Władysław Wider zdjęcie z archiwum Macieja Domagały |
Władysław Wider urodził się w Choczni 24 maja 1899 roku jako syn Ignacego i Anny z domu Kobiałka, wdowy po Szymonie Płonce.
Jako niespełna osiemnastoletni chłopak został powołany w marcu 1917 roku do służby w armii austriackiej. Rozpoczął ją w 16. Pułku Piechoty CK w Nowym Jiczynie, później skierowano go do 4. Pułku Ułanów w Ołomuńcu i przydzielono do batalionu karabinów maszynowych. Następnie trafił na kilkutygodniowy kurs obsługi karabinów maszynowych do Innsbrucka.
Na przełomie marca i kwietnia 1918 roku jego jednostka została wysłana na front włoski, gdzie w czerwcu wziął udział w walkach nad rzeką Piawą.
28 października 1918 roku Władysław Wider dostał się do włoskiej niewoli, a 18 listopada „wówczas będąc młodzikiem i czując się Polakiem” , jak sam napisał, zgłosił się na ochotnika do tworzonej z byłych jeńców armii polskiej. Znalazł się w 2 Pułku Strzelców Polskich im. Tadeusza Kościuszki w obozie Santa Maria Capua Vetere. Z tą jednostką wyjechał w lutym 1919 roku do Francji, gdzie dostał umundurowanie, broń i ekwipunek.
Już jako żołnierz 5 Pułku Strzelców Polskich Błękitnej Armii Generała Józefa Hallera 24 kwietnia 1919 roku wyruszył pociągiem przez Niemcy do Polski. Czuł się wówczas „pełnego ducha i ochoty do walki z najeźdźcą” , a tymczasem po przyjeździe z kolegami do Hrubieszowa „zamiast bić bolszewików, tośmy się rzucili na Żydów”. Pięć dni później dotarł w rejon walk na froncie ukraińskim. Ponosząc małe straty (2 poległych i 13 rannych) jego pułk opanował Sokal nad Bugiem i „po godzinie 3-ciej po obiedzie” wkroczył na ulice tego miasta. Po sukcesach na froncie Wider awansował na stopień kaprala. Później 2 batalion 5 Pułku Strzelców Polskich wraz ze służącym w 2 kompanii karabinów maszynowych Widrem zdobył po oddaniu kilku salw Tartaków i kierował się w stronę Brodów „ciesząc się, że za parę dni cała Ukraina aż po Kijów będzie nasza”. Do tego jednak nie doszło. 5 PSP wycofano przez Lwów w rejon Trzebini, Szczakowej i Jaworzna. Jechali tam „smutni, z głowami opuszczonymi do ziemi”. Na pograniczu Małopolski i Górnego Śląska 2 batalion 5 PSP stacjonował przez całe lato.
Natomiast w lutym 1920 roku Wider ze swoją jednostką wyruszył, jak pisał, „na Pomorze” (a właściwie na Warmię). Po przekroczeniu granicy pruskiej w Działdowie posuwali się w kierunku Lidzbarka i dalej na północ w stronę Lubawy. Właśnie z Lubawy odesłano Władysława Widra do szkoły podoficerskiej w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej. Po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminów z obsługi 3 rodzajów karabinów maszynowych został przydzielony do 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej, dowodzonej przez generała Lucjana Żeligowskiego. Po dwóch tygodniach w Słonimie otrzymał awans na stopień plutonowego objął dowództwo nad 28 żołnierzami. Wkrótce z całą dywizją wyruszył do walki z bolszewikami na Polesie.
20 maja 1920 roku Władysław Wider został ranny w lewą nogę w starciach nad rzeką Berezyną. Mimo dokuczliwego bólu odczołgał się z placu boju i po kilku godzinach został znaleziony przez dwóch sanitariuszy, włożony na nosze i przetransportowany na wozie konnym do miejscowości Parafianowo. Raniona noga bardzo spuchła i sanitariuszom z dużym trudem udało się zdjąć z niej but. W Parafianowie załadowano go na pociąg i przewieziono do szpitala w Wilnie, a po trzech dniach na oddział chirurgiczny do twierdzy Modlin pod Warszawą.
Po kuracji Wider wrócił na służbę nie do armii gen. Żeligowskiego, lecz w 47 Pułku Strzelców Kresowych stacjonującym w Stryju koło Lwowa. W dalszym ciągu poruszał się wówczas o lasce i w bucie z obciętą cholewką, by nie urażać nie całkiem zagojonej rany. Mimo tego na początku sierpnia musiał wziąć udział w obronie koszar zaatakowanych przez bolszewików. Po trzech miesiącach, jako nadal niepełnosprawny, przesunięty został do kompanii budującej fortyfikacje w rejonie Przemyśla w ramach 51 PP. Został dowódcą plutonu w składzie 50 żołnierzy. W lutym 1921 roku tę jednostkę zlikwidowano i przydzielono go do 10 Pułku Saperów w Przemyślu.
29 września 1921 roku Władysław Wider został zwolniony do cywila i powrócił do Choczni.
19 lutego 1924 roku poślubił w Choczni Elżbietę Brusik. W tym samym roku brał udział jako murarz w renowacji choczeńskiego kościoła parafialnego. Trzy lata później wyemigrował do Montevideo w Urugwaju, a rok później dołączyła do niego żona. 22 marca 1929 roku w Montevideo przyszedł na świat ich syn Roman. Wcześniej jeszcze w Choczni Widrowie mieli dwie córki, które zmarły jednak przed ukończeniem pierwszego roku życia. Władysław Wider pracował w Urugwaju jako ślusarz i działał w Towarzystwie Byłych Wojskowych i Obrońców Polski, Towarzystwie Polskim im. Kościuszki (w 1928 roku członek Komisji Rewizyjnej) oraz w Towarzystwie im. Józefa Piłsudskiego. 26 listopada 1940 roku urodził mu się drugi syn Alfred Maksymilian (Alfredo Maximiliano). Jako Ladislao Wider zmarł 7 sierpnia 1946 roku w wieku 47 lat.
Przedstawione powyżej fakty z jego służby wojskowej pochodzą z podania, które złożył w 1937 roku, starając się o odznaczenie Krzyżem Niepodległości (jego prośbę odrzucono w 1938 roku). Władysław Wider był także autorem wspomnień z emigracji (700 stron), które przekazał do Instytutu Gospodarstwa Społecznego (obecnie w ramach SGH w Warszawie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz