Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Guzdek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Guzdek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 20 lutego 2023

Chocznianie w Danii

 

Jeszcze przed I wojną światową Dania była dla chocznian atrakcyjnym celem wyjazdów zarobkowych (na tak zwane saksy). Duńscy rolnicy, szczególnie ci uprawiający na dużą skalę buraki cukrowe, poszukiwali wówczas do zbiorów pracowników sezonowych, których mogła im zapewnić przeludniona Galicja. Niektórzy z zatrudnionych sezonowo zostawali w Danii na stałe. Określano ich jako "emigracja buraczana". Wśród nich była rodzina Piotra i Ludwiki Nowaków, która do Danii udała się z Choczni. Z tej miejscowości wywodziła się zresztą Ludwika, urodzona w 1881 roku jako córka Józefa Guzdka i Anny z domu Wołek. Data ślubu Nowaków nie jest mi znana, ale ich pierwsze dziecko – córka Stanisława- przyszła na świat właśnie w Choczni, dokładnie 4 grudnia 1905 roku. W Choczni 3 marca 1910 roku urodził się także ich syn Stefan Nowak. Natomiast kolejnego syna, który otrzymał imię Henryk, Ludwika urodziła już w Danii w miejscowości Astrup, położonej w środkowej Jutlandii.  Tam Nowakowie zamieszkali na stałe, o czym świadczą metryki urodzeń ich kolejnych dzieci- syna Franciszka Tomasza (w 1915 roku) i córki Anny Marii w 1922 roku oraz metryki zgonu tejże Anny Marii (z 1938 roku) i głowy rodziny- Piotra Nowaka- w 1964 roku. W tym samym Astrup w latach 80. XX wieku zmarli też Henryk, używający imienia Heinrich i Franciszek Tomasz (Frands Thomas). Oprócz przedwcześnie zmarłej Anny Marii wszystkie pozostałe dzieci Nowaków założyły rodziny w Danii:

- Stanisława poślubiła w 1927 roku Ankera Jensena Bejerholma i miała z nim córkę Mary, która została później żoną Troelsa Evalda Rasmussena i syna Tage. Zmarła w 1973 roku w Vejle.

- Stefan ożenił się z Petrą Kristiną Hansen, a zmarł w 1983 roku w Haderslev,

- Henryk/Heinrich zawarł związek małżeński z Christiną Andresen i był ojcem ośmiorga dzieci: Louise Margarethe Hansen, Svenda Nowaka, Henry’ego Nowaka, Inger Marthy Juergensen, Mary Holst, Benta Nowaka, Jima Nowaka i Kirsten Nowak. Zmarł w 1983 roku w Astrup.

- Franciszek Tomasz/Frands Thomas w 1922 roku poślubił w Kopenhadze Nancy Ruth Ravn, a zmarł w 1988 roku w Astrup.

Przyniesione z Choczni nazwisko Nowak nie zaniknęło u potomków Piotra i Ludwiki, ponieważ ich wnuk Svend Nowak miał czterech synów, inny wnuk Bent dwóch- tak samo jak jeszcze żyjący jego brat Jim, a następny wnuk Henry miał jednego syna.

Co ciekawe, żoną Kima Nowaka, prawnuka Piotra i Ludwiki, była Johanne Daletha Umerineq, urodzona na Grenlandii, jak wskazuje nazwisko w rodzinie autochtonów, czyli Inuitów, zwanych kiedyś Eskimosami (określenie obraźliwe- z indiańskiego „zjadacz surowego mięsa”, uznawane obecnie za niepoprawne politycznie).

Oprócz Nowaków jedynym znanym  mi chocznianinem, który zamieszkał na stałe w Danii, był stolarz meblowy Piotr Hanusiak, urodzony w 1895 roku, który przybył do Kopenhagi poprzez holenderski Haarlem i niemiecko Holstein.

Piotr Hanusiak w spisie mieszkańców Danii z 1925 roku


poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Choczeńskie korzenie zbrodniarza wojennego Guzdka

 

Engelbert Guzdek (w środku)

Nazwisko Engelberta Guzdka, zwanego „Katem Powiśla” lub „Krwawym upiorem”, należy do najczęstszych w Choczni, a osoby je noszące mieszkały w niej już w XVI wieku. Biorąc pod uwagę, że dziadek Engelberta urodził się w nieodległym Andrychowie, można było domniemywać, że przodkowie tego zbrodniarza wojennego, który miał na sumieniu ponad 1000 istnień ludzkich, wywodzili się właśnie z Choczni. Dotychczas brakowało jednak na to dowodów, a wszystkie znane życiorysy Guzdka nic o tym nie wspominały. Dopiero niedawno udało się to wyjaśnić i potwierdzić.

Choć o Guzdku pisał między innymi Adam Kazimierz Musiał w książce „Krwawe upiory” , czy Zygmunt Szych w opracowaniu „Guzdek, kat Powiśla” to dla jego zbrodnicze dokonania z okresu II wojny światowej znane są głównie mieszkańcom okolic Dąbrowy Tarnowskiej, których wielu krewnych i przodków odczuło bezpośrednio sadyzm, okrucieństwo i bezwzględność.

Engelbert Guzdek przyszedł na świat 29  października 1909 roku w Stonawie na Śląsku Cieszyńskim. Jego ojciec Jan był z zawodu rzeźnikiem, a matka Anna z domu Ciemała wywodziła się z okolic Skoczowa i przed ślubem pracowała jako kucharka na plebani. W czeskim spisie mieszkańców z 1921 roku Guzdkowie figurują jako mieszkańcy domu nr 258, należącego do Aloisa Febera. Tylko Jan deklarował narodowość polską, natomiast jego żona i trzech synów zapisani byli jako czescy Ślązacy, wyznania katolickiego. Co ciekawe, Engelbert występuje tam w czeskiej wersji swojego imienia (Andelin). Wbrew temu imieniu nawiązującemu do anioła (Engel i andel to właśnie anioł- odpowiednio po niemiecku i czesku), młody Guzdek już przed wojną dał się poznać jako sadysta i osoba skłonna do chuligańskich wybryków. Odznaczał się też potężnym wzrostem (ponad 190 cm), a pracując w masarni ojca, miał zwyczaj picia świeżej krwi zwierzęcej. W 1929 roku zabił podczas napadu 33-letniego Faustyna Gołąbka, po czym ukrywał się w oczekiwaniu, aż sprawa przyschnie. W 1934 roku pracując jako robotnik rolny w posiadłości księcia pszczyńskiego i w rzeźni w Cieszynie poznał i poślubił Hildegardę Perleger, z którą miał trójkę dzieci. W czasie II wojny  światowej zadeklarował narodowość niemiecką i jako folksdojcz wstąpił na służbę w niemieckiej żandarmerii. Został skierowany do Generalnego Gubernatorstwa, służąc kolejno w Gorlicach, Jaśle, Tarnowie, Radgoszczy, Mędrzechowie i Otfinowie, gdzie zginął zastrzelony 22 sierpnia 1943 roku. Jak pisze Musiał

Gdy Guzdek przejeżdżał przez wsie w towarzystwie policjantów granatowych na wózku z karabinem maszynowym gotowym wciąż do strzału, wsie były jak gdyby wymarłe. Do każdego napotkanego młodego zdolnego na partyzanta mężczyzny, strzelał bez pytania. Na początku przebrany za cywila, udając handlarza chodził po okolicy i nabierał sromotnie ludzi. Dokonywał mordów na bezbronnej ludności polskiej, żydowskiej i cygańskiej. (…) Dla dodania sobie odwagi wypijał podobno codziennie ćwierć litra wódki na czczo i rozlepiał afisze ostrzegające, że za niego zginie 100 Polaków. Miał więc ten ludobójca doskonałą osłonę i wyjątkową wśród tej wyjętej spod prawa ludności polskiej okazję, do dawania upustu swoim zbrodniczym zapędom. Mógł zatem zabić kogo chciał i ilu chciał ludzi na raz. Za nic nie odpowiadał- przeciwnie dostawał awanse, nagrody i pochwały. Wolno mu było stosować różnego rodzaju wyrafinowane tortury i w różny zastraszający sposób śmierć zadawać.

Guzdek uczestniczył między innymi w likwidacji tarnowskiego getta, masakrze Żydów pod ratuszem w Tarnowie i mordzie Romów w Szczurowej, gdzie zginęły 93 osoby. Osobiście strzelał do ludzi, chcąc wyśrubować swoisty rekord w ilości zabitych, których liczba, jak wspomniałem wcześniej, przekroczyła 1000 osób. Sam Guzdek zginął przez przypadek- gdy rzucił się w pogoń za uciekającym Ukraińcem, został postrzelony przez innego niemieckiego żandarma. W jego pogrzebie w Otfinowie uczestniczył ojciec Jan i brat Józef, uczestnik kampanii wrześniowej w 1939 roku (w wojsku polskim). Drugi z braci Engelberta- Rudolf Guzdek- służył z kolei w wojsku niemieckim i zaginął na froncie wschodnim.


Z przedstawionych w ubiegłym miesiącu  czterech głównych linii rodowych choczeńskich Guzdków (link) Engelbert i jego ojciec należeli do potomków Marcina Guzdka, licznie reprezentowanych w powojennej Choczni. Przodek Engelberta-  Wawrzyniec Guzdek, urodzony w 1783 roku w Choczni jako syn Alojzego Jana Guzdka i Barbary Reginy z domu Gurdek, osiedlił się w Andrychowie, gdzie pracował jako piekarz. Utrzymywał jednak kontakty z rodziną w Choczni, a jego żona Regina z Jaśkowskich była matką chrzestną dwojga z dzieci Jędrzeja Guzdka, pozostałego w Choczni brata Wawrzyńca. Tenże Wawrzyniec był pra-pradziadkiem Engelberta, który swoje nazwisko i pewną pulę „choczeńskich” genów zawdzięczał Janowi, synowi Wawrzyńca (ur. w 1818 roku w Andrychowie) i Józefowi, wnukowi Wawrzyńca (ur. w 1849 roku w Andrychowie). Synem Józefa i Marianny Nowak był wspomniany już  rzeźnik Jan Guzdek, ojciec Engelberta. Autorem tego genealogicznego wywodu jest T.M. Można jeszcze dodać, że Engelbert Guzdek był nie tylko potomkiem choczeńskich Guzdków, ale i Ramendów, z których wywodziła się babka jego pra-pradziadka. Natomiast po matce Wawrzyńca Guzdka odległe korzenie Engelberta tkwią w Chobocie. W Choczni do dzisiaj mieszkają krewni tego zbrodniarza wojennego, do których sam się niestety zaliczam. Choć Engelbert Guzdek był zaledwie kuzynem czwartego stopnia mojego ojca (przy wspólnym przodku Alojzym Janie Guzdku), to takie odległe pokrewieństwo pociąga jednak za sobą na tyle duże podobieństwo genetyczne, że łatwo byłoby je wykryć i potwierdzić za pomocą instrumentów genealogii genetycznej.

Ilustarcje z książki A. K. Musiała "Krwawe upiory":

Engelbert Guzdek w mundurze

Hildegarda, żona Engelberta

Eryk Guzdek, syn Engelberta

Anna, matka Engelberta

Jan Guzdek (ozn. x) ojciec Engelberta w mundurze strażaka

Dom Guzdków w Stonawie


czwartek, 14 lipca 2022

Genealogia choczeńskich Guzdków

Podobnie jak w przypadku innych choczeńskich rodów podstawą do sporządzenia genealogii Guzdków był spis wyborców z 1973 roku, czyli w czasach obowiązywania RODO najnowsze dostępne publicznie źródło, w którym wymienieni są wszyscy dorośli mieszkańcy Choczni sprzed niemal 50 lat. Myślę jednak, że współcześni Guzdkowie łatwo odnajdą w prezentowanych poniżej zestawieniach swoich dziadków, ojców lub siebie samych, ponieważ najmłodsi wyborcy z 1973 roku nie przekroczyli jeszcze 70 roku życia. Przygotowanie genealogii tego rodu nie było łatwe, jako że w 1973 roku w Choczni zameldowanych było aż 88 dorosłych Guzdków, mieszkających w 36 domach. Odszukanie ich przodków powiodło się w prawie każdym wypadku, a jedynym wyjątkiem był Marian Guzdek, urodzony w 1946 roku, który według danych z listy wyborczej był synem Elżbiety. Podstawowy wniosek z analizy przodków pozostałych Guzdków jest taki, że na podstawie ksiąg metrykalnych i innych danych nie da się udowodnić ich pochodzenia od jednej osoby, czyli wskazać konkretnego protoplasty rodu choczeńskich Guzdków, a  mieszkający w 1973 roku w Choczni Guzdkowie tworzą cztery linie rodowe- potomków Marcina, Wincentego, Wawrzyńca i Wojciecha Guzdków. Dwaj pierwsi żyli już w Choczni w II połowie XVII wieku, a Wawrzyniec i Wojciech urodzili się zapewne w pierwszej połowie kolejnego wieku (XVIII). Najliczniejsi byli potomkowie Wincentego Guzdka, którzy zamieszkiwali w 13 domach i Marcina Guzdka (w 12 domach). Natomiast potomków Wojciecha Guzdka wykazano w spisie wyborców w siedmiu domach, a Wawrzyńca Guzdka tylko w trzech.

