poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Chocznianie w Katowicach

Chocznia przez większą część swojej historii była miejscowością większą od Katowic, nie tylko pod względem obszaru, ale i ludności. Dość wspomnieć, że jeszcze w 1845 roku w Choczni mieszkało dwa razy tyle ludzi, co w Katowicach. Jednak już 10 lat później, po szybkiej industrializacji Katowic i połączeniu liniami kolejowymi tej wciąż formalnie jeszcze wsi z siecią kolei europejskich, Katowice przewyższały Chocznię liczbą ludności i odtąd dystans między nimi stale się powiększał.
Również historia Choczni jest dłuższa niż spisane dzieje wsi Katowice, czy innych okolicznych i nieco starszych niż same Katowice osad (Bogucice, Dąbrówka Mała, Dąb), które obecnie wchodzą w skład tego miasta. 
W początkowym etapie gwałtownego rozwoju Katowic prawdopodobnie nie brali udziału mieszkańcy Choczni. Oczywiście oni także w II połowie XIX wieku zaczęli licznie wyjeżdżać do pracy w kopalniach i hutach, ale nie pruskich, lecz zagłębia ostrawsko-karwińskiego, znajdującego się pod władzą austriacką, czyli w tym samym państwie, co galicyjska Chocznia.
Dlatego pierwsze udokumentowane ślady obecności chocznian w Katowicach występują dopiero w okresie międzywojennym.
Wtedy to w katowickich szkołach znaleźli zatrudnienie nauczyciele pracujący wcześniej w Choczni lub z Choczni się wywodzący:
  • Jan Pietrochowicz (ur. w 1883 r.) były nadetatowy nauczyciel w Choczni Górnej, który kierował szkołą w Katowicach- Brynowie,
  • Józef Zając (ur. w 1890 r. w Choczni), artysta malarz, w latach 1927-29 nauczyciel w szkole powszechnej w Dąbrówce Małej.
Obowiązki zawodowe związały z Katowicami także:
  • urzędnika kolejowego Mikołaja Szostaka (ur. w 1900 r.), byłego mieszkańca Choczni, który jako prawnik pracował w Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Katowicach.
  • nauczyciela zawodu i rzeźbiarza Franciszka Jaśmińskiego, urodzonego w 1906 roku w Choczni jako Franciszek Twaróg, który od 1937 roku mieszkał w Katowicach i uczył w Przemysłowej Szkole Dokształcającej w Chorzowie.
  • aktora Władysława Bielenina (ur. w 1886 roku), który jako Władysław Bienin występował na scenie Teatru Polskiego w Katowicach w sezonie 1923/24 i później od 1929 roku aż do wybuchu II wojny światowej. W Katowicach zamieszkała również jego żona Helena Rozwadowska z domu Targosz, także posiadająca choczeńskie korzenie oraz ich córka Janina, przyszła poetka, która podczas nauki w szkole podstawowej i początkach edukacji w szkole średniej mieszkała u rodziny w Choczni, by ostatecznie zdać egzamin maturalny w Liceum im. Mickiewicza w Katowicach.
  • żandarma Mariana Giełdonia (ur. w 1910 r.), który w 1936 roku służył  w stopniu kaprala w Katowicach, a trzy lata później poślubił mieszkankę Choczni Leokadię Fujawa,
  • stolarza Józefa Góralczyka, urodzonego w 1907 roku w Choczni, który ożenił się z dziewczyną z Bytomia i zamieszkał z nią w Katowicach.
Duży wkład w powstanie reprezentacyjnych budowli Katowic mieli wtedy choczeńscy murarze i mistrzowie murarscy: Piotr Bandoła, czy Klemens Turała.
Jako ciekawostkę można podać fakt, że w 1935 roku miał miejsce jedyny związek "w drugą stronę", to znaczy mieszkańca Katowic z Chocznią. Podczas polowania w choczeński lesie zmarł wówczas w wyniku udaru wicedyrektor policji w Katowicach i radca wojewódzki Kamil Gebhardt, przebywający wcześniej w odwiedzinach u brata w Wadowicach.
W czasie II wojny światowej wspomniany wyżej Józef Góralczyk podpisał wraz z żoną volkslistę, co nie uchroniło go od służby w niemieckiej armii, a konkretnie w 372 Zapasowym Batalionie Grenadierów. W kwietniu 1945 roku dostał się na krótko do niewoli amerykańskiej, z której powrócił do Katowic w październiku 1945 roku.
W 1944 roku został zatrzymany w Katowicach chocznianin Stanisław Leśniak (ur. w 1914 r.), którego oskarżono o szmugiel i skierowano do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen, a następnie do KL Gross-Rosen.
Więźniem katowickiego aresztu był również Edward Spisak (ur. w 1925 r.), który trafił później do Auschwitz i KL Mauthausen-Gusen.
Kolejna grupa chocznian związała się z Katowicami po II wojnie światowej. Byli to między innymi:
  • Karol Janoszek (ur. w 1925 r. w Choczni), funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa PRL, pułkownik Milicji Obywatelskiej. Pracę w Katowicach rozpoczął jako młodszy oficer śledczy w 1946 roku i po kilkuletniej służbie w Nysie, Głubczycach i Warszawie powrócił tam w 1953 roku jako zastępca naczelnika śledczego Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. W 1990 roku przeszedł na emeryturę ze stanowiska naczelnika Wydziału Śledczego Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach. Po śmierci w 2010 roku spoczął na cmentarzu komunalnym przy ul. Murckowskiej.
  • Tymoteusz Widlarz (ur. w 1911 r. w Choczni), absolwent wadowickiego gimnazjum w 1931 roku i przedwojenny urzędnik, który w 1950 roku poślubił Krystynę z domu Greipel i do śmierci w 1988 roku zamieszkiwał w Katowicach.
  • Michalina Kądzielawa z domu Widlarz (ur. w 1910 r. w Choczni), która uczyła w Szkole Podstawowej nr 8 w Katowicach i w jednym z katowickich liceów, a po śmierci w 2002 roku spoczęła na cmentarzu w Katowicach-Panewnikach.
  • Józef Kręcioch (ur. w 1886 r. w Choczni), emerytowany urzędnik kolejowy.
Przejściowe zatrudnienie w Katowicach znalazł po wojnie także Antoni Habina (ur. w 1913 r. w Choczni), a Klemens Bury (ur. w 1920 r. w Choczni) prowadził tam sklep rzeźniczo- masarski. Absolwentami Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Katowicach byli po wojnie: Kazimierz Zając (ur. w 1915 r.), który mieszkał również przez pewien czas w Katowicach, by ostatecznie związać się z Sosnowcem oraz Kazimierz Czapik (ur. w 1925 r.), absolwent wadowickiego liceum w 1948 roku i jego żona Stanisława z domu Woźniak.
Aktualnym proboszczem parafii w Katowicach Józefowcu jest ksiądz Zenon Drożdż, syn pochodzących z Choczni: Franciszka Drożdża i Tekli z domu Drapa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz