Stanisław Widlarz to obok Władysława Nowaka (LINK) najbardziej
znany choczeński lotnik z czasów II wojny światowej.
Urodził się 4 maja 1916 roku w
rodzinie Wojciecha Widlarza i jego pochodzącej z Inwałdu żony Marii, z domu
Korczak. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Choczni Dolnej uczęszczał do
gimnazjum w Wadowicach.
Służbę wojskowa rozpoczął w 21
Pułku Artylerii Lekkiej w Bielsku, ale po ukończeniu kursów szybowcowych, spadochronowych i pilotażu został pilotem wojskowym.
Służył w 123 Eskadrze Myśliwskiej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie, stacjonującej na lotnisku Rakowice.
W kampanii wrześniowej 1939 roku eskadra kaprala Widlarza została podporządkowana organizacyjnie Brygadzie Pościgowej pod dowództwem pułkownika pilota Pawlikowskiego w składzie Dyonu IV/1.
Nad ranem 1 września 1939 roku Widlarz wystartował z Balic na lotnisko polowe Poniatów koło Jabłonnej, gdzie wylądował o 6.10. O godz. 6.55 nastąpił start alarmowy całego Dyonu IV/1 na przechwycenie niemieckiej wyprawy bombowej na Warszawę. Ze 123 Eskadry wystartował tylko klucz w składzie: ppor Kawnik, ppor Czerniak i kpr Widlarz - gdyż tylko ich samoloty zdołano zatankować na czas po przylocie.
Tym samym był uczestnikiem pierwszej bitwy powietrznej II wojny światowej. W trakcie około czterdziestominutowej walki piloci z krakowskiego pułku na przestarzałych samolotach PZL P-7a zaatakowali 7 bombowców He 111 i podporucznik Jerzy Czerniak wspólnie z kapralem Stanisławem Widlarzem posłali jednego z nich na ziemię.
Tym samym był uczestnikiem pierwszej bitwy powietrznej II wojny światowej. W trakcie około czterdziestominutowej walki piloci z krakowskiego pułku na przestarzałych samolotach PZL P-7a zaatakowali 7 bombowców He 111 i podporucznik Jerzy Czerniak wspólnie z kapralem Stanisławem Widlarzem posłali jednego z nich na ziemię.
W swoich sprawozdaniach z kolejnych dni wojny Stanisław Widlarz pisał:
„04-06.IX kilka lotów patrolowych bez zajść. 6.IX zmiana lotniska w
okolicy Warszawy miejscowości nie pamiętam. 07.IX (daty nie jestem pewien) lot
patrolowy eskadry 6 samolotów przez 5 minut nad Warszawa i lot na lotnisko pod
Lublinem. Nazwy tego lotniska niestety nie pamiętam. Jeden samolot uszkodzony
przy lądowaniu. Zostało 5 samolotów.”
W dniu 6 września 1939 roku na
północnym skraju wsi Wojcieszyn, 18 kilometrów na zachód od Warszawy, rozbił się niemiecki
myśliwiec Messerschmitt Bf 110C, którego strącenie przypisywane bywa często
uczestniczącemu w starciu Stanisławowi Widlarzowi (także przez Biuro
Historycznego Lotnictwa z Londynu). Widlarz podał dość dokładną lokalizację
spadającego samolotu, natomiast o zestrzeleniu nic nie wspomina w cytowanym
wyżej sprawozdaniu, dlatego wśród specjalistów, wskazujących także innych
możliwych autorów zestrzelenia, nie ma
na ten temat jednoznacznej opinii.
W nocy z 18 na 19 września przekroczył z rzutem kołowym eskadry granicę rumuńską i został internowany wraz z całą eskadrą. Po ucieczce z obozu internowania przedostał się do Francji, gdzie w bazie lotniczej Lyon-Brown odtwarzało się lotnictwo polskie. Już w stopniu plutonowego wszedł w skład patrolu myśliwskiego, który stworzył były dowódca Dyonu IV/1 kapitan Kowalczyk.
Od końca czerwca do września 1940 roku przebywał w Ośrodku Zapasowym Lotnictwa Blackpool i uczestniczył w kursach językowych oraz przygotowawczych do służby w RAF-e. 21 września tego samego roku został przydzielony do Eskadry "A" w 308 Dywizjonie
Myśliwskim „Krakowskim” na lotnisku Speake pod Liverpoolem.1 grudnia 1940 jego dywizjon osiągnął sprawność bojową. Od tej pory plutonowy Widlarz rozpoczął blisko dwuletnią służbę jako pilot myśliwski RAF-u.
Podczas lotu bojowego na samolocie Spitfire
IIA 2 lipca 1941 zanotował jedno pewne zestrzelenie samolotu niemieckiego i
jedno prawdopodobne. Jego skrzydło osłaniało wówczas wyprawę 12 angielskich bombowców typu Bristol Blenheim, mających zburzyć
elektrownię we francuskim Lille, które
po zrzuceniu bomb, w drodze powrotnej nad kanał La Manche zostały zaatakowane
przez niemieckie Messerschmitty.
Razem z jednostką Widlarz tydzień później udał się do La Rochelle- nowego miejsca postoju. Niestety miejsce stacjonowania nie sprzyjało udziałowi w walkach. Patrol bez sukcesów zakończył działalność 19 czerwca 1940 roku. Widlarz z grupą pilotów odpłynął z portu La Rochelle i 23 czerwca 1940 roku przybył do Wielkiej Brytanii.
Odznaka Dywizjonu 308 z kolekcji Lucjana Lubasa |
Tak pisze o tym historyk Jacek Kutzner w książce „308. Dywizjon
Myśliwski "Krakowski":
(…) Atak na Messerschmitty
próbujące zestrzelić bombowiec wykonał także sierżant Stanisław Widlarz. Pierwszego Widlarz
ostrzelał krótką serią z tyłu i zaobserwował odpadające kawałki konstrukcji
maszyny nieprzyjaciela, która buchnęła „chmurą gęstego czarnego dymu” i
poleciała pionowo do ziemi. W chwilę później Polak zaatakował kolejnego Niemca,
strzelając do niego z około 150 jardów. Messerschmitt uniknął jednak losu
swojego poprzednika i zdołał umknąć. Następny przeciwnik pojawił się jednak
błyskawicznie. Widlarz oddał do niego dwie krótkie serie z około 150–200
jardów, po których nieprzyjaciel zanurkował. Jak napisał Polak w swoim
raporcie: „Poszedł za nim inny pilot i widział go spadającego pionowo w dół
bardzo blisko ziemi, ale [jego – aut.] upadku nie zaobserwował”. Po tych trzech
emocjonujących walkach Widlarz ostrzelał jeszcze jeden z niemieckich samolotów,
ale tym razem nie zaobserwował żadnych rezultatów swoich strzałów. (…)
Ogółem na liście osiągnięć
polskich pilotów myśliwskich w drugiej wojnie światowej (tak zwanej liście
Bajana) zanotowano przy jego nazwisku 2 pewne zniszczenia samolotów niemieckich
(+ jeden na spółkę) oraz jedno zniszczenie prawdopodobne.
Z tego tytułu został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Zasługi i Medalem Lotniczym.
Z tego tytułu został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Zasługi i Medalem Lotniczym.
Po przejściu do rezerwy w stopniu starszego sierżanta (chorążego RAF) pozostał na emigracji w Anglii i zamieszkał w Londynie, gdzie ożenił się z Ireną Heleną Kollist, córką kucharza z królewskiego pałacu Buckingham.
9 lutego 1950 roku otrzymał angielskie obywatelstwo, podając zawód wykonywany krawiec wyrobów skórzanych. Wkrótce potem zmienił imię i nazwisko na Stanley Widra.
W bardzo sędziwym wieku 93 lat powrócił na stałe do Choczni, gdzie zamieszkał w
domu swojej bratanicy Małgorzaty. Po śmierci w wieku prawie 97 lat (11 kwietnia
2013 roku) został pochowany na choczeńskim cmentarzu parafialnym.
Stanisław Widlarz jest wymieniany w treści książek:
- "W dywizjonie poznańskim",
- "Brygada Pościgowa: Alarm !",
- "Pierwszy dzien: dzialania lotnicze nad Polska 1 września 1939",
- "Polskie eskadry w wojnie obronne. Wrzesień 1939",
- "Polskie dywizjony lotnicze w Wielkiej Brytanii: 1940-1945",
- "Obrona Warszawy i Modlina na tle kampanii wrześniowej 1939",
- "Nad Warszawą",
- "Zarys działań polskiego lotnictwa w Wielkiej Brytanii 1940-1945"
- "Polacy na przełomie XX i XXI wieku",
- "The Polish Air Force at war: the official history",
- "Poles in Defence of Great Britain: July 1940-June 1941"
- "Zefiry nad kanałem".
Stanisław Widlarz jako uczeń wadowickiego gimnazjum |
Tableau eskadry ćwiczebnej pilotażu 2 Pułku Lotniczego w Krakowie 1936/37 Archiwum Lucjana Lubasa |
10.10.1937 Stanisław Widlarz drugi z prawej
Nazwiska pozostałych pilotów: Czyżowski, Joda, Kawałkowski i Suchodolski
Archiwum Andrzeja Lewandowskiego
|
Pozostałe wykorzystane zdjęcia pochodzą z: prywatnego archiwum Józefa Widlarza, polski-cmentarz.pl (nagrobek).
Uzupełniono o informacje przekazane przez Lucjana Lubasa.
OdpowiedzUsuńDodano fotografie ze zbiorów Lucjana Lubasa.
OdpowiedzUsuń