środa, 6 grudnia 2017

Darczyńcy na rzecz choczeńskiego kościoła w latach 1800-1825

Wpłaty różnego rodzaju darczyńców na rzecz choczeńskiego kościoła w latach 1800-1825 stanowiły istotną pozycję w rocznych przychodach parafii.
Były co prawda lata (1802, 1804 i 1805), kiedy nie odnotowano żadnych wpływów z tego tytułu, ale łączne wpłaty  w rozpatrywanym okresie czasu dawały średnio 21% przychodów rocznych parafii, wykazując przy tym dużą zmienność- od 1 % przychodów w 1808 roku do 65% w 1818 i 1824 roku.
Kim byli dobrodzieje choczeńskiego kościoła i parafii?
Wśród 144 darowizn dokonanych w latach 1800-1825 wysokością wpłat wyróżniał się, co nie powinno dziwić, hrabia Wincenty Seweryn Ferrariusz Bobrowski, posiadający od 1803 roku prawo patronatu nad choczeńską parafią, czyli z jednej strony prawo do przedstawiania kandydata na proboszcza, a z drugiej obowiązek świadczenia na funkcjonowanie beneficjum, szczególnie podczas wznoszenia nowej świątyni.
Świadczenia na budowę nowego kościoła właściwie ominęły Bobrowskiego, ponieważ w roku uzyskania przez niego patronatu formalnie zakończono pierwszy etap inwestycji.
W 1810 roku Bobrowski przeznaczył 1000 złotych górskich na malowanie wnętrza kościoła, w 1811 roku darował 39 złotych... z wygranej w karty, a w 1812 roku dorzucił 310 złotych na zakup w Wiedniu złotej monstrancji.
Natomiast w 1817 roku bez konkretnej intencji podarował choczeńskiej parafii 200 florenów, a rok później ponad 288 florenów na budowę "trupiarni".
Od 1813 roku wpłaty darowizn księgowano bowiem w walucie wiedeńskiej, stosując przelicznik 1 floren = 6 złotych górskich.
Następnymi ważnymi donatorami choczeńskiego kościoła i parafii w latach 1800-1825 byli choczeńscy proboszczowie.
Zmarły w 1799 roku ksiądz proboszcz Józef Skolimowski ustanowił legat, czyli specjalny zapis w swoim testamencie, przekazując 250 złotych reńskich (750 złotych górskich) chocznianinowi Jakubowi Dąbrowskiemu, z której to kwoty Dąbrowski co rok winien był przekazywać na kościół umówiony procent (praktycznie około 8 florenów rocznie).
Podobny legat ustanowił następca Skolimowskiego na probostwie- ksiądz Jacek Majeranowski, zmarły w styczniu 1811 roku. Majeranowski już w 1805 roku legował kwotę 250 złotych reńskich u choczeńskich kupców Błażeja i Józefa Balonów, której to po jego śmierci wypłacać mieli coroczną prowizję w wysokości 5%. Balonowie rzetelnie wywiązywali się z tych płatności, wnosząc corocznie na rzecz parafii nieco ponad 6 florenów.
Niewielki legat na rzecz choczeńskiej parafii ustanowił także burmistrz Wadowic Malczewski.
Pod wpływem legatów dokonanych przez swoich byłych proboszczów podobnych zapisów w testamentach zaczęli dokonywać choczeńscy chłopi.
Ta forma pośmiertnej darowizny na kościół stawała się począwszy od 1806 roku coraz popularniejsza i w rozpatrywanym okresie czasu chłopskie legaty były wyższe, niż darowizny dokonywane przez żyjących.
Chłopi legatów dokonywali u cieszących się zaufaniem sąsiadów, członków rodziny, bądź u urzędników gminnych.
Na legaty zamieniano również niekiedy niespłacone długi, zobowiązując w testamentach dłużników do spłaty w formie darowizny na parafię i kościół.
Pierwsze pieniądze z "chłopskiego" legatu wpłynęły od Wacława Twaroga w 1806 roku.
Najwyższe jednorazowe wpłaty z legatów (o wartości równej lub przekraczającej ówczesną wartość krowy) pochodziły natomiast od:
  • Zofii Grabońki (1814),
  • Tomasza i Mateusza Woźniaków (1814),
  • Leona Woźniaka (1816),
  • Leona Piątka (1818),
  • Józefa i Brygidy Kręciochów (1818).
Twórcy zapisów testamentowych nie wskazywali na ogół, na jaki konkretny cel ma być przeznaczony legat, określając go najczęściej "na kościół" lub "na ołtarze".
Wyjątkiem były legaty Jacka Laszczaka i Mateusza Capa, przeznaczone na zakup cynowych lichtarzy.
Legatów dokonywali tylko chłopi z Choczni i Kaczyny, tworzących jedną parafię.
Inaczej przedstawiała się sprawa z darowiznami wnoszonymi "na bieżąco".
Tu obok mieszkańców Choczni i Kaczyny zdarzali się także chłopscy darczyńcy z: Andrychowa, Zawadki i Ponikwi.
Dary wnoszono czasami w formie materialnej, a nie pieniężnej- na przykład w 1821 roku Rozalia Ciborka podarowała "obrus ciągniony" wyceniony na 6 florenów, w tym samym roku żona Jakuba Rzyckiego przekazała proboszczowi cienkie płótno na ornaty o wartości 5 florenów, a w 1823 roku Wacław Rzycki "dał koralików" za 7 florenów.
Jako cele darowizn wskazywano:
  • trupiarnię - Wincenty Romańczyk w 1817 roku,
  • odnowienie obrazu Pana Jezusa - Kacper Pindel w 1817 roku,
  • obraz "Omdlenie P. Jezusa" - Tomasz Ramza w 1817 roku,
  • sprawienie całunu - Cecylia Rokowska w 1817 roku,
  • na sprawienie obrazu św. Walentego - Walenty Guzdek w 1818 roku,
  • na obraz św. Antoniego - Franciszek Buldon z Kaczyny,
  • na 50 łokci płótna kościelnego - Katarzyna Pindelka w 1819 roku,
  • na obicie na żółto cyborium (ażurowej obudowy ołtarza- kolumn podtrzymujących baldachim) - Tomasz Ramza w 1825 roku.
Wymieniony wyżej Tomasz Ramza, choczeński krawiec, corocznie w latach 1814-1825 (albo nawet kilka razy w roku) wnosił dary "na światło", czyli fundował świece do choczeńskiego kościoła.
Ponadto w 1824 roku wraz z "lekarzami ludzi" ofiarował olbrzymią kwotę prawie 500 florenów na przyozdobienie zwierciadłami "4 słupów na wielkim ołtarzu tudzież gzymsów na wielkim i dwóch pobocznych ołtarzach".

Ciekawym zwyczajem było wnoszenie niewielkich darów przez "tych co na chórze bywają".
W 1814 roku byli to: Wojciech Szczur (kowal), Jan Ścigalski (świecki administrator ekonomiczny parafii), Wincenty Ziętarski (pisarz gminny), Józef Wróblowski (młynarz) i Józef Rudzki (krawiec).
W 1820 roku pobyt na chórze podczas mszy nie przysługiwał już tylko choczeńskim elitom, ponieważ wśród wnoszących zwyczajowy dar z tego tytułu był niejaki Maciej Janczakowski, sługa wymienionego wyżej Ścigalskiego.
Darowizny na rzecz choczeńskiego kościoła w znacznej kwocie 46 florenów dokonał także ksiądz Franciszek Grywalski, emerytowany wikariusz, wpisany jako "wuj miejscowego plebana", którym był wówczas ks. Jan Znamierowski.
Na koniec pełna lista darczyńców w latach 1800-1825 (w kolejności wnoszenia darowizn- pisownia nazwisk oryginalna):

Drapa
Szymon
Ścigalski
Jan
Pindel
Józef
Skolimowski
Józef
Guzdek
Wawrzyniec
Burzej
Ludwik
Twaróg
Piotr
Twaróg
Wacław
Wściślina
Agnieszka
Graboń
Filip
Malczewski
Smaza
Klemens
Żak
Jan
Widlarz
Ludwik
Ramza
Tomasz
Dąbrowski
Antoni
Bobrowski
Wincenty
Majeranowski
Jacek
Szczur
Wojciech
Ziętarski
Wincenty
Wróblowski
Józef
Rudzki
Józef
Grabońka
Zofia
Woźniak
Tomasz i Mateusz
Szczur
Franciszek
Kręcioszka
Franciszka
Guzdek
Stanisław
Gawęda
Wojciech
Piątek
Wojciech
Zając
Jan
Sordyl
Urban
Figura
Bartłomiej
Woźniak
Leon
Brandyska
Małgorzata
Ramza
Tomasz
Szczur
Józef
Laszczak
Jacek
Cap
Mateusz
Szczur
Sebastian
Karbowniczonka
Julianna
Romańczyk
Wincenty
Koman
Tomasz
Piątek
Tomasz
Szczur
Antoni
Mikołajek
Andrzej
Ramenda
Walenty
Sikora
Wawrzyniec
Pindel
Kacper
Ruła
Mateusz
Buldończyk
Tomasz
Bylica
Walenty
Kręcioch
Fabian
Pietruszka
Jan
Widlarka
Agata
Szczur
Marcin
Rokowska
Cecylia
Pietruszka
Piotr
Widlarz
Marek
Guzdek
Walenty
Bylicyna
Helena
Bryndza
Florian
Piątek
Leon
Piątek
Agnieszka
Kręcioch
Józef i Brygida
Świętkowa
Agnieszka
Curzydło
Franciszek
Curzydło
Tomasz
Atłas
Michał
Hanusiaczka
Zofia
Byrski
Jakub
Sordylka
Agnieszka
Pindelka
Teresa
Szczurzyna
Helena
Strzeżoń
Marcin
Mikołajek
Józef
Świętek
Kanty
Świętkowa
Homlina
Tekla
Pękalka
Anna
Sikorzyna
Julianna
Buldon
Franciszek
Gałuszka
Maciej
Sikora
Bartłomiej
Atłas
Helena
Baklarka
Pindelka
Katarzyna
Młocek
Jan
Graboń
Wojciech
Kręcioszka
Agnieszka
Kuzia
Jan
Balonka
Zuzanna
Buldończyk
Rozalia
Janczakowski
Maciej
Woźniak
Tomasz
Ruła
Jan
Bylica
Jan
Żak
Błażej
Ciborka
Rozalia
Rzyckiego
Jakuba żona
Pindel
Walenty i Łucja
Balończykowa
Katarzyna
Sikorzyna
Agata
Stankiewiczówna
Katarzyna
Rzycki
Wacław
Sordyl
Urban
Burzej
Jan
Balon
Józef
Bryndzonka
Anna
Grywalski
Franciszek
Sikorzyna
Marianna
Rzycka
Barbara



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz