Źródło - "Wadowice koło Choczni" |
W 1911 roku Ignacy Widlarz (ur. 1853), syn byłego wójta Wojciecha Widlarza i jego żona Magdalena z Widrów (ur. 1855) ufundowali murowaną kaplicę na cmentarzu w Choczni. Była to jak na warunki choczeńskie dość zamożna rodzina, zamieszkała na tak zwanej Lecierówce w środkowej części wsi. Widlarzowie doczekali się jedenaściorga dzieci - kilkoro z nich zmarło, dwoje kolejnych wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych Ameryki, a tylko troje założyło własne rodziny w Choczni. Dodatkowo pod opieką Ignacego i Magdaleny znajdowała się Aleksandra Woźniak, siostrzenica Ignacego, która później po mężach nosiła nazwiska Kręcioch i Klisiak. Oprócz ufundowania opisywanej kaplicy Ignacy Widlarz przeznaczył także środki na budowę Domu Ludowego w Choczni, pierwszej drewnianej remizy strażackiej i mleczarni oraz Klasztor Karmelitów w Wadowicach. W jego domu odbyło się spotkanie założycielskie choczeńskiego gniazda „Sokoła” (w 1911 roku), a przez kilka lat służył on również na potrzeby szkolne, wobec szczupłości miejsca w starej szkole. Z kolei w ogrodzie Widlarzów odbywały się festyny, zabawy ludowe i dożynki.
Fundatorzy kaplicy na cmentarzu pragnęli zostać pochowani w jej wnętrzu, a gdy oboje zmarli tego samego dnia – 31 maja 1920 roku, uszanowano ich wolę i trumny z ich doczesnymi szczątkami złożono „w niskim parterze tej kaplicy”, jak pisze Józef Turała w „Kronice wsi Chocznia”.
Budowla ma kształt prostokątny i jest pokryta dwuspadowym daszkiem. Ołtarz w kaplicy został złożony z fragmentów starego, rokokowego ołtarza, który pochodził jeszcze z drewnianego kościoła parafialnego, rozebranego na przełomie XVIII I XIX wieku. Umieszczono w nim Obraz Trójcy św. o cechach barokowych i antypodium klasycystyczne.
Niestety ten obraz nie dotrwał w kaplicy do dziś, ponieważ w październiku 1993 roku został wykradziony przez nieznanych sprawców. Obecnie jak podaje strona it.wadowice.pl znajduje się tam obraz „Jezu Ufam Tobie” i figura Matki Bożej Niepokalanej, a sam obiekt sakralny jest określany jako Kaplica Chrystusa Miłosiernego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz