W czasach, gdy Chocznia pozostawała w rękach prywatnych właścicieli, sprzedaż ziemi poddanym była rzadkością. Wyjątek stanowiła transakcja z 1799 roku, kiedy Jan Biberstein Starowieyski pozbył się swojego pastwiska na rzecz Wawrzyńca Bylicy. Treść tego aktu kupna-sprzedaży zapisano w choczeńskiej Księdze Sądowej na polecenie samego Starowieyskiego w sposób następujący:
Jan Biberstein Starowieyski Starosta Barwaładzki (...) Dóbr Wsi Choczni Pan Dziedziczny.
Wiadomo czynie komu o tym wiedzieć należy mianowicie Poddanym Choczenskim iż Wawrzyniec Bylica Syn Rozalii Bylicyney z pod Num 219 supplikował od Zwierzchności Gruntowey aby temusz sprzedać Morg Gruntu Dworskiego Pastwiska nad Zarębkami po Stronie Inwałdskiey leżącego do którego prozby Podpisany przychylić się ile chcąc iak naywiekszą ludność mieć takowy morg gruntu przy Andrzeiu Sikorze podług miary Wiedeńskiej 1600 Siążni dobrowolnie Zwierzchność Gruntowa spomnianemu Wawrzyńcowi Bylicy sprzedaie y na wieczność Iemu i Iego Sukcesorom oddaie za które Dziedzictwo płaci Dukatów Cztery exnuc y z tych sie kwituie oraz Zwierzchność Gruntowa od Kupiciela Bylicy y Iego Sukcesorów wymaga sobie powinność inwentarską przy czynszach maiącą bydź opłacaną na Św. Marcin coRocznie tynfów 10 y dni robić sześć na Rok oprócz którey ta powinność zadney inney do Gromady czynić nie powinien iako na Gruncie Pańskim ulokowany iedynie numerowe płacić y dni drużnek Który to Przywiley y Prawo Dziedzictwa Wawrzyńcowi Bylicy y iego potomkom na wieczność służące Ratyfikuiąc dla lepszey ważności Ręką własną Pieczęć Herbową przyłożywszy podpisuię. Datt Rudze 27 listopada 1799 Jan Biberstein Starowieyski (...).
Współczesnemu czytelnikowi tego dokumentu jego zrozumienie może utrudnić nie tylko użyte w nim archaiczne słownictwo i ortografia, ale i brak znaków interpunkcyjnych. Z innych źródeł wiadomo, że pastwisko będące przedmiotem transakcji powstało po wycięciu części lasu pańskiego na zboczu wzgórza nad choczeńskimi Zarębkami, przy granicy z Inwałdem. Wymienione w akcie 1600 Siążni Miary Wiedeńskiej to 1600 sążni kwadratowych, czyli dokładnie powierzchnia 1 morgi. Po nabyciu praw do tego pastwiska za 4 dukaty Bylica musiał corocznie w dniu św. Marcina płacić 10 tynfów czynszu i odrabiać fizycznie pańszczyznę przez 6 dni w roku. Ponieważ pastwisko leżało na gruncie pańskim, to powinności Bylicy w stosunku do gromady choczeńskiej ograniczały się do płacenia podatku domowego (numerowego) i odrabiania wyznaczonych przez gromadę prac na drogach przebiegających przez Chocznię (dróżne). Przeprowadzenie transakcji było dla Starowieyskiego okazją do uzyskania dodatkowych korzyści z tej leżącej na peryferiach Choczni parceli. Nie wiadomo, dlaczego nabywca Wawrzyniec Bylica, wówczas 21-letni, podany jest jako syn Rozalii, a nie syn Mikołaja, jak zapisano w metryce jego chrztu. Być może Mikołaj Bylica już wtedy nie żył.
Zbigniew Czaderski, zięć Jakuba Bielenina, jest praprawnukiem Elżbiety Starowieyskiej ze Starej Wsi k. Bielska, czyli Biberstein-Starowieyskiej.
OdpowiedzUsuń