Pół wieku przed utworzeniem choczeńskiej Straży Ogniowej jeden z chocznian służył w formacji powołanej do walki z pożarami w Krakowie. Był nim Sebastian Szczur, ochrzczony 12 stycznia 1810 roku, jako syn młynarza Franciszka Szczura (1772-1833) i jego żony Moniki z domu Żak. Nic nie wiadomo o przebiegu jego życia aż do godziny 11.00 przed południem 31 stycznia 1844 roku, kiedy stawił się w Urzędzie Stanu Cywilnego parafii św. Wacława na Wawelu razem z Wiktorią Rzeźnicką i żądaniem, " by do obchodu ułożonego między niemi małżeństwa przystąpić". Tak wynika z niezwykle opisowej metryki małżeństwa sporządzonej na tę okoliczność przez księdza poddziekana katedralnego, a jednocześnie urzędnika Stanu Cywilnego. W przeciwieństwie do krótkich zapisów w parafii choczeńskiej sporządzanych według określonego wzoru, ta metryka z Wawelu liczy aż 4 strony i zawiera dużo dodatkowych informacji o przyszłych małżonkach i ich rodzinach. Mimo że ślub odbywał się w Krakowie, to formalnie dotyczył obywateli dwóch obcych państw, zamieszkałych na terenie trzeciego, którym od 1815 roku było Wolne Miasto Kraków, zwane też Rzeczpospolitą Krakowską. Sebastian Szczur z Galicji i Wiktoria Rzeźnicka, pochodząca ze Skalbmierza w Królestwie Polskim z powodu swojej pracy mieszkali na krakowskim Zamku Królewskim. Tą pracą dla Sebastiana była służba w drugiej kompanii pieszej Milicji Krakowskiej (w stopniu kaprala), stacjonującej w koszarach zamkowych. Jednostka, w której służył, stanowiła namiastkę sił wojskowych Wolnego Miasta Kraków, ale uczestniczyła też na przykład w akcjach gaszenia pożarów. Ze względu na charakter służby Sebastiana Szczura zgodę na jego małżeństwo musiał wyrazić Komendant Milicji i Dyrekcja Policji Krajowej, o czym świadczyły przedłożone przez niego dokumenty. Na ślub do Krakowa zjechali "osiadli we wsi Chocznia w Galicyi austriackiej cyrkule wadowickim" dwaj bracia Sebastiana, którzy byli też świadkami ślubu: Jan Szczur (1821-1887), młynarz choczeński i wadowicki oraz Józef Szczur "lat trzydzieści dwa liczący". Istnieje pewien problem w identyfikacji tego Józefa, ponieważ Sebastian Szczur miał rzeczywiście dwóch braci o tym imieniu, ale żaden z nich w 1844 już nie żył. Ze względu na podany wiek można sądzić, że chodziło tu o innego brata Sebastiana, który przyszedł na świat w 1812 roku i otrzymał na chrzcie imię Kacper. W uroczystości zawarcia małżeństwa przez Sebastiana uczestniczyła także jego matka Monika, "którey akt uszanowania złożył". Tej chwili nie dożył jego ojciec Franciszek, określany w akcie jako "Szczurowski, gminnie Szczurem zwany". Natomiast Wiktoria, żona Sebastiana, pochodziła z rodziny piekarzy Nalepińskich i była od dwóch lat wdową po Wojciechu Rzeźnickim.
W takim biało- niebieskim mundurze służył Sebastian Szczur Autor Jan Kanty Wojnarowski |
Po ślubie Szczurowscy vel Szczurowie zamieszkali w Choczni, o czym świadczą zapisy w metrykach ich trojga dzieci: Romana (1846), Agnieszki (1847) i Antoniny (1849). Kolejny syn Leon przyszedł na świat w 1852 roku w Krakowie, który nie był już wówczas Wolnym Miastem Kraków, ale siedzibą Wielkiego Księstwa Krakowskiego, stanowiącego wraz z Galicją i księstwami oświęcimskim oraz zatorskim jedną z prowincji Cesarstwa Austriackiego. Z metryki chrztu Leona, sporządzonej w kancelarii parafialnej Kościoła Mariackiego w Krakowie, w równie opisowy sposób, co wcześniejsza metryka ślubu z Wawelu, wynika, że Sebastian Szczur powrócił do służby, ale nie w Milicji, lecz w Straży Ogniowej, ponownie w stopniu kaprala. Utworzenie specjalnych jednostek przeciwpożarowych nastąpiło w Krakowie po wielkim pożarze rozpoczętym w upalne popołudnie 18 lipca 1850 roku, który zniszczył dwa klasztory, kilka pałaców i 153 budynki (w tym jeden należący do chocznianina - będzie o nim mowa w jednym z kolejnych artykułów). Ogromne zniszczenia przyczyniły się do tego, że Rada Miasta powiększyła tabor straży pożarnej, zakupiła nowy sprzęt i przeszkoliła ludzi, którzy mieli stanowić zalążek jednostki do walki z pożarami. Sebastian Szczur był krakowskim strażakiem także w 1853 i 1856 roku, co zapisano w metrykach chrztów jego kolejnych synów: Franciszka i Stanisława. Mieszkał wtedy z rodziną przy Placu Szczepańskim pod nr 381. Ojcem chrzestnym Leona Szczura był Jan Trzaska, podwładny Sebastiana, który również pochodził z Choczni (urodzony w 1814 roku jako syn Pawła i Agaty).
Nie wiadomo jak długo Sebastian Szczur służył w krakowskiej Straży Ogniowej. Z pewnością w 1864 roku ponownie przebywał w Choczni, gdzie zmarł jego syn Stanisław. Późniejsze tropy prowadzą do Przemyśla, gdzie Sebastian Szczur w 1876 roku (czyli w wieku 66 lat) pracował jako strażnik kolejowy. Tym samym był nie tylko pierwszym znanym strażakiem z Choczni, ale także pierwszym kolejarzem! Co działo się z nim później i jakie były losy jego dzieci, nie udało mi się niestety na razie ustalić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz