Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Armia Hallera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Armia Hallera. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 listopada 2023

Władysław Wider - kolejny hallerczyk z Choczni

 

Władysław Wider
zdjęcie z archiwum Macieja Domagały

Władysław Wider urodził się w Choczni 24 maja 1899 roku jako syn Ignacego i Anny z domu Kobiałka, wdowy po Szymonie Płonce.  

Jako niespełna osiemnastoletni chłopak został powołany w marcu 1917 roku do służby w armii austriackiej.  Rozpoczął ją w 16. Pułku Piechoty CK w Nowym Jiczynie, później skierowano go do 4. Pułku Ułanów w Ołomuńcu i przydzielono do batalionu karabinów maszynowych. Następnie trafił na kilkutygodniowy kurs obsługi karabinów maszynowych do Innsbrucka. 

Na przełomie marca i kwietnia 1918 roku jego jednostka została wysłana na front włoski, gdzie w czerwcu wziął udział w walkach nad rzeką Piawą. 

28 października 1918 roku Władysław Wider dostał się do włoskiej niewoli, a 18 listopada „wówczas będąc młodzikiem i czując się Polakiem” , jak sam napisał, zgłosił się na ochotnika do tworzonej z byłych jeńców armii polskiej. Znalazł się w 2 Pułku Strzelców Polskich im. Tadeusza Kościuszki w obozie Santa Maria Capua Vetere. Z tą jednostką wyjechał w lutym 1919 roku do Francji, gdzie dostał umundurowanie, broń i ekwipunek. 

Już jako żołnierz 5 Pułku Strzelców Polskich Błękitnej Armii Generała Józefa Hallera 24 kwietnia 1919 roku wyruszył  pociągiem przez Niemcy do Polski. Czuł się wówczas „pełnego ducha i ochoty do walki z najeźdźcą” , a tymczasem po przyjeździe z kolegami do Hrubieszowa „zamiast bić bolszewików, tośmy się rzucili na Żydów”. Pięć dni później dotarł w rejon walk na froncie ukraińskim. Ponosząc małe straty (2 poległych i 13 rannych) jego  pułk opanował Sokal nad Bugiem i „po godzinie 3-ciej po obiedzie” wkroczył na ulice tego miasta. Po sukcesach na froncie Wider awansował na stopień kaprala. Później 2 batalion 5 Pułku Strzelców Polskich wraz ze służącym w 2 kompanii karabinów maszynowych Widrem zdobył po oddaniu kilku salw Tartaków i kierował się w stronę Brodów „ciesząc się, że za parę dni cała Ukraina aż po Kijów będzie nasza”. Do tego jednak nie doszło. 5 PSP wycofano przez Lwów w rejon Trzebini, Szczakowej i Jaworzna. Jechali tam „smutni, z głowami opuszczonymi do ziemi”. Na pograniczu Małopolski i Górnego Śląska 2 batalion 5 PSP stacjonował przez całe lato.

Natomiast w lutym 1920 roku Wider ze swoją jednostką wyruszył, jak pisał, „na Pomorze” (a właściwie na Warmię). Po przekroczeniu granicy pruskiej w Działdowie posuwali się w kierunku Lidzbarka i dalej na północ w stronę Lubawy. Właśnie z Lubawy odesłano Władysława Widra do szkoły podoficerskiej w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej. Po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminów z obsługi 3 rodzajów karabinów maszynowych został przydzielony do 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej, dowodzonej przez generała Lucjana Żeligowskiego. Po dwóch tygodniach w Słonimie otrzymał awans na stopień plutonowego objął dowództwo nad 28 żołnierzami. Wkrótce z całą dywizją wyruszył do walki z bolszewikami na Polesie. 

20 maja 1920 roku Władysław Wider został ranny w lewą nogę w starciach nad rzeką Berezyną. Mimo dokuczliwego bólu odczołgał się z placu boju i po kilku godzinach został znaleziony przez dwóch sanitariuszy, włożony na nosze i przetransportowany na wozie konnym do miejscowości Parafianowo. Raniona noga bardzo spuchła i sanitariuszom z dużym trudem udało się zdjąć z niej but. W Parafianowie załadowano go na pociąg i przewieziono do szpitala w Wilnie, a po trzech dniach na oddział chirurgiczny do twierdzy Modlin pod Warszawą. 

Po kuracji Wider wrócił na służbę nie do armii gen. Żeligowskiego, lecz w  47 Pułku Strzelców Kresowych stacjonującym w Stryju koło Lwowa. W dalszym ciągu poruszał się wówczas o lasce i w bucie z obciętą cholewką, by nie urażać nie całkiem zagojonej rany. Mimo tego na początku sierpnia musiał wziąć udział w obronie koszar zaatakowanych przez bolszewików. Po trzech miesiącach, jako nadal niepełnosprawny, przesunięty został do kompanii budującej fortyfikacje w rejonie Przemyśla w ramach 51 PP. Został dowódcą plutonu  w składzie 50 żołnierzy. W lutym 1921 roku tę jednostkę zlikwidowano i przydzielono go do 10 Pułku Saperów w Przemyślu. 

29 września 1921 roku Władysław Wider został zwolniony do cywila i powrócił do Choczni. 

19 lutego 1924 roku poślubił w Choczni Elżbietę Brusik. W tym samym roku brał udział jako murarz w renowacji choczeńskiego kościoła parafialnego. Trzy lata później wyemigrował do Montevideo w Urugwaju, a rok później dołączyła do niego żona. 22 marca 1929 roku w Montevideo przyszedł na świat ich syn Roman. Wcześniej jeszcze w Choczni Widrowie mieli dwie córki, które zmarły jednak przed ukończeniem pierwszego roku życia. Władysław Wider pracował w Urugwaju jako ślusarz i  działał w Towarzystwie Byłych Wojskowych i Obrońców Polski, Towarzystwie Polskim im. Kościuszki (w 1928 roku członek Komisji Rewizyjnej) oraz w Towarzystwie im. Józefa Piłsudskiego. 26 listopada 1940 roku urodził mu się drugi syn Alfred Maksymilian (Alfredo Maximiliano). Jako Ladislao Wider  zmarł 7 sierpnia 1946 roku w wieku 47 lat.

Przedstawione powyżej fakty z jego służby wojskowej pochodzą z podania, które złożył w 1937 roku, starając się o odznaczenie Krzyżem Niepodległości (jego prośbę odrzucono w 1938 roku). Władysław Wider był także autorem wspomnień z emigracji (700 stron), które przekazał do Instytutu Gospodarstwa Społecznego (obecnie w ramach SGH w Warszawie).

poniedziałek, 29 maja 2023

Stanisław Ramenda - kawaler Orderu Virtuti Militari

 

Order Wojenny Virtuti Militari (w tłumaczeniu z łaciny „dzielności żołnierskiej”) to najwyższe polskie odznaczenie wojenne, nadawane już od 1792 roku za wybitne zasługi bojowe. Pierwszym urodzonym w Choczni kawalerem tego Orderu był Stanisław Ramenda, który przyszedł na świat 4 maja 1888 roku w rodzinie Antoniego Ramendy i Marianny ze Styłów. Rodzina Ramendów nie należała do bogatych – utrzymywała się z półtoramorgowego gospodarstwa, a Stanisław posiadał trzy starsze siostry: Franciszkę, Wiktorię i Janinę (kolejna Anna zmarła w dzieciństwie) oraz dwóch starszych braci: Józefa i Jana. Później powiększyła się jeszcze o młodszych od Stanisława Franciszka i Magdalenę. Doliczyć należy także ich przyrodnią siostrę Marię Anielę, która pochodziła z pierwszego małżeństwa Marianny Ramenda z domu Styła z Janem Bylicą.

Źródło - Centralne Archwium Wojskowe

Młody Stanisław po ukończeniu 4 klas szkoły powszechnej w Choczni jako czternastolatek wyjechał do Bielska, by zatrudnić się przy pracach budowlanych. Rok później udał się na saksy do Niemiec, gdzie przez trzy lata pracował jako robotnik rolny. W 1906 roku znalazł zatrudnienie w kopalni węgla kamiennego na Górnym Śląsku, a w 1907 roku w walcowni huty żelaza w Witkowicach koło Morawskiej Ostrawy. Stamtąd po pół roku znów wyjechał do Niemiec, tym razem do pracy w kopalni. 7 października 1909 roku został powołany do odbycia służby wojskowej w armii austriackiej. Przez 2 i pół roku służył w Brnie na Morawach, a następnie przez półtora roku w Bośni i Hercegowinie. Po zwolnieniu do cywila przez 10 miesięcy pracował w koksowni w Polskiej Ostrawie i tam został zmobilizowany do armii c.k. po wybuchu I wojny światowej. Walczył na froncie serbskim i włoskim, gdzie 17 sierpnia 1917 roku został ranny pod Gorycją (blisko obecnej granicy włosko-słoweńskiej) i dostał się do niewoli. Po czteromiesięcznej kuracji szpitalnej został skierowany pod eskortą do przymusowych prac rolnych. Na początku 1919 roku Stanisław Ramenda wstąpił w La Mandria di Chivasso do Wojska Polskiego – jednostki formowanej z byłych jeńców polskiego pochodzenia z armii austro-węgierskiej i pruskiej. Problemem stacjonujących tam żołnierzy było powszechnie panujące zawszenie i brak wody- na terenie obozu wojskowego znajdowała się tylko jedna studnia. Ramenda został przydzielony do Pułku Piechoty imienia Zawiszy Czarnego i z tą jednostką w kwietniu 1919 roku został przetransportowany do Lure we Francji, gdzie tworzona była Armia Polska pod dowództwem generała Józefa Hallera. W czerwcu 1919 roku Ramenda już jako żołnierz 19. Pułku Strzelców Polskich został przetransportowany koleją do Skierniewic. Tam jego pułk przemianowano początkowo na 143. Pułk Strzelców Kresowych, a następnie na 4. Pułk Strzelców Podhalańskich, skierowany na front podolski wojny polsko-bolszewickiej.

W nocy z 26 na 27 kwietnia 1920 roku w miejscowości Wasiutyńce (obecnie na Ukrainie w obwodzie winnickim, rejonie barskim) sierżant Ramenda jako dowódca niewielkiego oddziału składającego się z 2 dział kalibru 37 mm i 9 ludzi obsługi na rozkaz dowódcy pułku został wysłany 400 metrów przed pierwszą linię sił polskich. Działa ustawiono 80 kroków od nieprzyjacielskiej linii bojowej z zadaniem ostrzału i zniszczenia stojącego tam pociągu pancernego. Gdy Ramenda czekał na rozkaz do rozpoczęcia ostrzału, nieprzyjaciel przypuścił nieoczekiwany kontratak zza pociągu pancernego z użyciem znacznych sił. Wojska sowieckie ostrzeliwały oddziałek dowodzony przez Ramendę z kilkunastu karabinów maszynowych i podeszły na odległość 30 kroków, chcąc go oskrzydlić. Ramenda nie stracił jednak zimnej krwi i wydając zdecydowane rozkazy, celnym ogniem działek spowodował załamanie się nieprzyjacielskiego ataku i wycofanie się pociągu pancernego. Ramenda podtrzymując na duchu swoich ludzi, wytrwał na wysuniętej placówce, aż do podejścia głównych sił polskich.

Męstwo i opanowanie Ramendy podkreślali w swoich raportach bezpośredni świadkowie tych wydarzeń- podporucznik Włodzimierz Wisłocki, kapitan Stanisław Świątecki i porucznik Wacław Zalewski.

Wniosek o odznaczenie Stanisława Ramendy Srebrnym Krzyżem V klasy Orderu Virtuti Militari poparli też major Mieczysław Boruta-Spiechowicz, dowódca pułku i pułkownik Marian Januszajtis, dowódca dywizji.

Po zwolnieniu z armii Ramenda powrócił do pracy w kopalni na Górnym Śląsku. 6 czerwca 1922 (czyli w wieku 34 lat) poślubił w Wadowicach prawie 13 lat młodszą Zofię Kalińską z Tomic, posiadającą po babce (Magdalenie Ruła) choczeńskie korzenie. Ponieważ rząd polski w uznaniu jego zasług przydzielił mu gospodarstwo w osadzie wojskowej Łobaczówka na Wołyniu, to tam właśnie zamieszkał z nowo poślubioną żoną. W Łobaczówce gmina Beresteczko powiat Horochów (obecnie rejon łucki na Ukrainie) przyszły na świat ich dzieci: Tadeusz, Stanisław, Zofia, Karol, Wiktoria Wanda, Józef i Kazimierz. Stanisław czerpał dochody nie tylko z uprawy roli, ale miał także dożywotnią orderową rentę roczną w wysokości 300 zł. W 1933 roku oceniał wartość swojego majątku na 25.000 zł, co wystarczało na zaspokojenie skromnych potrzeb jego rodziny, ale już nie na edukację gimnazjalną dzieci.

W 1940 roku władze sowieckie deportowały rodzinę Ramendów na daleką północ – do rejonu Jareńsk w okręgu archangielskim, a w 1941 roku zesłano ich do Kazachstanu. W czasie transportu Stanisław Ramenda zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach i nigdy się już nie odnalazł. Na zesłaniu życie straciło też z chorób i wycieńczenia troje jego najmłodszych dzieci. Najstarszy syn Tadeusz Ramenda dostał się do armii generała Andersa, ale zmarł 20 czerwca 1942 roku i został pochowany na cmentarzu w Teheranie (Iran). Kolejny syn, noszący po ojcu imię Stanisław był po wojnie znanym hodowcą nowych odmian roślin i doktorem nauk rolniczych. Żona Stanisława- Zofia z Kalińskich po śmierci w 1968 roku spoczęła na cmentarzu parafialnym w Cieplicach (obecnie część Jeleniej Góry). W tym samym grobie pochowany jest jej syn Karol Ramenda, a na nagrobku upamiętniono także męża Stanisława i dzieci zmarłe na zesłaniu.

Symboliczny nagrobek w Cieplicach - źródło mogily.pl

Jeżeli chodzi o rodzeństwo Stanisława Ramendy, to własne rodziny założyli:

- jego siostra Franciszka, która poślubiła Wojciecha Widra i była matką siedmiorga dzieci,

- jego siostra Wiktoria, która została żoną Franciszka Gazdy i matką ośmiu dzieci,

- jego siostra Janina, która wyemigrowała do South Bend w stanie Indiana (USA) i po wyjściu za mąż za Franka Wroblewskiego urodziła mu dwóch synów,

- jego brat Józef Ramenda, który ożenił się z Magdaleną z domu Gzela i zanim zginął w czasie I wojny światowej został ojcem czworga dzieci,

- jego brat Jan Antoni Ramenda, który wyjechał do South Bend w stanie Indiana (USA), gdzie w 1911 roku ożenił się z Elizabeth Holcman, a następnie został ojcem 11 dzieci,

- jego młodszy brat Franciszek Ramenda, który był mężem Anieli z domu Bylica i ojcem sześciorga dzieci,

- jego przyrodnia siostra Maria Aniela, która wyszła za mąż za Jana Płonkę i miała ośmioro dzieci.