15 czerwca 1914 roku ukazujący się w amerykański stanie Connecticut dziennik "The Bridgeport Times and Evening Farmer" donosił o śmiertelnym wypadku, w który zamieszany był pochodzący z Choczni Franciszek Kręcioch.
Franciszek urodził się 25 grudnia 1893 roku- był synem Wojciecha Kręciocha i jego żony Marii z Drabków. Do USA wyemigrował w 1910 roku i pracował tam jako ślusarz. Pasjonował się bronią palną i był dumny z opracowanego przez siebie i opatentowanego nowego typu bezpiecznika do rewolwerów, który przy każdej nadarzającej się okazji demonstrował w gronie swoich znajomych.
Tym razem w sobotni wieczór widzem jego pokazu był Steve Kasuba. Kręcioch trzymał rewolwer w dłoni i demonstrował działanie swojego patentu. Kilkakrotnie naciskał na spust, ale broń nie wystrzeliła. Niestety przy kolejnej próbie bezpiecznik zawiódł i ołowiany pocisk trafił Kasubę w brzuch, powodując jego zgon przed przybyciem wezwanego medyka.
Kręcioch nie został jednak zatrzymany przez policję, ponieważ uznano, że wystrzał z jego broni padł przez całkowity przypadek, z powodu niemożliwej do przewidzenia awarii jego wynalazku.
"Echo Krakowa" z 15 listopada 1964 roku informowało:
"Wczoraj w powiecie wadowickim pastwą płomieni padły dwie stodoły: Heleny i Michała Wójcików ze wsi Chocznia oraz Franciszka Ogórka ze wsi Skawinki. Straty materialne wynoszą około 100000 złotych."
Z kolei w numerze z 6 listopada 1966 roku to samo "Echo" zamieściło następującą notatkę:
"Dziś rano na szosie w Choczni (powiat Wadowice) kierowca samochodu ciężarowego PKS potrącił 28-letnią Helenę Cholewa zamieszkałą w Choczni. Wskutek doznanych obrażeń zmarła ona wkrótce po wypadku. Kierowca został zatrzymany."
Natomiast osiem lat później "Echo" w numerze z 1 lipca 1974 roku podawało informację o czołowym zderzeniu dwóch samochodów osobowych w Choczni:
"W Choczni zderzyły się czołowo dwa samochody osobowe: śmierć poniosła żona kierowcy "Syreny" - Zofia Białkowska, natomiast obaj kierowcy: "Syreny" - 49-letni Stefan Białkowski z Nowej Huty oraz "Fiata"- 45-letni Stanisław Wykręt z Andrychowa zostali przewiezieni do szpitala."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz