateczną, podobnie jak z pytań teoretycznych. Wobec tych wyników od 1 stycznia 1933 roku został mianowany stałym, a nie jak dotąd tymczasowym, nauczycielem szkół publicznych. W 1934 roku Szczerczak został komendantem Związku Strzeleckiego w Bytkowie i podjął dodatkową pracę w dokształcającej szkole wiejskiej w Bytkowie w wymiarze 4 godzin tygodniowo. Jego wynagrodzenie z pracy podstawowej wynosiło wtedy 300 złotych brutto. 14 lipca 1935 roku Zbigniew Szczerczak poślubił dziesięć lat młodszą Stefanię Jadwigę Marię Kupetz (w późniejszych dokumentach jako Kupiec) z Bytkowa i trzy lata później został ojcem Ilony Stefanii. Ostatni rok przed wybuchem wojny Szczerczak przepracował w szkole w Michałkowicach (dziś dzielnica Siemianowic Śląskich).

We wrześniu 1939 roku Zbigniew Szczerczak został zmobilizowany i uczestniczył w wojnie obronnej jako żołnierz 73 pułku piechoty. Po zajęciu terenów wschodniej Polski przez Armię Czerwoną dostał się do niewoli sowieckiej i był internowany w obozie jenieckim w Kozielsku. Obóz ten powstał na bazie pomieszczeń domu wczasowego im. Gorkiego, w budynkach starego monasteru „Pustelnia Optyńska”,  5 km od miejscowości Kozielsk w obwodzie smoleńskim, a 7 km od stacji kolejowej. Z tej stacji w kwietniu 1940 roku wywożono jeńców pociągami do Gniezdowa, a następnie transportowano ich autobusami więziennymi na miejsce kaźni w lesie rozciągającym się między Gniezdowem a Katyniem. Tam między 20 a 22 kwietnia Szczerczak został zamordowany strzałem w potylicę w zbiorowej egzekucji przeprowadzonej przez NKWD.

W czasie ekshumacji szczątków ofiar nie został zidentyfikowany. W 2007 roku pośmiertnie awansowano go na stopień porucznika.

Życiorys z 1928 roku


1 komentarz:

  1. Z kolei z Wadowic został zamordowany por. rez. Mirosław Moroz, tamtejszy nauczyciel gimnazjalny, podobnie jak szwagier moich pradziadków, Zbigniew Czaderski, pochodzący z Tarnobrzega.

    OdpowiedzUsuń