Potomkowie Wincentego Guzdka


Tę linię rodową choczeńskich Guzdków można określić roboczo jako "biskupią", gdyż najbardziej znanym jej przedstawicielem jest arcybiskup Józef Guzdek. Pierwszymi znanymi jej przedstawicielami byli Wincenty Guzdek i jego żona Anna z Wilczków, mieszkający tuż powyżej kościoła parafialnego. Już w pokoleniu wnuków Wincentego i Anny nastąpił podział tej linii na dwie kolejne, zaczynające się od Wawrzyńca (ur. 1711) i jego młodszego brata Antoniego (ur. 1714). W 1973 roku linia potomków Wawrzyńca była reprezentowana na liście wyborczej tylko przez dwie kobiety: Irenę oraz Marię- córki Antoniego Guzdka i Elżbiety z domu Bryndza. Natomiast potomkowie Antoniego z 1714 roku, stanowiący właściwą linię "biskupią: byli znacznie liczniejsi i dość blisko ze sobą spokrewnieni. Wszyscy wywodzili się od Aleksego Guzdka (ur. 1756), a następnie jego syna Benedykta, jego wnuka Józefa i prawnuka Stanisława (ur. 1860). Arcybiskup Guzdek, wnuk Stefana Guzdka, jest prawnukiem tego właśnie Stanisława , ale w 1973 roku mieszkali też w Choczni potomkowie innych synów Stanisława: Jana Guzdka i Stanisława Guzdka oraz wdowa po ich bracie Tadeuszu (ich potomkowie nadal mieszkają w Choczni, choć nie zostali ujęci w spisie wyborców z 1973 roku).

Potomkowie Marcina Guzdka

O Marcinie Guzdku, pierwszym przedstawicielu tej linii wiadomo niewiele. W choczeńskich księgach metrykalnych nie ma ani metryki jego chrztu ani metryki małżeństwa z Katarzyną. Co więcej, według tychże ksiąg ochrzcił w Choczni tylko jedno dziecko- to znaczy syna Urbana w 1692 roku, później znanego jako kupiec zbożowy. Sądząc po dacie chrztu Urbana, Marcin musiał być znacznie młodszy od Wincentego, pierwszego przedstawiciela linii "biskupiej". Ta linia rodowa Guzdków podzieliła się na dwie za sprawą wnuków kupca Urbana, noszących imiona Łukasz i Alojzy Jan. W 1973 roku mieszkali w Choczni wnukowie i prawnukowie Jana Guzdka (ur. 1827), który był z kolei wnukiem wymienionego wyżej Łukasza oraz wnukowie, prawnukowie i pra-prawnukowie innego Jana Guzdka (ur. 1823), wnuka Alojzego Jana. Do potomków Marcina Guzdka należeli między innymi: Klemens Guzdek (w 1973 roku przewodniczący Gromadzkiej Rady Narodowej w Choczni), ksiądz Jan Guzdek (kapelan środowisk polonijnych w USA), czy Józef Guzdek (ur. 1848)- ojciec największej liczby dzieci w Choczni (21).



Potomkowie Wojciecha Guzdka

W latach 20. XVIII wieku dzieci w Choczni miało dwóch Wojciechów Guzdków- mąż Zofii i mąż Rozalii z domu Garżel, ale metryka chrztu żadnego z nich niestety nie zachowała się, stąd nie wiadomo, czyimi byli synami. Do czasów współczesnych nazwisko Guzdek noszą nadal potomkowie Tomasza, urodzonego w 1721 roku, jako syn Wojciecha i Katarzyny. Guzdkowie z tej linii żyjący w Choczni w 1973 roku byli albo potomkami Mateusza Guzdka (ur. 1780), wnuka Tomasza, albo jego brata Klemensa Guzdka (ur. 1785). W 1973 roku byli oni w stosunku do siebie co najwyżej kuzynami 4-go stopnia. 



Potomkowie Wawrzyńca Guzdka

Z tej najmniej licznej linii rodowej Guzdków pochodziło kilka zasłużonych dla Choczni postaci, jak Klemens Guzdek (ur. 1880), bliski współpracownik Józefa Putka, czy jego syn Józef Guzdek (ur. 1906), powojenny wójt Choczni. Pierwszy znany przedstawiciel tej linii- Wawrzyniec Guzdek - w 1750 roku poślubił Kunegundę z domu Szczur. Ponieważ w metryce małżeństwa nie podano ani jego wieku, ani imion rodziców, to mógł być to każdy z trzech Wawrzyńców Guzdków urodzonych w Choczni w I połowie XVIII wieku- to znaczy Wawrzyniec, syn Jana (ur. 1711), Wawrzyniec, syn Mikołaja (ur. 1723) lub Wawrzyniec, syn Urbana (ur. 1726). Pierwsza możliwość oznaczałaby, że ta linia jest częścią większej "linii biskupiej", a trzecia, że należą oni do potomków Marcina Guzdka. Jeżeli natomiast Wawrzyniec Guzdek był synem Mikołaja, to ta linia wywodziłaby się od Jakuba Guzdka, notowanego w księgach metrykalnych już w 1655 roku, którego ewentualne powiązania z Wincentym, czy Marcinem nie są znane. Wszyscy Guzdkowie z tej linii w 1973 roku byli dziećmi lub wnukami wspomnianego wyżej Klemensa, działacza samorządowego i politycznego.



czwartek, 12 maja 2022

Stare dokumenty dotyczące chocznian

 Wpisy do księgi przyjęć wadowickiego Cechu Stolarzy, Bednarzy i Ślusarzy:

 1776


Za Rezydencyi Cechmistrzów: Pawła Charabaszowskiego Cechmistrza Starszego Krzysztofa Gładyszewskiego Cechmistrza Młodszego tudziesz y przy zacnym Kongresie Braci prziymuiemy do Cechu Naszego Bednarskiego Klemensa Balona za Całego Brata temu Cechowi który w wszelkich powinnościach zadosyć uczynił.

Klemens Balon został ochrzczony w Choczni 22 grudnia 1740 roku, jako syn choczeńskiego karczmarza Marcina Dąbrowskiego recte Balona i jego żony Łucji. Był mężem Agnieszki i ojcem sześciu dzieci, ochrzczonych w Choczni w latach 1764-1774.

27 października 1777 roku


Za Rezydencyi Cecmistrzów Pawła Harabaszowskiego Prymasa Krzysztofa Gładyszowskiego Cechmistrza Młodszego y przy prezencyi słusznym Kongresie Braci przyimuiemy do Cechu naszego Bednarskiego Pracowitego Macieia Guzdka z Choczni za Brata Całego który wszelkich powinności Cechowi zadość uczynił tylko wozku aresztuie fontów 2.

Maciej Guzdek został ochrzczony w Choczni 16 września 1746 roku jako syn Wojciecha Guzdka i jego żony Katarzyny. W 1767 roku poślubił Reginę Szczur. Miał 3 córki i 2 synów.

20 stycznia 1786 roku


Za Rezydencyi Panów Cechmi. Kantego Lewkiewicza starszego Kazimierza Spytkowskiego młodszego tudziesz przy Kongresie Braci tak Starszych iako Młodszych przyimuiemy  za Brata Mikołaja Odrobinę z Wsi Chocznia vacatus ktory przypowiedniemu dosyć uczynił.

W tym przypadku nie chodziło o przyjęcie nowego członka cechu lecz o ustanowienie wolnego miejsca (wakatu) po Mikołaju Odrobinie, który stracił je najprawdopodobniej z powodu śmierci.

Wyżej wymieniony Mikołaj od 1762 roku był mężem Magdaleny z domu Twaróg, z którą w latach 1764-1781 miał ośmioro dzieci. Był  mieszkańcem dzisiejszego Osiedla Malatowskiego. Urodził się w 1739 roku, jako syn Kazimierza i Jadwigi Odrobinów. Czyli w 1786 roku miałby 47 lat. 


środa, 2 grudnia 2020

Maria Guzdek

 Po niedawnej śmierci Janiny Matury ostatnią żyjącą osobą z grona byłych urzędników choczeńskiej gminy była Maria Guzdek.

Niestety w ostatnich ogłoszeniach parafialnych można było przeczytać, że Maria Guzdek także odeszła do wieczności, przeżywszy ponad 97 lat.

Urodziła się 7 stycznia 1923 roku w Choczni, jako córka Ludwika Drapy i jego żony Marii z domu Żurek. Jej dwoje młodszego rodzeństwa zmarło jako małe dzieci.

W wieku siedmiu lat zaczęła uczęszczać do szkoły podstawowej w Choczni. Po ukończeniu sześciu klas rozpoczęła edukację w gimnazjum ogólnokształcącym w Kętach, gdzie do wybuchu II wojny światowej zaliczyła 3 klasy. W czasie okupacji zmarł jej ojciec Ludwik Drapa (1941), a Maria z matką pracowały u niemieckiego bauera.

Już we wrześniu 1945 rozpoczęła pracę w urzędzie gromadzkim w Choczni, a po utworzeniu choczeńskiej gminy w jej kancelarii. Najpierw jako praktykantka- pomocnica sekretarza gminy Józefa Góry, a po ukończeniu trzymiesięcznego kursu w Wydziale Samorządowym w Wadowicach i odejściu Góry z pracy została sekretarzem gminy i protokolantką zebrań gminnych. Zajmowała się także działem ogólnoorganizacyjnym, finansowym i gospodarki gminnej. W 1950 roku została sekretarzem Komitetu Funduszu Odbudowy Szkół. Po reorganizacji od października 1950 roku była sekretarzem prezydium Gminnej Rady Narodowej w Choczni i radną gminną. W tym czasie pracowała również w choczeńskiej Spółdzielni Produkcyjnej im. Rokossowskiego.

1 lutego 1951 roku poślubiła Klemensa Guzdka, kolegę z pracy w choczeńskiej gminie.

W tym samy roku, a dokładnie 5 września przeszła do pracy w księgowości w Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Wadowicach.

W grudniu 1954 roku wybrano ją na radną gromadzką w Choczni i członka komisji finansowo- budżetowej.

W 1992 roku została samotną wdową - małżeństwo Guzdków nie doczekało się dzieci, a ani jej mąż, ani ona sama nie mieli już wówczas żyjącego rodzeństwa, siostrzeńców, czy bratanków.

Własnoręcznie spisany życiorys


czwartek, 15 lutego 2018

Potomkowie chocznian - Wincenty Guzdek

W październiku 1832 roku w rodzinie choczeńskiego rolnika Stanisława Guzdka i jego żony Reginy z Woźniaków przyszło na świat ich jedenaste z kolei dziecko. Tym razem był to syn, któremu na chrzcie nadano imię Jan. Mały Janek „odziedziczył” imię po starszym o cztery lata bracie, który w chwili jego narodzin już nie żył.
Dom rodzinny Guzdków znajdował się w dolnej części Choczni, na lewym brzegu Choczenki. Po przeciwnej stronie przylegającej do niego drogi znajdowały się podmokłe łąki, administracyjnie przynależne już do Wadowic. Na współczesnej mapie parcela, na której stał dom Guzdków, posiada adres Zawale nr 3 (link).
Po śmierci Stanisława Guzdka w 1847 roku znaczny jak na warunki choczeńskie majątek rodzinny przejął jego najstarszy syn Augustyn Guzdek. Młodszy aż o 21 lat od Augustyna Jan Guzdek musiał szukać swojego miejsca do życia poza Chocznią.
Wincenty Guzdek
Archiwum Jerzego Guzdka
W 1873 roku w księgach metrykalnych parafii inwałdzkiej odnotowano chrzest jego syna Wincentego Piotra, urodzonego 30 marca. Matką Wincentego była Marianna Guzdek z domu Magiera.
Pochodzący z niebogatej rodziny Wincenty Guzdek musiał wykazywać się  dużym talentem do nauki i uporem w dążeniu do celu, skoro w roku szkolnym 1887/1888 udało mu się rozpocząć naukę w wadowickim gimnazjum i kontynuować ją pomyślnie przez osiem lat. Zresztą już w pierwszym roku edukacji w Wadowicach osiągnął ocenę celującą, jako zaledwie jeden z 4 na 48 uczniów jego licznej pierwszej klasy.
17 czerwca 1895 roku Wincenty Guzdek został „uznany dojrzałym” po pomyślnym zdaniu egzaminów maturalnych, na których otrzymał oceny dobre lub bardzo dobre. 

Świadectwo maturalne - Archiwum Jerzego Guzdka
Po maturze zgłosił się na ochotnika do odbycia rocznej służby wojskowej w 13 pułku piechoty c.k., uzyskując stopień kadeta (zastępcy oficera) i przeniesienie do rezerwy. Jesienią 1896 roku rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W tym czasie jego pochodzący z Choczni ojciec Jan pracował i mieszkał na Śląsku- najpierw w Kopciowicach koło Bierunia, a następnie w Świnowie koło Ostrawy (od 1897 roku. Pierwszy etap studiów Wincentego Guzdka na UJ, zakończony egzaminem historyczno- prawnym w 1898 roku, obejmował: prawo rzymskie, prawo kościelne, prawo niemieckie, historię państwa austriackiego, filozofię, filozofię prawa i statystkę ogólną. W 1900 roku Guzdek podszedł pomyślnie do egzaminu sądowego, po uprzednim zaliczeniu: austriackiego prawa prywatnego, handlowego i wekslowego, austriackiego postępowania sądowo-cywilnego, austriackiego prawa karnego oraz postępowania karnego. Po uzyskaniu absolutorium 14 sierpnia 1900 roku zdawał jeszcze rok później państwowy egzamin z nauk politycznych. 

Świadectwa egzaminacyjne - Archiwum Jerzego Guzdka
Wincenty Guzdek był już wówczas c.k. praktykantem konceptowym w Dyrekcji Okręgu Skarbowego w Krakowie (od 5 września 1900 roku) z pensją 1000 koron rocznie.
W grudniu 1901 roku Wincenty Guzdek został przeniesiony służbowo do Dyrekcji Okręgu Skarbowego w Jarosławiu, gdzie w 1902 roku uzyskał awans na koncypistę skarbowego, a w 1907 roku na c.k. komisarza skarbowego. 
Awans na kocypistę 1902
Archiwum Jerzego Guzdka
Adekwatnie do awansów służbowych rosły też jego zarobki osiągając w 1914 roku kwotę 3.600 koron rocznie.
W 1905 roku Wincenty Guzdek poślubił w kościele pod wezwaniem św. Tomasza w morawskim Brnie Helenę Mucha, urodzoną w 1884 roku we Lwowie córkę czeskiego budowniczego Jana Muchy i jego żony Ludwiki z Garczyńskich.
Świadectwo ślubu
Wincenty i Helena Guzdkowie- Archiwum Jerzego Guzdka
W metryce małżeństwa podano, że matka Wincentego już wówczas nie żyła, a ojciec zamieszkiwał w Stanisławowie.
Późną wiosną 1908 roku małżeństwo Guzdków odwiedziło uzdrowisko Carlsbad (dziś Karlove Vary w Czechach), gdzie zamieszkało w pensjonacie „Złoty Krzyż”. W wyprawie do wód towarzyszyła im siostra pani Guzdkowej- Bronisława.
W latach 1908-1912 roku nazwisko Wincentego Guzdka znaleźć można wśród członków wspierających Okręgowe Towarzystwo Szkoły Ludowej w Jarosławiu, organizacji, której celem był rozwój oświaty wśród ludu.
Wincenty i Helena Guzdkowie z synami Marianem i Ludwikiem
Archiwum Jerzego Guzdka
Po wybuchu I wojny światowej Guzdek został powołany 14 sierpnia 1914 roku do służby wojskowej w armii austriackiej. Jak donosiła „Nowa Reforma” z 16 października 1914 roku, Wincenty Guzdek został awansowany ze stopnia kadeta na „porucznika w pospolitem ruszeniu w czynnej służbie na czas trwania wojny”.
Wincenty Guzdek (pierwszy z lewej) w armii ck.
przełom 1916/1917
Archiwum Jerzego Guzdka
Wigilia 1916 roku w armii c.k.
Archiwum Jerzego Guzdka
Wincenty Guzdek - I wojna światowa
Archiwum Jerzego Guzdka
Archiwum Jerzego Guzdka-  Wincenty Guzdek
w pociągu pancernym w okolicach Kołomyi na przełomie 1916 i 1917 roku-
spotkanie austriackich i niemieckich sztabowców
W 1916 roku uzyskał kolejny awans służbowy na c.k. sekretarza skarbu, a jako jego ówczesne miejscem przebywania podano Chodorów na południe od Lwowa.
Z dniem 31 stycznia 1917 roku formalnie zakończył służbę wojskową. W 1918 roku galicyjskie Prezydium Krajowej Dyrekcji Skarbu przyznało mu podwyżkę pensji rocznej do 4000 koron, a jako miejsce jego pracy ponownie wymieniony jest Jarosław.
W niepodległej Polsce od grudnia 1919 roku Guzdek pracował początkowo jako inspektor ministerialny do spraw straży skarbowej przy Ministerstwie Skarbu, a następnie na jego podanie został mianowany przez Ministra Skarbu radcą skarbowym przy władzach skarbowych w Małopolsce (1920) z pensją 4800 koron rocznie i powrócił do pracy w Jarosławiu. 
Archiwum Jerzego Guzdka
Rok później przeniesiono go służbowo do Lwowa do pracy w tamtejszej Izbie Skarbowej i awansowano na starszego radcę skarbu.
Wincenty Guzdek w czasach lwowskich
Archiwum Jerzego Guzdka
Kolejne miejsce pracy Wincentego Guzdka to Kraków. W 1928 roku pracował tam na stanowisku naczelnika Urzędu Skarbowego Akcyz i Monopolów Państwowych i pełnił funkcję przewodniczącego komisji egzaminacyjnych dla kandydatów do pracy w dziale kontroli skarbowej.
19 czerwca 1928 został mianowany inspektorem skarbowym.
8 stycznia 1938 roku nadano mu na emeryturze Brązowy Medal za Długoletnią Służbę. Wcześniej posiadał austriacki Jubileuszowy Krzyż Cywilny i Jubileuszowy Medal Wojskowy.
Wincenty i Helena Guzdkowie- Archiwum Jerzego Guzdka
Wincenty Guzdek zmarł w Krakowie 14 listopada 1946 roku i trzy dni później spoczął na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie obok swojej żony Heleny.
Archiwum Jerzego Guzdka
Pozostawił po sobie dwóch synów: Mariana (ur. 1906) i Ludwika (ur. 1910).
Ludwik Guzdek (1910-1991) w 1939 roku
Archiwum Jerzego Guzdka
Powyższa nota biograficzna Wincentego Guzdka powstała dzięki wydatnej pomocy jego wnuka Jerzego Guzdka, który udostępnił zdjęcia i dokumenty rodzinne.

Zestawienie znanych potomków chocznian- link.

środa, 8 listopada 2017

Chocznianie w Kółku Literacko- Dramatycznym "Ognisko" w Chicago.

W życiu przedwojennej choczeńskiej Polonii w Chicago obok Grona Wzajemnej Pomocy "Chocznia" dużą rolę odgrywało także Kółko Literacko- Dramatyczne "Ognisko".
Jego założycielem w 1925 roku był inżynier Antoni Guzdek (1887-1944), jednocześnie sekretarz Grona, który do Chicago dotarł trzy lata wcześniej.
Sukces "Ogniska" nie byłby możliwy bez udziału dwóch braci Wcisło- Adama (1893-1979) i Józefa (1900-1988), mocno zaangażowanych w jego działalność i wspierających Guzdka.
Obydwaj bracia Wcisło urodzili się w Choczni, a do Chicago wyemigrowali z rodzicami jako dzieci, jeszcze przed I wojną światową.
KLD "Ognisko" działało w dzielnicy Brighton Park i należało do najstarszych oraz najbardziej prężnych organizacji kulturalnych chicagowskiej Polonii.
Cotygodniowe programy "Ogniska" obejmujące: interesujące wykłady, debaty, przedstawienia teatralne, monologi, deklamacje, występy muzyczne, śpiew i taniec były atrakcjami pomagającymi w kultywowaniu polskich tradycji. 
"Ognisko" inicjowało często również wielkie obchody rocznicowe: Trzeciego Maja, ku czci Tadeusza Kościuszki, Bitwy pod Grunwaldem, czy amerykańskiego Dnia  Niepodległości.
W ciągu pięciu lat istnienia (1925-1930) "Ognisko" zorganizowało ponad 150 wieczorków literackich z przeszło tysiącem numerów programowych.
Przypominano na nich twórczość klasyków polskiej literatury: Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Konopnickiej i innych autorów.
Amatorską działalność teatralną rozpoczęło "Ognisko" wystawieniem komicznej operetki Antoniego Jaxa pod tytułem "Dwaj hultaje w Ameryce".
Następnie sięgnięto po kilka dramatów ludowych i cieszące się dużą popularnością komedie Michała Bałuckiego: wystawiony trzykrotnie "Klub kawalerów", "Grube ryby" oraz "Ciepła wdówka".
Jednak największy sukces osiągnęła farsa Brandona Thomasa pod tytułem "Ciotka Karola", którą zagrano przed licznie zgromadzoną widownią aż siedem razy z rzędu.
Stopniowo zespół "Ogniska" próbował swoich sił w coraz bardziej ambitnym repertuarze, czego dowodem było przygotowanie inscenizacji "Zaczarowanego koła" Lucjana Rydla, zaprezentowanej w 1927 roku audytorium zgromadzonemu w sali przy parafii pod wezwaniem Pięciu Braci Męczenników (Five Holy Martyrs) i powtórzonej wkrótce w północnej części miasta, w sali przy parafii Św. Stanisława Kostki.
Zwieńczeniem działalności teatralnej "Ogniska" było wystawienie "Lilii Wenedy" Słowackiego w 1930 roku.
Dochody uzyskane ze zbiórek podczas występów przeznaczano nie tylko na cele własne, ale i różnego rodzaju inicjatywy społeczne, w tym między innymi zakup dzwonów dla parafii w Choczni.
Podobnie jak w przypadku Grona" także działalność "Ogniska" została ograniczona na skutek kryzysu ekonomicznego w USA, wzrostu bezrobocia i pogorszenia się warunków życia.