O Edwardzie Stańku i jego twórczości rzeźbiarskiej można przeczytać w książce Marii Biel-Pająk "Dotknięci iskrą Bożą- o artystach, twórcach i pasjonatach w dzieje Choczni wpisanych...", ale interesujące szczegóły na jego temat znajdują się także w "Karcie twórcy ludowego", sporządzonej przez pracowników Wadowickiego Centrum Kultury w pierwszej połowie lat 70-tych minionego wieku.
Edward Staniek nie był rodowitym chocznianinem, ponieważ przyszedł na świat w czeskiej Karwinie (30 stycznia 1912 roku), jako syn pochodzącego z Frydrychowic Jakuba Stańka i jego żony Marii z domu Brusik. 11 lutego został ochrzczony w Karwinie przez ks. Czarnotę, otrzymując imiona Edward Jakub.
Metryka chrztu Edwarda Stańka w Karwinie |
Sześć lat później Stańkowie przeprowadzili się do Frydrychowic, gdzie Edward ukończył 4-klasową szkołę powszechną. Już jako dziecko przejawiał talenty artystyczne. Maria Biel-Pająk pisze, że (...) będąc uczniem drugiej klasy, w niedzielę przy kościele zobaczył auto i naszkicował je na skrawku papieru. Zauważył to profesor ASP z Krakowa i zaciekawiony poprosił, by narysował stojący przed stodołą pług, a obejrzawszy rysunek zaproponował rodzicom chłopca, że weźmie go do Krakowa, by tam mógł doskonalić swój talent. Odpowiedź: A kto będzie pasł krowy? Edward pamiętał do końca życia. Został w domu, a przy pasieniu próbował rzeźbić w drewnie.(...) Sam Edward Staniek w wypowiedzi dla pracowników WCK podaje tylko, że w dzieciństwie strugał klatki na ptaki i "głowy", ale zarzucił to z braku czasu.
W 1928 roku rodzina Stańków sprowadziła się do Choczni. Edward odbył czteroletnią praktykę w piekarni Franciszka Frysia w Andrychowie, zdobywając zawód piekarza. W 1938 roku ożenił się w Choczni z Agnieszką Woźniak, z którą prowadził wcześniej sklep. Żona nosiła wprawdzie stare choczeńskie nazwisko, ale związana była z Chocznią nie przez pochodzącego z Wadowic ojca, lecz przez matkę, wywodzącą się ze Styłów "Kotusiów"- właścicieli największego młyna w Choczni. Wspólnie doczekali się czworga dzieci: księdza Edwarda Stańka, Jadwigi (po mężu Wcisło), Anny Marii (po mężu Bartkowskiej) i zmarłej w dzieciństwie Marii Małgorzaty.
We wrześniu 1939 roku Edward Staniek, jako żołnierz 12 pułku piechoty, brał udział w walkach z niemieckimi najeźdźcami. W czasie wojny znalazł zatrudnienie w piekarni w Wadowicach. Posądzony o sabotaż trafił do karnej kompanii, pracującej przy torach kolejowych i w zakładach chemicznych w Oświęcimiu. Po wojnie był pracownikiem zakładów włókienniczych "Lenko" w Bielsku-Białej, a od 1964 roku w piekarni PSS Społem w Kętach. Zajmowął się również własnym półhektarowym gospodarstwem. W 1969 roku przeszedł na rentę inwalidzką, po wypadku, w którym stracił nogę. Wtedy powrócił do rzeźbiarstwa, gdyż jak twierdził "to zajęcie pozwalało mu lepiej znieść kalectwo i podnieść poczucie własnej wartości".
Co ciekawe, wykonywał wyłącznie rzeźby świeckie: muzykantów, królów, żołnierzy, rycerzy, sportowców i przedstawicieli innych zawodów. Motywował to w ten sposób: "nie wiem, jak wygląda Bóg czy święci, to ich nie rzeźbię, żeby nie obrazić". Wyrzeźbione figurki miały przeważnie 15-30 centymetrów wysokości, rzadko więcej. Wykonywał je w drewnie lipowym, nie używając żadnych dłutek, lecz tylko kozika. Większości z nich nie malował- farbami olejnymi pokrywał tylko te, które wystawiał w przydomowym ogródku, by zabezpieczyć je przed zniszczeniem. Postacie na rzeźbach przedstawiane były w bezruchu, posiadały prawidłowe proporcje ciała, a rysy ich twarzy były uproszczone. Nigdy nie rzeźbił w celach zarobkowych, ale niekiedy wycieczkowicze, czy letnicy, widząc wystawione przed domem przykłady jego twórczości, nalegali, by im je sprzedał. Czynił to jednak niechętnie i za niewielką cenę (małe rzeźby za około 10 złotych za sztukę, największe za 50 złotych). W 1973 roku wziął po raz pierwszy udział w konkursie na sztukę ludową, zorganizowanym we Frydrychowicach, w którym otrzymał II nagrodę i 300 złotych. Później brał udział w kolejnych konkursach i wystawach, między innymi w Wadowicach i w Nowym Sączu. Jego twórczość jest wspomniana także w książce Antoniego Kroha "Współczesna rzeźba ludowa Karpat polskich" z 1979 roku.
Edward Staniek zmarł 4 czerwca 1976 roku i spoczął na choczeńskim cmentarzu, położonym w pobliżu jego domu.
Fotografie z książki "Dotknięci iskrą Bożą":
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz