W ubiegłym roku ukazała się książka pod tytułem "Kto był kim w Andrychowie" napisana przez: Andrzeja Frysia, Marię Pytel-Skrzypiec, Teresę Putek i Darię Rusin.
Wbrew nazwie opracowanie to obejmuje nie tylko osoby związane z Andrychowem, ale również z sąsiednimi miejscowościami: Inwałdem, Rzykami, Zagórnikiem, Sułkowicami, Roczynami, Targanicami, Wieprzem, itd.
Autorzy już na wstępie zaznaczyli, że w ich książce brakuje biogramów wielu osób istotnych dla Miasta i Gminy Andrychów, ale ma stać się ona "zaczynem dyskusji, która w efekcie może dostarczyć informacji niezbędnych do przygotowania ewentualnych następnych, pełniejszych wydań".
Przeglądając zawartość "Kto był kim..." rzeczywiście rzuca się w oczy brak not biograficznych wielu interesujących postaci związanych z Chocznią i Andrychowem. Również w opublikowanych biogramach kilku osób nie ujęto ich związków z Chocznią lub zamieszczono nie do końca prawdziwe informacje na ten temat.
Dobrym przykładem jest tu ksiądz Jan Bylina, którego określono jako wikariusza (?) w Choczni i proboszcza w Inwałdzie w latach 1752-1753. W rzeczywistości ksiądz Jan Bylina de Leszczyny (ok. 1701-1784) był przede wszystkim długoletnim proboszczem choczeńskim (w latach 1729 - 1784), a jego krótka posługa w Inwałdzie trwała tylko do czasu, gdy tamtejsze probostwo objął jego były współpracownik z Choczni ksiądz Jakub Urdzeń. W notatce dotyczącej księdza Urdzenia próżno także szukać informacji o jego pracy w Choczni.
Z księży powiązanych zarówno z Chocznią, jak i okolicami Andrychowa, wspomniano o: ks. Janie Gwoździewiczu, ks. Bronisławie Michalskim, ks. Teofilu Papeschu oraz ks. Stanisławie Klusce. W przypadku tego ostatniego nie poinformowano jednak o jego choczeńskim epizodzie i zasługach dla samego Andrychowa (zakupie parceli pod Dom Katolicki, patronacie nad katolickim stowarzyszeniem pracownic fabrycznych "Oświata i Praca", opiece nad ochronką i sprawowaniu przez wiele lat funkcji radnego).
Nie uwzględniono zaś wcale księży:
Władysława Bani, Jana Bogdanika, Ignacego Buckiego, Jana Chlipały, Grzegorza Droździka, Franciszka Jabłońskiego, Antoniego Karabuły, Jana Łazarskiego, Kazimierza Majgiera, Piotra Radwańskiego, Bolesława Sarny (proboszcza w Choczni), Jana Szczurowskiego (rodem z Choczni), Jana Szewczyka, Wojciecha Wciślaka i Józefa Woźniaka, spełniających moim zdaniem merytoryczne kryteria przyjęte przez autorów.
Niestety "Kto był kim w Andrychowie" posiada także spore braki, jeżeli chodzi o nauczycieli związanych z Chocznią i okolicami Andrychowa.
Odnotowano wprawdzie lakoniczne wzmianki, bez podania choćby lat życia, dotyczące: Andrzeja Gondka, Antoniego Pindla (rodem z Choczni) i Marii Dalewskiej oraz podano informacje o pracy w Choczni w pełniejszych biogramach małżeństwa Tadeusza i Marii Kowalczyków, ale pominięto zatrudnienie w Choczni Marii Wygoda i bardzo zasłużonego dla Andrychowa Stanisława Lenartowicza.
Lista nauczycieli, którzy moim zdaniem mogliby znaleźć się w przygotowanym w Andrychowie opracowaniu, jest dość długa i obejmuje:
Tymczasem brakuje choćby biogramów:
Do andrychowskiego liceum uczęszczał zmarły w 2016 roku architekt Andrzej Wojtala z Choczni, w Wieprzu urodzili się między innymi mieszkający w Choczni: Józef Gondek - przedwojenny nauczyciel, po wojnie profesor AR w Krakowie oraz Jan Panek, członek zarządu gminy w Choczni w okresie międzywojennym i działacz PSL "Wyzwolenie".
Osobą bardzo dla Choczni zasłużoną był nauczyciel Józef Nowak rodem z Zagórnika, organizator Straży Ogniowej, radny, działacz Kasy Stefczyka i "Sokoła", kierownik choczeńskiego chóru amatorskiego.
Oczywiście pewne związki z Chocznią posiadali też krótkotrwali właściciele choczeńskich lasów "dworskich" - hrabiowie Stefan Bobrowski z Andrychowa i Adam Romer z Inwałdu.
Wobec wykazanych niedoskonałości pozostaje mieć nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami autorów ukaże kolejne pełniejsze wydanie ich opracowania, w którym należne im miejsce znajdą również osoby powiązane z Chocznią i szeroko rozumianym Andrychowem.
Nie uwzględniono zaś wcale księży:
Władysława Bani, Jana Bogdanika, Ignacego Buckiego, Jana Chlipały, Grzegorza Droździka, Franciszka Jabłońskiego, Antoniego Karabuły, Jana Łazarskiego, Kazimierza Majgiera, Piotra Radwańskiego, Bolesława Sarny (proboszcza w Choczni), Jana Szczurowskiego (rodem z Choczni), Jana Szewczyka, Wojciecha Wciślaka i Józefa Woźniaka, spełniających moim zdaniem merytoryczne kryteria przyjęte przez autorów.
Niestety "Kto był kim w Andrychowie" posiada także spore braki, jeżeli chodzi o nauczycieli związanych z Chocznią i okolicami Andrychowa.
Odnotowano wprawdzie lakoniczne wzmianki, bez podania choćby lat życia, dotyczące: Andrzeja Gondka, Antoniego Pindla (rodem z Choczni) i Marii Dalewskiej oraz podano informacje o pracy w Choczni w pełniejszych biogramach małżeństwa Tadeusza i Marii Kowalczyków, ale pominięto zatrudnienie w Choczni Marii Wygoda i bardzo zasłużonego dla Andrychowa Stanisława Lenartowicza.
Lista nauczycieli, którzy moim zdaniem mogliby znaleźć się w przygotowanym w Andrychowie opracowaniu, jest dość długa i obejmuje:
- urodzonych lub mieszkających w Choczni, a pracujących w okolicach Andrychowa: Stefanię Adamczyk, Jana Cibora, Danutę Gruszczyńską z domu Guzdek, Aleksandra Widlarza, Jana Widlarza, Marię Widlarz z domu Kumala, Irenę Wyroba, Annę Zając z domu Kumala,
- pracujących i w Choczni i w okolicach Andrychowa: Wandę Chodorowską, Helenę Glasz, Władysława Gołdę, Marię Gondek z domu Karczmarczyk, Andrzeja Kotulskiego, Julię Lebiedzką, Franciszkę Mikolaszek, Feliksa Mrozińskiego, Adama Ryłko, Rudolfa Weinerta.
Tymczasem brakuje choćby biogramów:
- choczeńskich lekarzy stomatologów: Ireny Czernickiej z domu Pławny i jej męża Franciszka, pracujących także w Andrychowie,
- Stanisława Matuśniaka, dyrektora MPGK, prezesa OSP w Choczni, radnego i działacza społeczno-politycznego,
- Franciszki Sordyl z domu Kobiałka, urzędniczki pocztowej, kierowniczki poczty w Choczni, mieszkanki Andrychowa,
- Leopolda Kobiałki, urzędnika sądowego, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Zasługi za uratowanie akt sądowych przed zniszczeniem przez Niemców.
Do andrychowskiego liceum uczęszczał zmarły w 2016 roku architekt Andrzej Wojtala z Choczni, w Wieprzu urodzili się między innymi mieszkający w Choczni: Józef Gondek - przedwojenny nauczyciel, po wojnie profesor AR w Krakowie oraz Jan Panek, członek zarządu gminy w Choczni w okresie międzywojennym i działacz PSL "Wyzwolenie".
Osobą bardzo dla Choczni zasłużoną był nauczyciel Józef Nowak rodem z Zagórnika, organizator Straży Ogniowej, radny, działacz Kasy Stefczyka i "Sokoła", kierownik choczeńskiego chóru amatorskiego.
Oczywiście pewne związki z Chocznią posiadali też krótkotrwali właściciele choczeńskich lasów "dworskich" - hrabiowie Stefan Bobrowski z Andrychowa i Adam Romer z Inwałdu.
Wobec wykazanych niedoskonałości pozostaje mieć nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami autorów ukaże kolejne pełniejsze wydanie ich opracowania, w którym należne im miejsce znajdą również osoby powiązane z Chocznią i szeroko rozumianym Andrychowem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz