Niemieckojęzyczny "Weltblatt" z 8 grudnia 1898 roku
informował:
Mężczyzna w damskim stroju.
Z Bielska meldują- posterunek bialskiej
żandarmerii zatrzymał w dniu 1 grudnia i dostarczył do budynku sądu męskie
indywiduum ubrane w damski strój, przynależne do Choczni pod Wadowicami.
Aresztant- dotknięty wolem góralski kretyn
nie jest w stanie podać informacji o swoim pochodzeniu.
Jego wprowadzenie do budynku sądu wzbudziło duże podekscytowanie.
"Zielony Sztandar" z listopada 1933 roku podawał:
Z niedzieli na poniedziałek (26
listopada), gdy wszystka policja strzegła domu dr Putka, nieznani sprawcy
skradli z dolnej Choczni 15 kur biednemu gospodarzowi.
"Polska Zachodnia" z 26 lipca 1939 roku donosiła:
Głupich nie sieją...
Trójka "naparstkarzy" pod
kluczem.
Niestety naiwnych nigdy nie brak ! O tym
przekonała się onegdaj trójka oszustów, którzy przy stacji kolejowej
Biała-Lipnik, zatrzymywali śpieszących do pracy robotników, by wciągnąć ich do
gry w naparstki. Policja bialska zajęła się oszustami i osadziła ich we
więzieniu.
Są nimi: 26-letni Józef Piskorz z Krakowa,
27-letni Władysław Kolber z Choczni pod Wadowicami i 27-letni Stanisław Kosior
z Warszawy.
Po odebraniu im 24 zł gotówki, uzyskanej
przez oszukańczą grę ustalono, że spryciarze mieli podzielone role: jeden z
nich prowadził grę, drugi, jako wabik, wygrywał stale, zachęcając innych do
hazardu, a trzeci stał na warcie, by ostrzec kolegów o zbliżaniu się
policji.
Ofiary oszustów. które w ub. sobotę
przegrały jakiekolwiek kwoty, mogą się zgłosić w komisariacie policji w Białej,
celem odebrania przegranych pieniędzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz