Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1918. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1918. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Spory emigranta Kręciocha z własną parafią

Jak się okazuje, w spory i w konflikty z władzami kościelnymi i własną parafią nie wchodził tylko Józef Putek i część jego zwolenników, ale także choczeński emigrant Wojciech Kręcioch (1859-1938) w amerykańskiej miejscowości Fall River w stanie Massachusetts.
Co ciekawe, choczeńska rodzina Wojciecha Kręciocha zaliczała się do frakcji prokościelnej i przeciwników Józefa Putka. Jego o dwa lata starszy brat Franciszek Kręcioch był kościelnym kantorem (śpiewakiem), członkiem choczeńskiej rady parafialnej i organizatorem corocznych pielgrzymek do Kalwarii i Częstochowy. 
Tymczasem Wojciech Kręcioch w 1918 roku otrzymał od władz kościelnych zakaz wstępu do macierzystej parafii pod wezwaniem św. Trójcy (Holy Trinity) w Fall River. Ten zakaz rozciągał się na całą rodzinę Wojciecha Kręciocha i gdy jego syn usiłował wziąć udział w nabożeństwie 29 sierpnia, to został usunięty z kościoła siłą.
O sporze Wojciecha Kręciocha z parafią można się dowiedzieć z korespondencji pisma "Fall River Daily Evening News" z 4 września 1918 roku.
Dziennik ten relacjonuje wystąpienie Wojciecha Kręciocha przed sądem, w którym domagał się on zapewnienia mu możliwości oddawania czci i uczestniczenia w nabożeństwach rzymskokatolickiego kościoła w Fall River, które, jak twierdził, "zostały mu odmówione". W pozwie sądowym napisał, że był członkiem i czcicielem tego kościoła od czasu jego założenia i zawsze przestrzegał jego zasad i przepisów. 
Natomiast ze względu na strach przed uszkodzeniem ciała i wobec gróźb przedstawicieli administracji kościelnej, obawiając się upokorzenia i obrażeń, oświadczał, że obecnie nie bierze udziału w nabożeństwach, dopóki sąd nie przywróci mu jego praw.
W dniu 26 lipca otrzymał pismo od władz kościelnych, w którym zarówno jemu, jak i jego rodzinie zakazano wstępu do kościoła z powodu "rzekomego niezadowolenia", które miał wywołać w parafii oraz przez bezprawne zdaniem strony kościelnej wezwanie policji przed kościół, bez wiedzy i zgody rady parafialnej. 
Niestety "Fall River Daily Evening News" nie przytacza argumentów strony przeciwnej, przez co tło tego sporu nie jest całkiem jasne. Nie jest znany także wyrok sądu w tej sprawie.
Wydaje się, że problemy Wojciecha Kręciocha z własną parafią zaczęły się co najmniej osiem lat wcześniej.
W 1910 roku "Dziennik Chicagowski" relacjonował inną sprawę sądową, w której pojawiał się także Wojciech Kręcioch. Oskarżonym w tej sprawie był niejaki Andrzej Orlik, który wykradł dokument zobowiązujący go do usunięcia z parafii św. Trójcy w Fall River proboszcza ks. Basińskiego za kwotę 300 dolarów. Ponieważ nie wywiązał się z tego zadania i nie chciał otrzymanych pieniędzy zwracać, to wykradł podpisane przez siebie zobowiązanie. Osobą, która wręczyła mu owe 300 dolarów, domagając się w zamian usunięcia proboszcza, był właśnie Wojciech Kręcioch, określany przed sądem jako "prowodyr parafii niezależnej".
Sąd uznał jednak, że dokument wykradziony przez Orlika był nieważny i "w zasadzie swojej zbrodniczy", po czym uniewinnił oskarżonego. Pieniądze Kręciocha w ten sposób przepadły.

piątek, 9 listopada 2018

Odzyskanie niepodległości

Przy okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości dużo mówi się o tym, że nastąpiło to po 123 latach zaborów. 
Tymczasem Chocznia znalazła się ponownie w składzie państwa polskiego nie po 123 latach, ale 146, czyli czasie życia sześciu pokoleń, jako że już w 1772 roku została wcielona do cesarstwa austriackiego.

Sytuacja w Choczni w pierwszych miesiącach 1918 roku, czyli tuż przed odzyskaniem niepodległości, została przedstawiona we wcześniejszej notatce- link.
Wraz z nieudaną ofensywą wojsk austriackich na froncie włoskim i przechyleniem szali zwycięstwa na stronę przeciwników Austro- Węgier 4 listopada 1918 roku został zawarty rozejm, po czym doszło do rozpadu tej monarchii.
Rozpoczęła się dzika demobilizacja wojsk- wielu żołnierzy wracało z bronią do swoich wiosek. W Andrychowie, Kalwarii, Zatorze i Oświęcimiu dochodziło do rabunków mienia ze sklepów, szczególnie żydowskich i wybijania szyb w oknach.

W "Kronice szkolnej" zanotowano, że:

(...) Urządzili też napad na Wadowice, lecz banda ta została przez mieszkańców Choczni wyśmiana i przepędzona powrotnie do swych siedzib: Rzyki, itp. Wojsko w Wadowicach zrzuciło 30 października różeczki austriackie, a przypięło do czapek polskie orzełki. W dniu Wszystkich  Świętych po południu złożyli Polscy Żołnierze uroczystą przysięgę na wierność Radzie Regencyjnej w Warszawie. (...)

Tak więc najważniejsze wydarzenie związane z odzyskaniem niepodległości rozegrały się w Choczni i okolicy w zasadzie przed 11 listopada.

Mimo panującego chaosu żołnierzom 56 pułku piechoty, w którym służyło wielu chocznian, udało się dotrzeć na teren Słowenii i po załadowaniu się na pociąg ruszyć 14 listopada w kierunku Polski. W drodze do kraju wojsko pozbywało się austriackich oznaczeń i przyszywało biało-czerwone kokardy.
17 listopada pociąg z żołnierzami wjechał na terytorium Polski i przez Bielsko dotarł do Wadowic, nie zatrzymując się w Choczni. Dlatego część chocznian stęskniona za rodzinami opuściła go wyskakując w czasie jazdy, jeszcze przed przybyciem do Wadowic.

Droga niektórych chocznian do ojczyzny, szczególnie tych przebywających w obozach jenieckich, była znacznie dłuższa i ich powroty trwały jeszcze kolejne dwa-trzy lata. 

W wyniszczonej wojną i epidemią hiszpanki Choczni zaczęła się budzić do życia niepodległa Polska.


środa, 7 listopada 2018

Chocznia w ostatnim roku I wojny światowej

To kontynuacja wcześniejszych notatek-


1918

17 lutego odbyło się coroczne walne zebranie choczeńskiej Spółki Oszczędności i Pożyczek. Część zysku w wysokości 99 koron postanowiono przeznaczyć na dalsze prace wykończeniowe przy budowie Domu Ludowego. Zebrani wyrazili także swój protest wobec postanowień traktatu pokojowego, podpisanego 9 lutego w Brześciu, na mocy którego Niemcy i Austro-Węgry odstępowały Ukraińskiej Republice Ludowej Chełmszczyznę i część Podlasia.
Do protestów doszło też w Wadowicach. Na zwołanej tam manifestacji przemawiali między innymi: Antoni Styła, choczeński wójt Maksymilian Malata i Józef Putek.
W marcu w jednej z zagród w Choczni stwierdzono świerzb u koni, przez co całą miejscowość ujęto w wykazie panujących w Galicji chorób zaraźliwych zwierzęcych.
W maju mieszkający w Choczni Tomasz Bursztyński, emerytowany wachmistrz austriackiej żandarmerii, wystosował do władz wojskowych pismo, w którym wskazywał na konieczność powołania do wojska Józefa Putka, radnego miejscowej gminy i aktywnego polityka ludowego, który cieszy się dobrym zdrowiem i dlatego takie powołanie byłoby jego zdaniem wskazane.
Z powodu braku opału i możliwości ogrzania sal lekcyjnych w marcu przerwano zajęcia szkolne w obydwóch choczeńskich szkołach. Naukę udało się wznowić od 20 kwietnia i już bez przerw kontynuować ją do końca roku szkolnego. Młodzież prowadziła w dalszym ciągu zbiórki na Czerwony Krzyż.
Aktywnie działało w Choczni Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej z prezeską Marią Wcisło, która wraz z Teklą Turała i Jadwigą Guzdek weszła w skład Głównego Wydziału Związku Stowarzyszeń Katolickich Kobiet i Dziewcząt Pracujących.
Z powodu wieloletniej wojny we wsi i w okolicy panowała ogromna drożyna. Warto tu przytoczyć fragment "Kroniki szkolnej", gdzie poruszono ten temat:
"Ceny zboża od gospodarzy wzrosły do niebywałych- 100 kilogramów żyta dochodzi do 500 koron, 100 kg pszenicy do 1000 koron, 100 kg ziemniaków 60-100 koron. Buciki męskie czy damskie 300-500 koron, ubranie męskie 1000 koron i więcej (zależnie od materiału), płócien i materii brak.
Pojawiły się wprawdzie materiały z papieru, jednakowoż bardzo liche i drogie.
Nierzadki widok, że dzieci chodzą do klasy bez koszuli- nowe ubranie u dziatwy szkolnej należy do rzadkości. Widać u tutejszej dziatwy wiele przeróbek z materii wojskowych, które ludność tutejsza, jako blisko Wadowic mieszkająca, odkupywała od jeńców Moskali, włóczących się po wsi tutejszej całymi gromadami za żywnością- oddając swe odzienie za kawałek chleba.
Z tych i innych powodów ucierpiała bardzo moralność u młodzieży. Zdarzają się sporadyczne wypadki kradzieży, zwłaszcza u młodzieży starszej."
Podniosły się także znacznie ceny zwierząt gospodarskich- za konia roboczego żądano nawet 10.000 koron, za krowę 5.000 koron, utuczona świnia kosztowała 4.000 koron, a kura około 80 koron. Podstawą wyżywienia były ziemniaki i kiszona kapusta. 
Niedożywienie przyczyniło się z pewnością do wzrostu ofiar epidemii grypy "hiszpanki", na którą w 1918 roku zmarło w Choczni 50 osób. Liczba chorych była wielokrotnie większa, próby ich leczenia podejmowano w przekształconym tymczasowo na szpital Domu Ludowym. 
W przypadku hiszpanki bezpośrednią przyczyną zgonów było najczęściej wirusowe krwotoczne zapalenie płuc, które w księgach metrykalnych rejestrujących zgony określano jako influenza. 
W całym 1918 roku liczba zgonów w Choczni przekroczyła o 32 osoby poziom z roku poprzedniego, a ogólna liczba ludności nieznacznie spadła.
Część ofiar epidemii pochowano na "Bożej Męce", starym cmentarzu cholerycznym z XIX wieku. Byli to głównie uciekinierzy wojenni przebywający w Choczni, jeńcy wojenni i ci chocznianie, którzy nie mieli na miejscu bliższej rodziny.
Z frontu docierały cały czas informacje o zabitych i rannych, co dodatkowo pogarszało nastroje we wsi.
W tym ostatnim roku działań wojennych polegli:
  • Jan Bryndza pod Fossalta na froncie włoskim
  • Franciszek Góralczyk w starciach nad rzeką Piave na froncie włoskim.
Natomiast Józef Balon i Teofil Góralczyk zmarli w niewoli rosyjskiej. Zginął również pochodzący z Choczni żołnierz armii USA Tomasz Guzdek.
Do niewoli pruskiej w bitwie pod Kaniowem dostał się Jan Kumala.

piątek, 21 lipca 2017

Chocznianie w Armii Hallera

Nazwa Armia Hallera powstała od jej ostatniego dowódcy - generała Józefa Hallera, który pełnił tę funkcję od 4 października 1918 roku.
Nazywano ją również Błękitną Armią (po francusku L’Armée bleue)- od koloru mundurów lub Armią Polską we Francji.
Została sformowana na terenie Francji na podstawie dekretu prezydenta Francji z 4 czerwca 1917 roku, z inicjatywy Komitetu Narodowego Polskiego, kierowanego przez Romana Dmowskiego.
W jej skład wchodzili głównie byli jeńcy wojenni, służący wcześniej w armii austro- węgierskiej lub pruskiej oraz emigranci polscy w pierwszym lub drugim pokoleniu z terenu Francji i obu Ameryk.
Żołnierze Armii Hallera byli wyposażeni i uzbrojeni sprzętem i uzbrojeniem jednostek francuskich i służyli początkowo głównie pod dowództwem francuskich oficerów.
Niewielka część Armii Hallera wzięła udział w walkach podczas I wojny światowej.
W 1919 roku Błękitna Armia opuściła terytorium Francji i pociągami została przetransportowana przez Niemcy na teren Polski. Pierwszy transport żołnierzy Hallera stanął na polskiej ziemi w nocy z 19 na 20 kwietnia 1919 roku. W maju 1919 roku oddziały Armii Hallera zostały wysłane na front polsko- rosyjski, a 1 września zostały formalnie włączone organizacyjnie do Wojska Polskiego.
Wśród około 69.000 żołnierzy, którzy przybyli z Armią Hallera do Polski nie zabrakło również chocznian i ich potomków.

Byli to:
  • Karol Bandoła, urodzony w 1886 roku w okolicach Ostravy jako syn choczeńskiego górnika Franciszka Bandoły, emigrant z USA,
  • Eugeniusz Bielenin, urodzony w 1891 roku w Kętach, od dzieciństwa mieszkaniec Choczni, były żołnierz armii austro-węgierskiej i jeniec rosyjski,
  • Franciszek Graca, urodzony w 1894 roku w Choczni, emigrant z Ford City w stanie Pensylwania w USA,
  • Jan Gzela, urodzony w 1881 roku w Choczni, emigrant z Detroit, USA,
  • Szymon Hałat, urodzony w 1898 roku w Choczni, emigrant z USA,
  • Józef Alfred Kręcioch, urodzony w 1900 roku w Massachusetts, USA, jako syn chocznianina Wojciecha Kręciocha,
  • Franciszek Mlak, urodzony w 1895 roku w Stryszowie, emigrant z Rochester w stanie Nowy Jork, USA,
  • Piotr Nęcek, urodzony w 1893 roku w Czułowie, przed I wojną światową mieszkaniec Choczni, były jeniec rosyjski,
  • Ignacy Ścigalski, urodzony w 1881 roku w Choczni, emigrant z USA,
  • Jan Ścigalski, urodzony w 1893 roku w Choczni, emigrant z Francji,
  • Klemens Turała, urodzony w 1898 roku w Choczni, były jeniec włoski,
  • Jan Wątroba, urodzony w 1892 roku w Choczni, były jeniec rosyjski,
  • Adam Wcisło, urodzony w 1893 roku w Choczni, emigrant z Chicago w USA,
  • Władysław Wider, urodzony w 1899 roku w Choczni, były jeniec włoski,
  • Józef Ignacy Widlarz, urodzony w 1886 roku w Choczni, żołnierz armii austriackiej- wstąpił we Włoszech do Pułku Piechoty im. Francesco Nullo.
W Armii Hallera walczyli także późniejsi mieszkańcy Choczni:
  • Jan Latocha, urodzony w 1898 roku w Przybradzu, żołnierz armii asutriackiej, który trafił do niewoli włoskiej,
  • Jan Filek, urodzony w 1892 roku w Barwałdzie Średnim, emigrant z Toledo w stanie Ohio, USA.
Jan Ścigalski w okresie międzywojennym był działaczem Związku Hallerczyków w Krakowie, organizacji skupiającej byłych żołnierzy Armii Hallera, pod honorowym przewodnictwem generała Józefa Hallera.
Natomiast Eugeniusz Bielenin- w okresie międzywojennym znany dziennikarz i działacz ludowy, swojemu pobytowi w Armii Hallera poświęcił komedię sceniczną "Hallery idą", wyróżnioną w konkursie Związku Teatrów i Chórów Włościańskich we Lwowie w 1923 roku oraz część swoich wspomnień, opublikowanych w "Szkicach z przeszłości" i zapiskach "Z włóczęgi po szerokim świecie".

Z tego drugiego tytułu pochodzą cytowane poniżej fragmenty:

 (…) Po przybyciu z Marsylii do Quintin, po paru dniach zostałem wezwany, wspólnie z innymi oficerami- ochotnikami do Paryża, by przedstawić się naczelnemu wodzowi wojsk polskich we Francji, generałowi J. Hallerowi.
Poprzedzony przez kapitana Malinowskiego, adiutanta wodza wojsk polskich, wszedłem do gabinetu generała.
Rozmowa – było to właściwie „curriculum vitae”, ściągane ze mnie krótkim stylem wojskowym. Szczególny nacisk położył generał Haller na moje miejsca pobytu w Rosji, sondując moją opinię co do bolszewizmu. Zaraz na audiencji dowiedziałem się, że będę przeznaczony na uzupełniający kurs francuski, który według opinii gen. Hallera miał być wysoko postawiony. (…)
(…) W uroczej pagórkowatej okolicy, w departamencie „Cotes du Nord', nad potokiem Gues, leży miasteczko Quintin. Nad stawem, przez który przepływa wspomniany potok, w dawnym parku, znajdowały się baraki obozu polskiego. Ze barakami rozciągały się wzgórza z uprawnemi polami. Tamto w jednym z tych baraków zostałem zakwaterowany z kilkoma mami kolegami, z którymi odbyłem podróż z Szanghaju do Marsylii. Reszto towarzystwa tworzyli elewi szkoły podoficerskiej, przeważnie poznańczycy, dawni jeńcy pruscy, a także Polacy z Ameryki, z obozów wojskowych z Kanady. Umieszczony na środku baraku piecyk żelazny oblegano wieczorami, a to z powodu dosyć chłodnych dni. Nie brakowało nigdy jednak humoru i właściwego tylko starym żołnierzom nabierania na kawał współkolegów. Zdrowy humor żołnierski wzniecał czasami takle barze śmiechu, że aż drewniany barak dygotał. Nie obeszło się bez tego, że wspólnie z kolegami prowadziliśmy wykłady, objaśniając żołnierzom przyszłe stanowisko Polski w Europie Środkowej. Autorytet mój i kolegów wzmagał się z każdym dniem, tak że w końcu staliśmy się wyroczniami we wszystkich sprawach politycznych, jakle dochodziły do nas z gazet francuskich, które w tym czasie zaczęły żywo interesować się kwestią polską.(…)
(…) Rozejm zawarty... Warunki, podyktowane przez Focha (marszałka Francji), przyjęte przez Niemców ! Vive la France ! Dzwony biją w uroczysty ton w jesienny wieczór. Garnizon wojska wyszedł na ulice. Parada. Rzecz nie da wiary. Wąsate Wojtki, Franki, Staszki, Bartki, w rogatych czapkach, lub hełmach, z długimi bagnetami na karabinach, idą miarowym krokiem ulicami Quintin- Vive la Pologne ! odbija się od starych murów kamienic I leci echem pomiędzy pagórki bretońskie. „Vive la Pologne ! wołają tłumy cywilów siwych i wąsatych basowym głosem. Vive la Pologne ! wołają kobiety i dzieci. 
Nie do wiary. W ten cichy świąteczny wieczór obywatel francuski w dzień swojego wielkiego święta narodowego tak wiwatował na cześć Polski i wojska polskiego, jakby co najmniej Polscy przechylili szalę zwycięstwa na stronę Francji i Koalicji. Serdeczny lud francuski w tej wielkiej swej radości wiwatował na cześć tej Polski, która dopiero wyłaniała nią z mroków historii. Światła lampjonów odświetlające rynek, zapchany ludem. Słychać głos jakiegoś mówcy. I znowu Vive la Pologne ! Tak witała ludność Quintin wieść o zwycięstwie nad „bochem" (Niemcami). Tak witał ją garnizon polski. Tak witały ją garnizony polskie w Lemans, w Lessaye, w Potigny itd. itd. (…)
(…) Witaj nam, majowa jutrzenko „lewicowa" ! Z końcem listopada 1918 r. porozsyłano do żołnierzy i oficerów Armii Polskiej we Francji odezwy. Treść ich była mniej więcej taka: 
„Obywatele! Stary, burżuazyjny rząd runął w Warszawie! Nowy, demokratyczny, rodzi się w bólach itd.”
Trochę o burżujach, trochę o proletarjatach, a na końcu, by nie tworzyć armii na obczyźnie, bo tego „kraj" nie żąda.
Szkoda, że pod odezwą tchórzliwi a przewidujący autorzy zapomnieli się podpisać. ...”Główki ich należałoby spalić pod historycznym kamieniem Quintin” - tak rozumowali żołnierze w błękitnych mundurach.
Z końcem listopada 1918 r. otrzymaliśmy wiadomość, że do naszego garnizonu przyjeżdża Haller. Przed przyjazdem Hellera jednak przyjechał do nas p. Potocki, krytyk-literat. Celem jago przyjazdu było poinformowanie żołnierzy o sytuacji, jaka się w Polsce wytworzyła. Bezsprzecznie, że przyjazd stał w związku z odezwami, które jakiś tajemniczy komitet rozrzucał po obozach polskich. Potocki rozwinął przed audytorjum perspektywy „naszej potęgi w przyszłości, ideę sojuszu Polski z Francją itd.”. Przemawiał również do żołnierzy p. Wacław Gąsiorowski, znany literat, wonczas porucznik wojsk polskich we Francji. (...)
(...) Ze miastem, na łące, pod lasem, stoją kompanje w kolumnach, karabiny maszynowe w szyku, szkoły oficerska i podoficerska w dwu szeregach. Garnizon miejscowy oczekuje na przybycie gen. Hellera, Zbliża się samochód. Na łące ukazuje nią gen. Haller z adjutantem, w towarzystwie gen. Capade Ponte. Las bagnetów zachrzęścił na „Prezentuj broń !". Haller okrzykiem: „Czołem !” powitał garnizon. A podpierając się laską, przechodził przed frontem kompanij. Po kilku małych zadaniach taktycznych następuje defilada. Tak zakończyłaby się każda parada wojskowa w normalnych warunkach. Na ziemi jednak francuskiej takie zakończenie parady nie wypełniłoby programu, bo żołnierze chcieliby dowiedzieć się, co myśli ich naczelny wódz. Komendant oddziału na obczyźnie powinien być nie tylko dobrym wodzem i organizatorem, lecz także i mówcą. I dobrze się stało, że generał Haller po całej paradzie wojskowej w kilku jędrnych słowach zwrócił się do żołnierzy. Treść jego przemówienia była następująca: 
,,Zbliża się czas, że wkrótce mamy wrócić do Polski, Mamy wrócić silnymi, gdyż Polska takich nas oczekuje. Po wsiach i miastach w Polsce mówią tak: Niech tylko wrócą ci z Francji, to i w Polsce nastanie poprawa. Wrócimy silni, dzięki tym narodom, które miały dla Polski rozum i serce. Kiedy jeszcze byłem w Warszawie, to tam szeptano sobie, że tylko tych oficerów i żołnierzy chcemy, którzy tam we Francji się ćwiczą. Musimy wrócić silni moralnie i fizycznie. I ja wierzę, że te obowiązki, jakie na was wkłada nowopowstałe państwo, spełnicie”. 
Odśpiewaniem „Boże coś Polskę” i „Roty” zakończył się przegląd wojsk garnizonu w Quintin.(...)
(...) W tych właśnie dniach wrócił z niewoli niemieckiej jeniec francuski z okolic Quintin, który był umieszczony w obozie kolo Poznania. Nauczył się tam trochę po polsku I zapoznał się ze stosunkami, panującemi w Poznańskiem. Toteż kiedy wrócił do swojej ojczyzny i dowiedział się, że niedaleko od jego wioski rodzinnej znajduje się obóz wojsk polskich, uważał za stosowne złożyć Polakom w obozie wizytę, nawiązać z nimi znajomość i poinformować ich o tem, czego był świadkiem w Poznańskiem. W rozmowie z żołnierzami nie szczędził pochwał pod adresem poznańczyków. W czasie swojego wyjazdu z Poznania widział jak Polacy Niemców przeganiali. Nic też więc dziwnego, że Francuza raczyły Wojtki winem, opychali tytoniem i ze śpiewem odprowadzili za miasteczko. To serdeczne współżycie miedzy żołnierzem polskim i żołnierzem wojsk aljanckich nie datowało się od tej chwili. Żołnierz polski z pierwszej i drugiej dywizji polskiej we Francji, gdy jechał na urlop, to był karmiony, a równocześnie i pojony winem, nie tylko przez żołnierzy francuskich, swoich towarzyszy broni, lecz również i przez ludność cywilną. Ponieważ żołnierz z korpusu polskiego nie miał gdzie przepędzać urlopu, dlatego też zwykle wybierał się do tego gospodarza, u którego ongiś praco-wał, jako jeniec wojenny. I nie zawiódł się też nigdy. Przyjęcie bywało zwykle uroczyste. Dawnego jeńca „bocha”, a obecnego żołnierza wojsk sprzymierzonych, sadzano za stołem na poczesnem miejscu, raczono winem, dając mu nocleg w izbie gościnnej. Jeżeli zaś padło na wdową, to ta jeszcze i czem innem umiała uraczyć żołnierza.
Zachowanie się naszych było zawsze taktowne, nic więc dziwnego, że „rogate czapki” byty lubiane we Francji, jak nikt z armii sprzymierzonych. Na zabawach w gospodach podmiejskich nasi zawsze rej wodzili, nierzadko ku oburzeniu francuskich żołnierzy. Tęga mina, pewnego rodzaju elegancja, zdrowy, junacki wygląd — były właśnie temi przyciągającemi magnesami, dzięki którym lgnęły do naszych kobiety francuskie. Żołnierz dbał o swoją powierzchowność, chwacki, pełen animuszu, zyskał sobie w krótkim czasie nie tylko popularność, ale i ogólną sympatię, jak żaden żołnierz z armil koalicyjnej. Mimo częstych zabaw w dni świąteczne, nie słyszało się nigdy o jakiejś bójce, czy też ordynarnej awanturze, bo żołnierz polski instynktownie odczuł, że na obczyźnie powinien i musi strzec honoru Polski.(...)
(...) Dnia 4 czerwca 1919 r. o godzinie 17.40 załadowany samochodami ciężarowemi z eskortą pół kompanii i ze sztabem I batalionu 20 pułku strzelców polskich, ze stacji St. Dizier, ubrany chorągiewkami o barwach polskich, ruszył pociąg (z marszrutą na Metz-Nassau-Wilhelmshoehe-Cottbuss) do Polski. Poprzez sady i winnice, przez urocze krajobrazy, leciał ten potężny wąż, wioząc do Polski któryś już z setnych transportów tych niebieskich wojaków, którzy przez Murmańsk, Odessę, Władywostok, z obozów dla jeńców z Francji, Włoch, Serbii, wolnych z Ameryki Północnej, Brazylii, z Legji Cudzoziemskiej z Marokko, zebrawszy się we Francji, utworzyli stutysięczną armię generała Hallera, mając dawny wzór w sławnych Legionach Dąbrowskiego, a kamień węgielny w Legionie Bajończyków (jednostki polskie sformowane w Bayonne we Francji w 1914 roku i wcielone do Legii Cudzoziemskiej).(...)

Wykorzystano informacje znalezione przez Barbarę Goralczyk z USA.

środa, 7 maja 2014

Żołnierze z Choczni w austriackich "Listach Strat"

Poniżej zestawienie urodzonych w Choczni żołnierzy z czasów I wojny światowej wymienionych w:

  •  austriackich "Listach Strat" (Die Verlustlisten),
  • "Wiadomościach o rannych i chorych" (Die Nachrichten über Verwundete und Kranke),
  • innych źródłach historycznych, odnoszących się do rannych, zabitych lub przetrzymywanych w obozach jenieckich, w okresie I wojny światowej.

Uwagi:
- zestawienie nie obejmuje wszystkich żołnierzy urodzonych w Choczni, którzy zostali poszkodowani w wyniku I wojny światowej,
- niektóre osoby występują w "Listach Strat" wielokrotnie,
- w przypadku niektórych osób dane uzupełniono w oparciu o informacje własne,
- zestawienie nie zostało całkowicie zweryfikowane w oparciu o inne źródła, stąd nie można wykluczyć błędów w przytoczonych danych lub nawet powielenia tych samych osób.

"Choczeńska Lista Strat"

1

Balon Franciszek

ur. 1886

ranny

lista z 21.02.1917

2

Balon Józef

ur. 1885

zmarł w niewoli rosyjskiej

lista z 09.02.1918

3

Balon Karol

ur. 1889

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916

4

Bałys Jan

ur. 1895

ranny

lista 215

5

Banaś Kacper

ur. 1884

ranny

lista z 17.01.1915

6

Bandoła Stanisław

ur. 1893

w niewoli rosyjskiej

lista z 11.01.1916

7

Baner Jan

ur. 1883

zaginął

Gazeta Lwowska z 05.01.1926

8

Barański Michał

ur. 1890

ranny

lista 20

9

Bąk Alojzy

ur. 1872

ranny

lista z 14.03.1917

10

Bąk Józef

ur. 1883

ranny

lista z 04.05.1915

11

Bąk Józef

ur. 1894

ranny

lista z 13.07.1915

12

Bąk Karol

ur. 1894

ranny

lista z 23.06.1915

13

Bąk Mikołaj

ur. 1885

nie powrócił z niewoli rosyjskiej

lista z 19.10.1916

14

Bąk Władysław

ur. 1893

ranny

lista z 31.03.1917

15

Bryndza Jan

ur. 1886

ranny

lista z 28.02.1916

16

Bryndza Jan

ur. 1873

ranny

lista z 31.07.1917

17

Bryndza Jan

ur. 1897

poległ 20.06.1918 Fossalta

metryka chrztu

18

Bryndza Józef

ur. 1891

ranny

lista z 07.06.1917

19

Bryndza Leon

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista z 23.05.1916

20

Bryndza Ludwik

ur. 1885

w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916

21

Burzej Wojciech

ur. 1898

poległ 09.12.1916

lista z 20.04.1917

22

Bylica Antoni

ur. 1897

poległ 30.07.1916

lista z 31.03.1917

23

Bylica Franciszek

ur. 1893

ranny

lista z 08.07.1915; 04.12.1916

24

Bylica Jan

ur. 1891

poległ 05.05.1915

lista z 04.12.1915

25

Bylica Józef

ur. 1893

w niewoli rosyjskiej

lista z 11.01.1916

26

Byrski Jan

ur. 1881

ranny

lista z 01.01.1915

27

Cap Piotr

ur. 1897

zaginął, (poległ 22.11.1914?)

28

Chmiel Jan

ur. 1892

poległ 02-10.05.1916

lista z 27.12.1916

29

Chruszcz Franciszek

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista z 19.12.1916

30

Cibor Jan

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista z 31.05.1917

31

Cibor Jan

ur. 1898

zginął na froncie wschodnim

Kronika wsi Chocznia

32

Ciejek Wojciech

ur. 1894

poległ 25-26.05.1915

lista z 24.07.1915

33

Dąbrowski Franciszek

ur. 1882

ranny

lista z 08.12.1914

34

Dąbrowski Franciszek

ur. 1897

ranny

lista z 31.03.1917

35

Dąbrowski Józef

ur. 1881

w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916

36

Dąbrowski Józef

ur. 1887

poległ 23.10.1914

lista z 16.09.1915

37

Dąbrowski Józef

ur. 1889

ranny

lista z 09.09.1916, 22.12.1917

38

Dąbrowski Józef

ur. 1873

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista 684

39

Dąbrowski Michał

ur. 1895

w niewoli włoskiej

lista z 20.12.1917

40

Dąbrowski Szymon Stanisław

ur. 1884

ranny

lista z 22.09.1915

41

Dąbrowski Teodor

ur. 1881

zmarł 07.06.1917

lista z 11.04.1918

42

Dąbrowski Teofil

ur. 1897

ranny

lista z 05.04.1916

43

Domagała Jan

ur. 1891

w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916

44

Drapa Adam

ur. 1889

ranny

lista z 22.11.1914

45

Drapa Antoni

ur. 1885

ranny

lista z 31.08.1916

46

Dyrga Wincenty

ur. 1895

ranny

lista z 30.10.1915

47

Gawęda Jan

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista z 25.05.1917

48

Gawęda Karol

ur. 1891

ranny, zmarł 20.01.1915

lista z 22.02.1915

49

Gazda Aleksy

ur. 1885

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 09.12.1914, 01.12.1915

50

Gazda Józef

ur. 1894

ranny

lista z 17.03.1917

51

Góralczyk Stanisław

ur. 1894

ranny

lista z 20.11.1915

52

Góralczyk Teofil

ur. 1888

zmarł w niewoli rosyjskiej

lista z 09.02.1918

53

Góralczyk Wojciech

ur. 1884

ranny

lista z 17.01.1915

54

Graboń Andrzej

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista 377

55

Graboń Stanisław

ur. 1881

ranny

lista z 30.10.1915

56

Graboń Tomasz

ur. 1886

ranny

lista z 25.10.1915

57

Grządziel Wojciech

ur. 1891

zginął 23.11.1914

lista 504

58

Guzdek Adam

ur. 1894

ranny

lista z 31.03.1917

59

Guzdek Antoni

ur. 1887

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916, 24.05.1917

60

Guzdek Antoni

ur. 1893

ranny

lista z 11.01.1916

61

Guzdek Franciszek

ur. 1891

poległ 03.07.1915

lista z 30.10.1915

62

Guzdek Franciszek

ur. 1894

ranny

lista z 17.03.1917

63

Guzdek Józef

ur. 1887

ranny

lista z 11.01.1916

64

Guzdek Karol

ur. 1880

ranny

lista z 23.02.1917

65

Guzdek Klemens

ur. 1880

ranny

lista z 13.01.1915

66

Guzdek Ludwik

ur. 1894

ranny

lista z 30.10.1915

67

Guzdek Wawrzyniec

ur. 1891

ranny

lista z 19.02.1916

68

69

Harnik Kacper

Kamiński Józef

ur. 1893

ur. 1886

poległ 14.02.1916

zginął 13.06.1916

lista z 13.03.1916, 29.07.1916

Sterbregister

 

70

Knapik Antoni

ur. 1895

ranny

lista z 20.04.1915

71

Kobiałka Jan

ur. 1893

ranny, poległ pod Gorlicami 1914

lista z 21.08.1915

72

Kobiałka Józef

ur. 1888

w niewoli rosyjskiej

lista z 22.01.1916

73

Kobiałka Ludwik

ur. 1875

chory

lista z 30.06.1915

74

Kolber Ignacy

ur. 1872

ranny

lista z 05.04.1916

75

Kolczyński Andrzej

ur. 1878

zginął 22.07.1915

lista 431

76

Koman Franciszek

ur. 1891

w niewoli rosyjskiej

lista z 20.11.1915

77

Korczak Władysław

ur. 1894

poległ 07.06.1915

lista z 04.08.1916

78

Kożuch Stanisław

ur. 1895

ranny

79

Kręcioch Feliks

ur. 1880 lub 1885

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 01.12.1915

80

Kręcioch Franciszek

poległ 1917 pod Kraśnikiem

Kronika wsi Chocznia

81

Kręcioch Jan

ur. 1883

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 08.10.1915, 14.01.1916

82

Kręcioch Jan

ur. 1889

ranny

lista z 21.08.1915

83

Kręcioch Józef

ur. 1886

ranny, poległ na froncie wschodnim

lista z 31.03.1917, Kronika wsi Chocznia

84

Kręcioch(Kranciak, Kreciak) Józef

ur. 1893

ranny lub chory

lista z 08.07.1915

85

Kręcioch Wojciech

ur. 1889

ranny

lista z 20.11.1915

86

Krystian Andrzej

ur. 1881

ranny

87

Krzyżowski Wincenty

ur. 1889

w niewoli rosyjskiej

lista z 20.04.1917

88

Legut Jan

ur. 1894

ranny

lista z 21.08.1915

89

Leszczyński Adam

ur. 1888

ranny

lista 296

90

Malata Franciszek

ur. 1882

zmarł 22.08.1917

lista z 18.01.1918

91

92

Mlak Jan

Młocek Antoni

ur. 1894

ur. 1892

Ranny

Zmarł 28.08.1914

lista 131

Sterbregister

93

Mocniak Władysław Jan

ur. 1896

zginął 29.10.1914 Mołotków

metryka chrztu

94

Mrzygłód Tomasz

ur. 1890

poległ na froncie

Kronika wsi Chocznia

95

Mszański Jan

ur. 1883

ranny

lista z 08.10.1915

96

Nęcek Piotr

ur. 1900

w niewoli włoskiej

Kronika wsi Chocznia

97

Nowak Józef

ur. 1883

w niewoli rosyjskiej

lista z 07.02.1918

98

Nowak Leonard

ur. 1895

zmarł w 1915 w niewoli rosyjskiej

lista z 10.07.1915

99

Okularz Antoni

ur. 1894

ranny

lista z 21.08.1915

100

Paterak Jan

ur. 1887

ranny, poległ na froncie wschodnim

lista z 23.06.1915, Kronika wsi Chocznia

101

Paterak Wojciech

ur. 1880

w niewoli rosyjskiej

lista z 04.01.1916

102

Pietruszka Jan

ur. 1882

ranny

lista z 09.12.1914

103

Pietruszka Piotr

ur. 1873

ranny

lista z 08.01.1917

104

Pindel Józef

ur. 1893

ranny

lista z 02.08.1917

105

Pindel Józef

ur. 1894

ranny

lista z 02.05.1916

106

Pindel Ludwik

ur. 1896

ranny

lista z 02.01.1915

107

Pindel Wojciech

ur. 1886

zaginął, uznany za zmarłego

Gazeta Lwowska z 1919 roku

108

Płonka Jan

ur. 1892

w niewoli rosyjskiej

lista z 13.06.1917

109

Płonka Józef

ur. 1894

ranny

lista z 24.07.1915

110

Płonka Michał

ur. 1887

poległ 11-20.02.1915

lista z 22.05.1915

111

Pływacz Władysław

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista z 17.03.1917

112

Porębski Ludwik

ur. 1891

chory

lista z 20.03.1915

113

Ramenda Andrzej

ur. 1891

ranny

lista z 13.02.1915

114

Ramenda Antoni

ur. 1887

ranny, poległ na froncie włoskim

lista z 17.03.1917, Kronika wsi Chocznia

115

Ramenda Jan

ur. 1876

ranny

lista z 14.07.1917

116

Ramenda Józef

ur. 1884

w niewoli rosyjskiej

lista z 26.02.1916, 11.04.1917

117

Ramenda Józef

ur. 1882

ranny, poległ 05.06.1915

lista z 27.10.1914, 16.09.1915, 20.04.1917

118

Ramenda Ludwik

ur. 1894

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 28.05.1918

119

Ramza Wojciech

ur. 1888

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 19.05.1915

120

Rokowski Piotr

ur. 1892

ranny

lista z 12.10.1914

121

Romańczyk Jan

ur. 1892

ranny

lista z 10.10.1915, 02.05.1916

122

Romański Jan

ur. 1890

ranny

lista 142

123

Ruła Antoni

ur. 1891

ranny

lista z 07.06.1915

124

Ruła Józef

ur. 1890

poległ

125

Ruła Marcin

ur. 1886

poległ 24.05.1915

lista z 08.10.1915, 04.12.1915

126

Rzycki Józef

ur. 1885

ranny

lista z 03.04.1915

127

Siepak Ignacy

ur. 1882

ranny

lista z 15.02.1915

128

Siepak Józef

ur. 1884

w niewoli rosyjskiej

lista z 13.06.1917

129

Skowron Ignacy

ur. 1887

ranny

lista z 21.08.1915

130

Smolec Józef

ur. 1894

ranny

lista z 23.06.1915

131

Strzeżoń Franciszek

ur. 1886

ranny, w niewoli rosyjskiej

132

Strzeżoń Józef

ur. 1892

ranny, zaginął 26.06.1916, uznany za zmarłego

133

Strzeżoń Stefan

ur. 1890

w niewoli rosyjskiej

lista z 07.04.1917

134

Studlik Ludwik

ur. 1891

ranny

lista z 14.03.1917

135

Stuglik Jan

ur. 1883

zaginął, uznany za zmarłego

Gazeta Lwowska z 1926 roku

136

Styła Franciszek

ur. 1874

poległ 21-24.12.1914 lub zmarł w niewoli rosyjskiej 26.06.1916

lista z 13.03.1915, 29.07.1916

137

Styła Franciszek

ur. 1881

chory

lista z 06.01.1915

138

Szczepaniak Józef

ur. 1889

ranny, zmarł 24.05.1915

lista z 16.09.1915

139

Szczur Albin

ur. 1888

w niewoli rosyjskiej

lista z 07.04.1917

140

Szczur Jan

ur. 1878

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 28.04.1915, 31.03.1917

141

Szczur Roman

ur. 1886

ranny

lista z 16.11.1914

142

Szczur Władysław

ur. 1886

ranny

lista 142

143

Świątek Antoni

ur. 1895

poległ 07.05.1915

lista z 04.12.1915

144

Świętek Jan

ur. 1889

poległ 21.10.1915

lista z 29.07.1916

145

Świętek Stefan

ur. 1889

ranny, poległ 23.10.1915

lista z 22.11.1914, 28.12.1915

146

Świętek Władysław

ur. 1886

w niewoli rosyjskiej

lista 368

147

Targosz Władysław

ur. 1885

ranny

lista z 06.01.1915

148

Turała Klemens

ur. 1898

w niewoli włoskiej

Kronika wsi Chocznia

149

Turek Józef

ur. 1884

w niewoli rosyjskiej

lista z 13.09.1915

150

Twaróg Józef

ur. 1883

ranny

lista z 17.03.1917

151

Twaróg Kacper

ur. 1894

w niewoli rosyjskiej

lista z 11.01.1916

152

Urbanik Stanisław

ur. 1885

poległ 17-30.11.1914

lista z 14.01.1915

153

Warmuz Franciszek

ur. 1896

poległ pod Mołotkowem w 1914

Gazeta Lwowska z 1929

154

Warmuz Ludwik

ur. 1885

ranny

lista 24

155

Warmuz Stefan

ur. 1889

chory

156

Wątroba Jan

ur. 1892

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 30.07.1915

157

Wcisło Andrzej

ur. 1883

w niewoli rosyjskiej

lista z 28.03.1916

158

Wcisło Jan

ur. 1893

ranny, zmarł 10.05.1915

lista z 24.06.1915

159

Wcisło Jan

ur. 1892

ranny

lista z 24.07.1915

160

Wcisło Piotr

ur. 1897

poległ 25.09.1917 Włochy

metryka chrztu

161

Wider Jan

ur. 1890

w niewoli rosyjskiej

lista z 24.07.1915

162

Wider Józef

ur. 1884

poległ 23.01.1915

lista z 17.03.1915

163

Wider Tomasz

ur. 1887

ranny

lista z 07.06.1915

164

Widlarz Józef

ur. 1895

poległ 03.01.1915

165

Widlarz Józef Ignacy

ur. 1885

zaginął

Gazeta Lwowska z 05.01.1926

166

Widlarz Stanisław

ur. 1893

ranny

lista 547

167

Widlarz Stefan

ur. 1896

ranny

lista z 21.07.1917

168

Widlarz Wojciech

ur. 1894

ranny

lista z 09.12.1914

169

Woźniak Ferdynand

ur. 1876

ranny

lista z 20.07.1916

170

Woźniak Franciszek

ur. 1897

poległ 09.04.1917 Jakobeny

metryka chrztu

171

Woźniak Jan

ur. 1881

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista z 08.05.1915

172

Woźniak Jan

ur. 1880

ranny

lista z 22.05.1915

173

Woźniak Józef

ur. 1896

poległ 27.08.1915

lista 296

174

Wójcik Franciszek

ur. 1896

ranny

lista z 13.03.1916, 17.03.1917

175

Wójcik Jan Aleksander

ur. 1874

w niewoli rosyjskiej

lista z 13.03.1916

176

Wójcik Stanisław

ur. 1885

chory na tyfus

lista z 27.04.1915

177

Zając Antoni

ur. 1896

ranny

lista z 30.11.1917

178

Zaremba Jakub

ur. 1883

ranny

lista z 21.08.1915

179

Żurek Józef

ur. 1886

ranny, w niewoli rosyjskiej

lista 379 i z 19.02.1916


"Przypadki wątpliwe":
  1. Balon Franciszek ur. 1885 w niewoli rosyjskiej, lista z 11.01.1916 (brak metryki urodzenia takiej osoby w Choczni, nie jest też tożsamy z Franciszkiem Balonem ur. 1886, ponieważ informacja o zranieniu tamtego jest późniejsza, niż o niewoli tego).
  2. Bandoła Jan ur. 1886 ranny, lista z 08.10.1915 (być może przed wojną wyemigrował do Morawskiej Ostrawy).
  3. Kamiński Józef ur. 1884 w niewoli rosyjskiej, lista z 28.03.1916 (brak metryki urodzenia takiej osoby w Choczni).
  4. Paterak Jan ur. 1892 ranny, lista z 21.08.1915 (brak metryki urodzenia takiej osoby w Choczni, być może tożsamy z Janem Paterakiem ur. 1887).
  5. Szczan Franciszek ur. 1880 ranny (brak metryki urodzenia takiej osoby w Choczni, być może nazwisko przekręcone), lista 279.
  6. Żołnierze z poz. 8, 46, 75, 87, 95, 99, 152 i 178, których związków z Chocznią nie udało się ustalić.