piątek, 30 kwietnia 2021

Chocznia na mapie wojskowej z 1885 roku


 Fragment mapy Wadowice Zone 6 Col. XXI wydanej w 1885 roku przez Cesarsko- Królewski Wojskowy Instytut Geograficzny z Wiednia.
Z nazw związanych z Chocznią pojawiają się na niej:
  • Choczenka,
  • Konówka,
  • Choczyński Dział,
  • Skolec (Bliźniaki),
  • Dział (między doliną Choczenki a doliną Konówki),
  • Sołtystwo (M.H.- Meierhof, czyli folwark),
  • Kawkówka (karczma przy granicy z Kaczyną).
Zaznaczono również:
  • kościół w Choczni (symbolem),
  • austerię przy Gościńcu Cesarskim (słownie W.H.- Wirtshaus),
  • karczmę przy trójstyku granic Choczni, Tomic i Wadowic -po stronie wadowickiej (słownie),
  • karczmę w Zawadce blisko granicy z Chocznią Górnicą (słownie),
  • kapliczkę na Sołtystwie (symbolem),
  • układ dróg,
  • wysokość niektórych wziesień,
  • strzelnicę (słownie- Schießstätte).
Zaskakuje lokalizacja tej strzelnicy. Autorzy mapy umieścili ją pomiędzy obecną ul. Góralską a drogą prowadzącą od os. Komaniego w kierunku Wadowic (Przecznicą), w terenie obecnie zalesionym i zróżnicowanym pod względem ukształtowania, który w Metryce Józefińskiej był określany jako Dolina Babiego Potoku, a bardziej współcześnie jako Olszynki, czy Pultka.
Ze źródeł historycznych wiadomo o terenie wynajmowanym przez wojsko austriackie od choczeńskiego plebana, ale znajdował się on w innym miejscu (Księży Las/Księża Barć), niż wskazano na mapie. Nie zgadza się również czas, gdyż wynajem "poligonu" do ćwiczeń w Księżym Lesie rozpoczął się w pierwszej dekadzie XX wieku, czyli około 20 lat później, niż powstała ta mapa.

poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Pogoda w Choczni 150 lat temu

 Cesarsko królewskie obserwatorium astronomiczne w Krakowie sporządziło w 1872 roku zestawienie "Wypadków spostrzeżeń meteorologicznych dokonanych w Galicyi i na Bukowinie w roku meteorologicznym 1871". Jedną z osób dokonujących całorocznych pomiarów i obserwacji pogodowych był dr Graczyński, profesor wadowickiego gimnazjum i właśnie dzięki niemu możemy dowiedzieć się, jaka była pogoda w Choczni 150 lat temu.

Pewną trudność w porównaniu tych spostrzeżeń sprzed 150 lat do danych aktualnych sprawia fakt, że temperatury wyrażano wtedy w stopniach Reaumura, a nie Celsjusza, natomiast wysokość opadów atmosferycznych w "linijach paryzkich", przy czym 1 linija to 2,26 milimetra. Oprócz średniej temeperatury dziennej i wysokości opadów dr Graczyński odnotowywał także ciśnienie powietrza, średni kierunek wiatru i stan zachmurzenia nieba w skali od 0 do 10, przy czym 0 oznaczało niebo całkiem pogodne, a 10 całkowite zachmurzenie.

I tak 26 kwietnia 1871 roku w Choczni:

  • średnia temperatura dnia wynosiła niecałe 5 stopni Celsjusza,
  • średnie ciśnienie atmosferyczne wynosiło 327,31 "liniji paryskich" tj. 836,5 mm,
  • wiał wiatr z północnego zachodu,
  • niebo było całkowicie zachmurzone (10 w przyjętej skali),
  • nie odnotowano żadnych opadów.
Natomiast w odniesieniu do całego kwietnia 1871:

  • średnia dzienna temperatura powietrza wynosiła około 7 stopni Celsjusza, najwyższą temperaturę odnotowano 20 kwietnia (niecałe 22 stopnie), a najniższą 12 kwietnia (-1,5 stopnia),
  • średnie ciśnienie wynosiło 832 mm,
  • przeważały wiatry z południowego zachodu (33%) i północnego zachodu (27%); wiatry z kierunków wschodnich (wschodu, południowego wschodu i północnego wschodu) były zdecydowanie rzadsze (w sumie 22%),
  • średnie zachmurzenie miesięczne w przyjętej skali wynosiło 5.8,
  • całkowita wysokość opadów wynosiła 77 mm, opady deszczu odnotowano w 9 dniach, śniegu w 5 dniach i jednego dnia opady mieszane.
W całym 1871 roku:

  • najcieplejszym miesiącem był sierpień z średnią dzienną temperaturą 18 stopni, następnie czerwiec (15.45 st.) i lipiec (15,34 st.),
  • najzimniejszym miesiącem był styczeń (średnia dzienna - 8 st.), następnie grudzień (- 6 st.) i luty (-3.6 st); tylko w tych 3 miesiącach średnia temperatura dzienna była poniżej 0 st.,
  • najwyższa temperatura została odnotowana w lipcu (29.5 st.) i w czerwcu (29.3 st.),
  • najniższa temperatura została zmierzona 2 stycznia (-23.3 st.), a druga z kolei 9 lutego (-21.8 st.),
  • średnia roczna temperatura wynosiła 6,12 st. , czyli była znacznie niższa od średniej z lat 1970-2000 (około 8 st.)
  • śnieg padał od stycznia do kwietnia i w listopadzie oraz w grudniu, w sumie w ciągu 26 dni,
  • najwyższy dzienny opad śniegu był 19 grudnia (13 mm),
  • deszcz padał w każdym z 12 miesięcy, najczęściej w czerwcu (w ciągu 19 dni),  w lipcu (w ciągu 16 dni) i w maju (w ciągu 15 dni), najrzadziej w styczniu, marcu i grudniu (1 dzień),
  • najwyższy opad deszczu był 24 kwietnia (33 mm), a następnie w ciągu dwóch dni pod koniec czerwca - 29 (niecałe 33 mm) i 28 (31 mm),
  • uwzględniając opady mieszane najwięcej dni z opadami było w czerwcu (19) oraz w lipcu i maju (po 16); najmniej we wrześniu (8), w sumie padało w ciągu 145 dni,
  • największe sumaryczne opady (niezależnie od ich rodzaju) były w lipcu (199 mm). a najniższe w styczniu (35 mm)
  • łączny opad wyniósł 1130 mm, co znacznie przewyższa średni opad roczny z lat 1971-2000, który wynosił około 750 mm,
  • miesiącem z średnio najmniejszym zachmurzeniem był sierpień, następnie wrzesień i lipiec,
  • miesiącem z średnio największym zachmurzeniem był grudzień, następnie listopad i luty,
  • najwięcej dni zupełnie bez zachmurzenia było w sierpniu (10) i w marcu (9),
  • najwięcej dni całkowicie zachmurzonych było w grudniu (20), listopadzie (17) i w lutym (12).

czwartek, 22 kwietnia 2021

Choczeńskie rody - Żakowie

 Nazwisko Żak znajduje się na 125 miejscu najpopularniejszych nazwisk w Polsce. Na początku lutego tego roku tak nazywały się 22 292 osoby mieszkające w naszym kraju. 

Potwierdzona obecność Żaków w Choczni sięga połowy XVII wieku. W 1651 roku mój odległy przodek Sebastian Żak, zwany też Dziurkowiczem, poślubił Reginę Kumanionkę (Koman). W kolejnych 19 latach Sebastian i Regina ochrzcili w Choczni pięcioro dzieci. W tym czasie chrzcił też swoje dzieci w Choczni Franciszek Żak Dziurkowicz, mąż Zofii z domu Grządziel. W prowadzonych od 1663 roku spisach płatników podatku kościelnego (taczma) nazwisko Żak figuruje na pierwszym miejscu przez kolejne prawie 50 lat. Wynikało to z faktu, że kolejność płatników podawano według miejsca zamieszkania, zaczynając od kmieci mieszkających najbliżej Wadowic, a grunty wspomnianego wyżej Sobka Żaka przylegały do samej granicy wadowickiej. Dom Sobka/Sebastiana znajdował w dolinie Choczenki, w obniżeniu, od którego teren jego parceli wznosił się stopniowo, a później już zdecydowanie bardziej stromo w kierunku południowym, by później opadać aż do granicy z wójtostwem Mikołaj. 

Pierwszym bardziej znanym Żakiem z Choczni był Wojciech Żak (1741-1807), prawnuk Sebastiana, który zajmował się nie tylko uprawą roli, ale także kupiectwem,  w czym pomagał mu syn Mateusz. Istnieją dowody, że w 1783 i 1784 roku był także przysiężnym, czyli radnym choczeńskim. W latach 1787-88 spisano go w Metryce Józefińskiej jako właściciela domu nr 11 w Roli Żakowskiej oraz sześciu parcel, na których znajdował się jego sad i pola orne. Dom i parcele Wojciecha Żaka nie graniczyły z gruntami wadowickimi, od których oddzielały ich włości karczmarza Józefa Guzdka. Wojciech Żak mieszkał poniżej powstałego za jego życia Gościńca Cesarskiego z Wiednia do Lwowa, który przecinał jego własność. Według subrepartycji z 1775 roku posiadał konia i trzy krowy, a jego czynsz oddawany corocznie starostwu barwałdzkiemu wynosił nieco ponad 7 złotych. W kolejnej subrepartycji z 1789 roku czynsz ten określono na nieco ponad 10 florenów, a Wojciech Żak musiał oddawać go już nie starostwu, a Janowi Biberstein Starowieyskiemu, prywatnemu posiadaczowi Choczni. 

W tej późniejszej subrepartycji określono także wysokość zobowiązań pańszczyźnianych innych Żaków mieszkających w Choczni:

  • Augustyna (1760-1811), syna Kazimierza Żaka, przysiężnego choczeńskiego w 1798 roku, którego czynsz dorównywał niemal płatnościom Wojciecha,
  • Marcina (1722-1800), stryja Augustyna, którego czynsz nieco przewyższał 3 floreny,
  • Wojciecha (ur. 1731), brata Marcina, którego czynsz pańszczyźniany przekraczał 5 florenów.

W 1801 roku przyszedł na świat Jan Żak, wnuk kupca Wojciecha, który od 1829 roku uczył choczeńskie dzieci w szkółce przyparafialnej, a w 1844 roku został członkiem choczeńskiego Towarzystwa Trzeźwości, do którego należało również 21 innych osób o nazwisku Żak. W powstałym w latach 1844-1852 kolejnym spisie właścicieli gruntów (Grundparzellen Protocoll) znaleźć można zarówno nauczyciela Jana, jak i 4 innych Żaków.

  • Jan Żak ur. w 1801 roku zamieszkiwał w domu pod numerem 4a, czyli nie na dawnej Roli Żakowskiej, lecz przy Zawalu, a obszar jego własności i osiągane przez niego roczne dochody znajdowały się nieco poniżej choczeńskiej średniej,
  • Piotr Żak ur. 1817, młodszy brat i sąsiad Jana (dom nr 4b) osiągał podobny dochód roczny przy zbliżonym obszarze posiadanych gruntów,
  • Andrzej Żak, ur. 1810, wnuk Marcina z subrepartycji z 1789 roku, posiadał niewielki spłachetek gruntu przy Zawalu, z którego osiągał znikomy dochód,
  • Stanisław Żak ur. 1810, kuzyn Jana, były żołnierz, który pozostał na Roli Żakowskiej (dom nr 11), a ze swoich gruntów osiągał dochody przekraczające choczeńską średnią,
  • Piotr Żak ur. 1804, syn Augustyna z subrepartycji z 1789 roku, który także pozostał na Roli Żakowskiej, ale nie przekraczał choczeńskiej średniej dochodów i areałów.

W 1875 roku wśród fundatorów choczeńskich dzwonów odnotowano czterech Żaków: chałupnika Piotra (dom nr 3), Mateusza (dom nr 366), Michała (dom nr 396) i Bartłomieja (dom nr 397). Synem Bartłomieja był Józef Sebastian Żak, urodzony w 1866 roku, mistrz szewski pobierający nauki u mistrza Raczyńskiego w Bielsku.

W 1913 roku rozpoczął posługę wikariusza w Choczni ksiądz Franciszek Żak rodem z Łagiewnik, który jednocześnie pracował jako kapelan wojskowy w Wadowicach. W wojsku dosłużył się stopnia kapitana, a najbardziej znany jest z tego, że w 1920 roku ochrzcił w Wadowicach małego Karola Wojtyłę. Ksiądz Żak zmarł w 1937 roku w Kozach jako tamtejszy proboszcz.

Nazwisk choczeńskich Żaków na próżno jest szukać na listach emigrantów z początków XX wieku, czy też rannych lub zabitych podczas I wojny światowej. Wiązało się to ze spadkiem liczby tych Żaków zamieszkujących w Choczni, którzy swoje korzenie mogli wywodzić od choczeńskich siedemnasto- czy osiemnastowiecznych przodków. Ostatnia z nich – Józefa Żak, córka Jana Karola Żaka, urodziła się w Choczni w 1921 roku.

Na cmentarzu choczeńskim odszukać można obecnie tylko jeden grób, na nagrobku którego widnieje osoba związana z tymi „historycznymi” Żakami. To Anastazja Żak z domu Bandoła (1908-1947), żona Wojciecha Józefa Żaka, urodzonego w Choczni w 1904 roku.

Po II wojnie światowej w Choczni mieszkali nadal Żakowie, ale wywodzący się na ogół z przybyszów, którzy osiedlili się tu na początku XX wieku. Byli to głównie potomkowie urodzonego w Kaszowie pod Krakowem Hieronima Żaka, syna Tomasza i Marii z domu Trojan, który w 1912 roku poślubił w Choczni Elżbietę ze Ścigalskich oraz jego brata Macieja Żaka, męża Marii z domu Stuglik.

Ich ojciec Tomasz Żak, urodzony około 1846 roku w Kaszowie, jako syn Jana i Agnieszki z domu Butor, po śmierci I żony Marii z domu Trojan ożenił się ponownie w Choczni w 1919 roku z 43-letnią Marianną Mikołajek z Rzyk, wdową po Jakubie Tomiczku.

Jeden z wnuków Tomasza- Piotr Żak, syn Józefa i Agaty, urodzony już w Choczni w 1903 roku, zginął w czasie II wojny światowej w obozie koncentracyjnym Stutthof. Był robotnikiem przymusowym, którego gestapo aresztowało w Graudenz z powodu opuszczenia miejsca pracy i braku dokumentów.

Według listy do głosowania w Referendum Ludowym w 1946 roku w Choczni mieszkali wtedy:

  • Władysław Żak (ur. 1916), syn Macieja i jego żona Elżbieta z Ramendów (dom nr 563),
  • Józef Żak (ur. 1914), syn Macieja i jego żona Stanisława z domu Stuglik (dom nr 504),
  • Stanisław Żak (ur. 1917), syn Macieja (pod nr 259),
  • Franciszek Żak (ur. 1913), syn Hieronima i jego żona Władysława z domu Gazda (dom nr 294),
  • Józef Żak (ur. 1902 w Przybradzu), syn Jakuba i jego poślubiona w 1931 roku żona Franciszka z domu Burzej (dom nr 170).

Z kolei w zestawieniu strat powstałych w wyniku II wojny światowej znajdują się wymienieni wyżej:

  • Stanisław, właściciel gospodarstwa o pow. 3 ha, którego szkody wyliczono na 11139 zł,
  • Franciszek, właściciel gospodarstwa o pow. 1,14 ha z wyliczoną szkodą w wysokości 4787 zł,
  • oraz zmarła niedługo później Anastazja Żak, wdowa po Wojciechu Józefie z linii „historycznej”, której synowie mieszkali w Choczni (i to na dawnej Roli Żakowskiej) w 1973 roku,

Potomkowie dawnych linii choczeńskich Żaków przetrwali także poza Chocznią. Na cmentarzu parafialnym w Wadowicach można odnaleźć między innymi nagrobki urodzonych w Choczni:

  • Franciszka Żaka (1908-1990),
  • Józefa Żaka (1907-1993),
  • Michała Żaka (1902-1971), mieszkańca Tomic

poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Poświęcenie krzyża na Gancarzu w 1931 roku

Ukazująca się w Cieszynie "Gazeta Rolnicza" w wydaniu z 31 sierpnia 1931 roku zamieściła relację z poświęcenia krzyża na Gancarzu- najwyższym wzniesieniu parafii choczeńskiej:

Wielkie uroczystości na górze "Gancarz"

Kaczyna. W naszej małej wiosce obchodzono wielką uroczystość na górze "Gancarz". Ponieważ drewniany krzyż na wierzchołku tej góry potrzaskały burze i pioruny (podobno 3 lata wcześniej- uwaga moja), przeto znaleźli się ofiarodawcy, którzy sprawili nowy krzyż żelazny. Na uroczystość poświęcenia tego krzyża zjechali się przedstawiciele społeczeństwa z różnych organizaycyj, a nawet rząd był reprezentowany przez komisarza gminnego Bursztyńskiego, byłego wachmistrza austrjackiej żandarmerji. Ludzi przybyło też sporo, bo przy sposobności modlitwy można było zażyć rozkoszy górskiej wycieczki. Pogoda dopisała, ludzie się modlili i cieszyli, dopiero gdy ks. proboszcz Kmiecik, znany egzekutor kollektowy i tam na Gancarzu swoim zyczajem zarzadził kollektę, zepsuło to ludziom humor, zmąciło poważny nastrój uroczystościowy i wypędziło ludzi do domów.

Tytułem uściślenia należy dodać, że wspomniany w relacji ks. Józef Kmiecik nie był proboszczem, lecz wikariuszem w parafii choczeńskiej w latach 1925-1932. Podczas uroczystości poświęcenia krzyża na Gancarzu zastępował ks. proboszcza Józefa Dunajeckiego, który miał już wtedy 75 lat i niedomagał na zdrowiu. Natomiast Tomasz Bursztyński, druga postać wymieniona przez korespondenta "Gazety Rolniczej", rzeczywiście był emerytowanym wachmistrzem austriackiej żandarmerii pochodzenia ukraińskiego. Trudno go jednak uznać za reprezentata rządu, jak napisano, czy nawet jakiegoś miejscowego samorządu - był jedynie zarządcą komisarycznym choczeńskiej gminy w latach 1929-1931, do której nie należał przecież wierzchołek Gancarza, usytuowany na granicy Rzyk i Kaczyny. 

Bardziej szczegółowe sprawozdanie z poświęcenia krzyża na Gancarzu w 1931 roku znalazło się w pamiątkowym dokumencie, przechowywanym w choczeńskiej kancelarii parafialnej. Możemy przeczytać w nim, co następuje:

Na górze Gancarz o wysokości 880 m n p.m, która znajduje sie w Beskidach Zachodnich pomiędzy trzema górskimi wioskami; Kaczyna, Ponikiew i Rzyki- stał krzyż drewniany, oświecany rokrocznie lampką oliwną w każdy Wielki Piątek. Jak starzy ludzie głoszą ponad kilkadziesiąt lat temu - gospodarz wsi Chocznia - niejaki Jakób Sikora, dziś liczący 90 lat życia z pomocą gospodarzy wsi Kaczyna - krzyż ten ufundował. Poświęcenie wspomnianego krzyża miano obchodzić bardzo uroczyście i z procesją. W skład procesji wchodziła ludność z wsi Chocznia, Ponikiew, Inwałd oraz z miasta Andrychów i Wadowic. Jednakowoż ząb czasu - burze - wichry i pioruny Krzyż wspomniany zniszczyły doszczętnie tak, iż by pottrzymać dawną tradycje - zaszła konieczna potrzeba wystawienia nowego krzyża .Toteż mieszkańcy okolicznych wiosek - Choczni, Kaczyny, Ponikwi i Rzyk przy poparciu Przewielebnego ks Józefa Kmiecika, JWP. Jana Świętka, Franciszka Zawiłe, Jana Sikorę, Zenona Olbrychta, majora Aleks. Gazdy Sudniawskiego, Jarosława Dittych-z Wadowic, Wincenta Mikołajka, T Smazów, Władysława Mikołajka, Jana Malinka - z Andrychowa- Tomasza Bursztyńskiego z Choczni, Józefa Książka z Kaczyny; postanowili w miejsce Krzyża Drewnianego postawić na szczycie góry GANCARZ Krzyż żelazny osadzony w betonie, a to na Chwałe Bożą z intęcją by Krzyż ten chronił okoliczne wioski od burz nawałnic i klęsk żywiołowych. Piękny i pogodny dzień sierpniowy zgromadził na powyższą uroczystość poświęcenia Krzyża - parę tysiecy osób z okolic miast Wadowice i Andrychów jak równiez z okolicznych wiosek. Wsród tychże uczestników można było zauwazyc wycieczkowiczów oraz letników z Górnego Sląska; ba nawet korpus oficerski III/12p.p. stacjonowany w Krakowie a wtenczas znajdujący sie z batalionem na strzelnicy bojowej w Ponikwi - zjawił sie w komplecie. Samą uroczystośc zapoczątkowano wystrzałami z mozdzierzy, a echo wystrzałow rozchodzące się milami po górach -głosiło, że rozpocznie się wkrótce poświęcenie Krzyża. Następnie orkiestra ,,Byłych Wojskowych z Andrychowa'' odegrała hejnał. Dzwięki orkiestry sprawiły, iz turysci bawiący w okolicy również poczeli tłumami się jawic. W końcu poczeła się zbliżac procesja z parafi CHOCZNIA - prowadzona przez Przewielebnego ks Józefa Kmiecika w asyście wikarego. Po chwilowym wypoczynku procesji u stóp wspomnianego Krzyża nastąpił akt poświęcenia Krzyża przez Ks Józefa Kmiecika i wygłoszone okolicznościowe kazanie. Podczas całej uroczystości przygrywała orkiestra byłych wojskowych z Andrychowa. Następnie by częściowo pokryc koszta połączone z wzniesieniem tegoż Krzyża, Przewielebny Ks Józef Kmiecik poczoł pośród uczestników zbierac kolektę. Po poswięceniu Krzyża i spożyciu posiłku improwizowanego na powyższym szczycie, przy dzwiękach wspomnianej orkiestry rozpoczeły się pląsy i zabawy, które przeciągneły się do póznego wieczoru. Humor i wesołośc panowała ogólnie. Inni natomiast przyglądali sie okolicznym górom i wzgórzą, podziwiając prześliczną naturę i okolice rozkoszując się przecudnym wokoło roztaczającym się krajobrazem. W końcu uczestnicy tej uroczystości poczeli się rozchodzic do swych domów - a był to iście wspaniały obraz tych różnobarwnych grup zdążających do swych domostw rozradowanych i zadowolonych tak z powodu wzięcia udziału w niezwykłej uroczystości jako tez i z tego iż mogli zwiedzic jeden z większych szczytów Beskidu Zachodniego, zaczerpnąc świeżego i zdrowego  powietrza, jako też ujrzec piękno naszej rodzimej natury. Kazdy z powracających miał z sobą pamiątke z tegoż szcytu w postaci wrzosu lub badjaków. Poświęcenie tegoż Krzyża odbyło się dnia szesnastego sierpnia Roku Pańskiego tysiąc dziewięcset trzydziestego pierwszego (16.VIII.1931) za czasów kiedy Prezydentem Rzeczypospolitej był Profesor Inż. Ignacy-Mościcki, Ministrem Spraw Wojskowych; Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudzki.


W tym sprawozdaniu również można dostrzec pewną nieścisłość- otóż 
Jakób Sikora, fundator poprzedniego (millienijnego) krzyża, w 1931 roku nie liczył 90 lat, ponieważ zmarł osiem lat wcześniej (15 maja 1923 roku). Ten kowal z zawodu, syn Kazimierza i Teresy z domu Kobiałka, był starszym bratem byłego wójta choczeńskiego Antoniego Sikory, również trudniącego się kowalstwem. Jeszcze przed ufundowaniem krzyża na Gancarzu Jakób Sikora dał się poznać jako ofiarodawca na zakup i przeróbkę dzwonów dla parafii choczeńskiej (1875), po czym brał udział w ich montażu na dzwonnicy. Był także członkiem komitetu budowy aktualnego kościoła parafialnego (1880-1886) oraz współwykonawcą elementów metalowych użytych podczas jego budowy. Działał aktywnie w choczeńskiej gminie jako asesor (radny) i w Komitecie Kościelnym  (1904-1908), brał udział w posiedzeniach ck Sądu Obwodowego w Wadowicach jako ławnik (przysięgły i przysięgły zastępca). Błędnie podano także wysokość Gancarza nad poziomem morza.

Oprócz Sikory, Bursztyńskiego i Kmiecika w powyższym tekście pojawia się jeszcze jedna osoba związana z Chocznią.  To Jan Świętek, urodzony w Choczni w 1894 roku, jako syn Józefa i Anny z domu Guzdek, który prowadził w Wadowicach skład węgla, drewna i materiałów budowlanych. Po II wojnie światowej był radnym Miejskiej Rady Narodowej w Wadowicach z ramienia Stronnictwa Demokratycznego. Dwukrotnie żonaty- z Apolonią z domu Drapa i Joanną z domu Łapka, doczekał się pięciorga dzieci.  Zmarł 23 lutego 1968 roku w Wadowicach.

Krzyż ufundowany przez Jakóba Sikorę stał jeszcze na Gancarzu w połowie lat. 20. XX wieku, o czym świadczy fragment artykułu Kazimierza Sosnowskiego w 'Wierchach" z 1925 roku:

Jako punkt widokowy rywalizuje z Jawornicą jej sąsiad od wschodu, Gancarz 802 m, z drugiej strony szerokiej doliny Rzyk, od Leskowca w tym samym kierunku wysunięty, podobno wygasły wulkan, także goły na szczycie, dużym krzyżem przez amerykańskiego reemigranta uświęcony.

Nie wiadomo skąd Sosnowski zaczerpnął informacje o owym amerykańskim reemigrancie (nie ma żadnych dowodów na wyjazdy Sikory za "Wielką Wodę") i wulkanicznym pochodzeniu Gancarza,  co stoi w sprzeczności z badaniami geologicznymi.

Sosnowski podaje wysokość Gancarza jako 802 metry nad poziomem morza, natomiast według aktualnych danych geoportalu góra ta mierzy 798 metrów nad poziomem morza. Różnica może brać się stąd, że poziom mórz w Europie nie jest taki sam- w czasach austriackich za punkt odniesienia brano poziom Adriatyku w Trieście, a później wysokości w Polsce obliczano od poziomu Morza Bałtyckiego w Kronsztadzie w Zatoce Fińskiej (do 2019 roku) i w Amsterdamie na Morzu Północnym (do dziś).

Pochodzenie nazwy Gancarz nie jest jednoznacznie wyjaśnione. Oprócz Gancarza między Rzykami i Kaczyną istnieje jeszcze nieodległy Gancarz nad Targoszowem o wysokości około 808 m n p m. Według Aleksego Siemionowa, autora monografii turystyczno-krajoznawczej "Ziemia Wadowicka", nazwa Gancarz może pochodzić od słowa garncarz (wytwórca naczyń glinianych) lub nazwiska Gancarz. Dokładnie takie i podobne nazwiska występowały w Choczni od dawna. Już w 1652 roku odnotowano tu ślub Krzysztofa Gancorka i Ewy Guzdek, w 1654 roku Paweł Gancorek poślubił Reginę Kleśniak (Turała), a w 1663 roku Walenty Gancorek ożenił się z Reginą Prorok. Krzysztof i Walenty byli stałymi mieszkańcami parafii choczeńskiej, o czym świadczą chrzty ich dzieci. W 1690 roku zapisano natomiast chrzest Macieja, syna Jana i Agnieszki Gancarzów. Gancorkowie mieszkali zapewne na pograniczu Choczni i Kaczyny, a przynajmniej z tego pogranicza wywodzili się świadkowie ich ślubów i rodzice chrzestni ich dzieci. 

Z kolei Artur Oboza- historyk z Rzyk - uważa, że należy wziąć pod uwagę jeszcze inne pochodzenie nazwy Gancarz- od słowa gonciarz (wytwórca gontów, czyli drewnianych deseczek do wykonywania pokryć dachowych). Wyrób gontów był bardzo rozpowszechniony w Rzykach, a surowca do ich wykonywania dostarczały między innymi lasy porastające górę Gancarz. Już w 1564 roku każdy z 23 osadników z Rzyk musiał dostarczać rocznie 10 kop gontów do zamku zatorskiego. Według Artura Obozy nazwa Gancarz pojawia się po raz pierwszy na wojskowej mapie von Miega z lat 1779-1784 (w formie Gaincarz).

Co ciekawe Artur Oboza odszukał w kronice parafialnej z Rzyk informację o trzecim krzyżu na Gancarzu, postawionym 27 czerwca 1937 roku, a więc zaledwie po 6 latach od poświęcenia poprzedniego krzyża. Ten trzeci krzyż wykonany był z dębiny i przewyższał rozmiarami metalowy krzyż z 1931 roku, ponieważ mierzył 10 m, a umieszczony na nim napis głosił:

Akcja Katolicka parafii Rzyki staraniem ks. proboszcza Karola Gelaty ku czci i chwale Jezusa Chrystusa ten znak zbawienia umieściła. Przechodniu popatrz na mnie z miłością, uszanuj mnie, nie pisz na mnie swego nazwiska, ja cię zachowam w pamięci, chcę długo królować nad okolicą i jej mieszkańcom błogosławić. Rzyki 27 VI 1937 roku.

Poświęcenia tego krzyża dokonał ks. dziekan Leonard Prochownik z Wadowic w obecności ks. kanonika Klemensa Tatary, proboszcza z Andrychowa, ks. Karola Gelaty i przy udziale licznych rzesz wiernych z Rzyk i okolicy.


Poświęcenie krzyża w 1931 roku- zdjęcie z archiwum Marii Kręcioch



czwartek, 15 kwietnia 2021

Wtargnięcie na chór kościelny w 1928 roku

 Jednym z epizodów w historii sporów i zatargów pomiędzy choczeńską gminą a probostwem w latach 20. XIX wieku było wtargnięcie na chór zwolenników Józefa Putka i zakłócenie przebiegu mszy odprawianej w dniu 8 kwietnia 1928 roku.

Do tego bulwersującego wydarzenia doszło w gorącym okresie po wyborach do Sejmu i Senatu (4 i 11 marca 1928 toku) oraz w trakcie choczeńskiej "afery dzwonowej", w wyniku której wójt Józef Putek został obłożony interdyktem przez arcybiskupa krakowskiego ks. Adama Sapiehę (pismo z 16 kwietnia 1928 roku, odczytane w Choczni z ambony w dniu 22 kwietnia 1928 roku).

Chór kościelny został zamknięty dla osób postronnych, z wyjątkiem kilku śpiewaków kościelnych, po sytuacji jaka miała miejsce w dniu wyborów sejmowych (4 marca). Według proboszcza ks. Dunajeckiego i wikariusza ks. Kmiecika "parobcy znajdujący się na chórze rzucali kartki wyborcze na dół kościoła", a ponadto znajdujące się tam osoby zachowywały się głośno i dobiegające z chóru hałasy oraz śmiechy zakłócały przebieg modlitw. Zauważono również przypadki palenia papierosów na schodach koło samej wieży.

Mimo to w niedzielę 8 kwietnia podczas uroczystej sumy doszło do otworzenia przemocą bocznych drzwi wiodących na chór i wtargnięcia tam grupy dorosłych mężczyzn i młodzieży. Według zeznań świadków otwarcia drzwi na chór miał dokonać Teofil Bąk (ur. w 1903 roku, syn Antoniego i Wiktorii). Zostały wyważone drzwi prowadzące bezpośrednio na chór, które podpierał i podtrzymywał organista Władysław Woźny, a klamkę do nich ukręcono. O zajściu organista natychmiast poinformował ks. Kmiecika, który klęczał przy ołtarzu podczas adoracji. Po jej zakończeniu ks. wikariusz zawiadomił o tym z kolei uczestników nabożeństwa, podkreślając, że "chór był zamknięty, na chór nie wolno było nikomu wchodzić, drzwi zostały wyważone, to jest bandytyzm- tak robią bandyci."

Na to odezwał się głos spod chóru:

- "Tu nie ma bandytów !" 

Wykrzykującego te słowa zidentyfikowano na podstawie relacji studenta Józefa Turały jako szewca Michała Sabudę (ur. około 1891 roku we Frydrychowicach).

- "Milcz ! Milcz !" zawołał na to ks. Kmiecik- "Ksiądz kanonik tam pójdzie, wszyscy z chóru zejść muszą, inaczej mszy św. nie będę odprawiał ! Schowam Pana Jezusa, wezmę kielich i tak jak jestem, pójdę do Wadowic i tam mszę św. dokończę ! W kościele ksiądz jest gospodarzem i ksiądz rządzi - ja czekam !"

Wtedy ks. proboszcz Dunajecki rzeczywiście wszedł na chór i nakazał opuszczenie tego miejsca. Część obecnych zeszła już wcześniej, inni dopiero po wezwaniu proboszcza, który nakazał organiście spisywanie schodzących. Reakcją na to były ich okrzyki " Hańba !"

Ponieważ chór wszyscy opuścili, to msza była kontynuowana i dokończona.

Lista uczestników zamieszania, spisanych przez organistę, przedstawiała się następująco:

  • Teofil Bąk, syn Antoniego, ur. 1903,
  • Józef Świętek, syn Józefa, ur. 1903,
  • Jan Mlak, syn Jana, ur. 1894,
  • Wojciech Nowak,
  • Aleksy Wcisło, syn Franciszka, ur. 1878,
  • Stanisław Wójcik,
  • Ludwik Ramenda, syn Tomasza, ur. 1894,
  • Józef Malata, syn Franciszka, ur. 1911,
  • Józef Wójcik, syn Jakuba, ur. 1901,
  • Jan Ramenda, syn Teodora, ur. 1904,
  • Jan Gazda,
  • Józef Trzaska, syn Franciszka, ur. 1903,
  • Jan Kręcioch.

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Józef Nowak - nauczyciel i działacz społeczny

 Józef Nowak przyszedł na świat 25 czerwca 1864 roku w sąsiadującym z Chocznią Zagórniku (według geoportalu długość odcinka granicznego Choczni i Zagórnika wynosi około 2 m !). Był synem rolnika Wojciecha Nowaka i Marianny z domu Góra, miał dziewięcioro starszego rodzeństwa i dwie młodsze siostry.

Kolejna pewna informacja na jego temat pojawia się 22 lata później, kiedy rozpoczął karierę nauczycielską w rodzinnej miejscowości. Kontynuował ją w Ponikwi, gdzie poznał swoją żonę Franciszkę z domu Śmieszek. W latach 1888-1899 Nowakowie mieszkali w Lachowicach, Franciszka zajmowała się domem, a Józef uczył w miejscowej szkole.

W 1899 roku Józef Nowak został przeniesiony do szkoły w Choczni. Wraz z rodziną zamieszkał w domu nad Choczenką, położonym przy samej granicy z Wadowicami. Część parceli Nowaków znajdowała się zresztą już po stronie wadowickiej. Nowak uczył w choczeńskiej szkole w latach 1899-1905, a później uzyskał posadę w w szkole im. Jachowicza w Wadowicach, gdzie pracował do 1921 roku. Następnie był zatrudniony w męskiej szkole 7-klasowej w Wadowicach, skąd w 1930 roku przeszedł na emeryturę. Cały czas mieszkał jednak w Choczni, angażując się w życie społeczne i kulturalne wsi. W 1911 roku był członkiem założycielem choczeńskiego Sokoła, w którym kierował oddziałem śpiewaczym i organizował przedstawienia teatralne. Aktywnie działał także w zarządzie Spółki Raiffeisen- choczeńskiej kasy zapomogowo- pożyczkowej. W 1927 roku został wybrany kasyerem (skarbnikiem) tejże kasy. W tym samym 1927 roku wybrano go wiceprzewodniczącym PSL „Wyzwolenie” w gminie Chocznia, grupującego zwolenników Józefa Putka, a także członkiem asesorem (członkiem zarządu) choczeńskiej gminy. Jednak największa zasługa Józefa Nowaka dla Choczni to zorganizowanie miejscowej straży ogniowej. Teoretycznie straż istniała już wcześnie, ale dopiero gdy jej naczelnikiem został Józef Nowak, strażacy zostali przeszkoleni i wyposażeni w odpowiedni sprzęt, by z powodzeniem móc uczestniczyć w akcjach gaśniczych. W "Kronice wsi Chocznia" Józefa Turały znalazł się następujący fragment poświęcony działalności Nowaka w straży ogniowej:

""Członkowie brali w normalnych czasach udział w ćwiczeniach, najczęściej w niedzielę po nieszporach, to jest w okresie wiosenno-letnim po godzinie 16.00. Wtedy najczęściej maszerowali w pole, a za niemi koń któregoś ze strażaków ciągnął wóz z sikawką, drabinami strażackiemi, linami i innym sprzętem. Na czele oddziału strażackiego kroczył w mundurze i pod szablą naczelnik "pan radca" Nowak i tam gdzieś na łące odbywały się przez 2-3 godziny ćwiczenia sprawności, musztra, itd. Nieraz też Ochotnicza Straż Pożarna z Choczni brała udział w popisach i zlotach straży pożarnych w skali powiatu w Wadowicach, a nawet województwa w Krakowie, skąd często wracała z nagrodami, czy z wyróżnieniami za zajęcie jednych z pierwszych miejsc w popisach. (...) Szeregi OSP w Choczni składały się z mężczyzn, którzy już odbyli służbę wojskową, jak również i z poważniejszych gospodarzy, czy innych fachowców, a nawet i z radnych gminy. Pięknie wyglądały szeregi OSP, gdy podczas słonecznej pogody w czasie uroczystości patriotycznych, kościelnych: na Boże Ciało, odpust św. Jana, czy św. Floriana, kiedy występowała w swych pięknych mundurach i błyszczących hełmach. Prowadzona przez swego Naczelnika, a za nim kroczył zuchowato dzielny poczet sztandarowy ze sztandarem św. Floriana i Matki Boskiej."

Na emeryturze Józef Nowak zajmował się także pszczelarstwem w pasiece położonej we własnym ogrodzie. W czasie II wojny światowej znalazł się na wysiedleniu w Łękawicy, później w Krakowie i ponownie w Łękawicy, gdzie zmarł 21 lutego 1940 roku. Po wojnie jego zwłoki zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz w Choczni.

Józef Nowak (drugi z prawej), obok żona Franciszka i syn Karol (pierwszy z prawej). Pierwszy z lewej stoi syn Władysław,  w środku córka Irena Zofia.
 

 

1. Józef Nowak 2. Franciszka Nowak 3. Karol Nowak 4. Władysław Nowak

1-2 Józef i Franciszka Nowak 3. Karol Nowak 4. Władysław Nowak 5. Jerzy Valde Nowak


Spośród licznych dzieci Józefa i Franciszki Nowaków najbardziej znani w Choczni byli: syn Tadeusz (1899-1964), kierownik szkoły w Choczni w latach 1934-35 i 1945-1964 oraz córka Irena Zofia Palewicz (1906-1978) nauczycielka w choczeńskiej szkole. Karierę nauczycielską wybrały także dwie inne córki Józefa Nowaka- Antonina Remer (1891-1973), która zamieszkała w Choczni na emeryturze i Józefa Mikołajtys, urodzona w 1888 roku oraz syn Franciszek Nowak (1901-1942). Z kolei trzech synów Nowaka dosłużyło się w wojsku stopni oficerskich: Karol Ignacy (1889-1959) był pułkownikiem artylerii, Władysław (1908-1982) majorem lotnictwa, a Jerzy Valde (1911-1979) rotmistrzem ułanów. Dwóch kolejnych jego synów- Leonard i Henryk zginęło w czasie I wojny światowej.

piątek, 9 kwietnia 2021

Nowe nazwiska w choczeńskich księgach chrztów z lat 1784-1840

 W parafialnych metrykach chrztów z lat 1784-1840 odnotowano dużą ilość nazwisk, które nie występowały we wcześniejszych zapisach. Część z nich pojawiła się jednorazowo i osoby je noszące nie były później związane z Chocznią. Wśród nowych nazwisk znajdowały się jednak i takie, które były używane  w Choczni przez dłuższy czas, a nawet występują w niej do dziś.

Nowe nazwiska z lat 1784-1803

  • B: Baklarz, Błasiniak
  • C: Christian
  • G: Gąsior, Gotfrid
  • H: Hałaśnik, Horak
  • J: Jędrzejczyk
  • K: Kaczmarczyk, Kościelniak, Kruk
  • Ł: Łuszczyński/Uszczyński
  • M: Marklowski, Masarski, Mastny, Meus, Mięciński, Mikołajek, Mikus
  • N: Najbor
  • O: Ogiegło
  • P: Polak, Pysz
  • R: Rutka, Rybka, Rybski
  • S: Sarasion, Siwek, Sokół, Stopa, Stybak/Sztybok/Szczybok, Swoboda, Szarff, Szczygieł
  • Ś: Śliwa
  • T: Tomaszczyk, Trzop
  • W: Wacławik, Wojaszkiewicz, Wróblowski, Wyrobisz
  • Z: Zaliski, Zarawny
Nowe nazwiska z lat 1804-1823

  • A: Adamski, Antolczyk
  • B: Bartoszowski, Boba, Biel, Bielański, Bizoń, Bury
  • C: Cechmann, Cula
  • D: Drożdż/Druszcz
  • F: Fabiś, Fikus, Flek
  • G: Galwin/Gawin, Gałuszka, Gostkowski
  • H: Hakenberger, Hanusiak/Anusiak, Harnik/Charniczek, Hoina, Holcgrin
  • J: Jachimiak, Jastrzembik, Jucheński
  • K: Kania, Kawka/Kafka, Karaskiewicz, Kierpiec, Kirschinger, Kloska, Kremz, Krotofil, Krystian, Kulczycki
  • L: Laska, Legiń/Legień
  • M: Maciejczyk, Michalik, Młynek, Mortek, Myrzel
  • N: Nycz
  • P: Pieński, Pilarski, Pozniański
  • R: Rychłowski
  • S: Siepak, Silbiger, Smolarski, Spisak, Stawowiak/Stawowy, Stuglik/Szczudlik, Szczepaniak, Szczerbieński, Sztuka
  • Ś: Ścigalski, Śliwiński, Świergoła
  • T: Tatar, Thoma, Trzaska, Twardowski
  • W: Wachlarz, Warmuz, Waxman, Wiktor

Nowe nazwiska z lat 1824-1840

  • B: Baranowski
  • C: Chabrzyk, Czermiak
  • F: Feuerstein
  • G: Gabrysiewicz, Gatter, Gładysz, Grzesiewicz
  • I: Iglarski
  • J: Jorzy, Jura
  • K: Kapusta, Karbownik, Kleczowski, Klos, Klózek, Kras, Kwaśniowski
  • L: Lachendro
  • M: Markiel, Miarka
  • O: Okruta
  • P: Pamuła, Panek, Płaneta, Przybylski
  • R: Rams, Rogoziewicz, Roamn, Ruszałko
  • S: Sarna, Skoczylas, Skupień, Spytkowski, Syrek
  • Ś: Ścieszka, Śmietański
  • W: Wawro/Wawer, Wojciechowski, Wysogląd
  • Z: Zarębski, Ziętarski, Zink

wtorek, 6 kwietnia 2021

Metryka Józefińska - Niwa Zakościelna

 Niwa III

Zakościelna zwana

która graniczy od wschodu z Gruntami Plebańskiemi, na południe z Gruntami od Wsi Zawadki, na zachód z gruntami ornemi Sołtysiemi Choczeńskiemi, na północ z rzeką Choczenką przez całą wieś płynącą.

  • Rola Guzdkowska:
  1. Sebastyan Guzdek (dom nr 36) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, krzaki, pastwiska, łąki, lasek, łącznie 16 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, grunty plebańskie, Potok Głęboki, Staw Upusta, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiada,
  2. Szczepan Guzdek (dom nr 37) plac pobudynkowy ze stodołą i podworcem, pola orne, sad, trawniki, krzaki, łąka, łącznie 16 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Potok Głęboki, Staw Upusta, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  3. Jan Rokowski (dom nr 38) plac pobudynkowy ze stodołą i podworcem, pola orne, łąki, krzaki, pastwisko, staw orny Dzielny, Las młodociany Kłun zwany, łącznie 13 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Potok Głęboki, Staw Dzielny, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  4. Maciej Guzdek (dom nr 38) plac pobudynkowy wspólny z Janem Rokowskim, trawniki drzewami porosłe, pola orne, sad, łąka, krzaki, lasek, pastwisko, łącznie 24 parcele, ograniczone przez Choczenkę, Potok Głęboki, Staw Dolni, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów.
  • Rola Ciborowska:
  1. Kazimierz Cibor z synem Kasprem (dom nr 39) plac pobudynkowy  ze stodołą i podwórzem, trawniki, sad, pola orne, lasek, pastwisko, krzaki, łąka, las, łącznie 15 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Staw Dzielny, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  2. Woyciech Szczur (dom nr 222) plac pobudynkowy ze stajnią, krzaki Olszynki, pola orne, łączka, krzaki, pastwisko, lasek, łącznie 14 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Staw Dzielny, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  3. Tomasz Jucha (dom nr 41) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, krzaki, pola orne, pastwisko, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Staw Dzielny, Drogę Przycznicę, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  4. Jerzy Styła (dom nr 42) plac pobudynkowy, pola orne, krzaki Osiczyna, łąka, sad, trawniki, pastwiska, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Drogę na Stawkach, Drogę Przycznicę, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i grunta sąsiadów,
  5. Mikołaj Balon (dom nr 162) plac pobudynkowy z młynem i stodołą, trawniki, pola orne, łąki, sad, stawek, łącznie 9 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Przykopę na staw płynącą, staw młyński i pola sąsiadów.
  • Rola Szczurowska:
  1.  Mateusz Szczur (domy nr 43 i 44) plac pobudynkowy ze stodołami, pola orne, pastwiska, łącznie 15 parcel, ograniczonych przez Drogę Przycznicę, Konówkę, Drogę Góralską, granicę Zawadki i pola sąsiadów,
  2. Antoni Romanda/Ramenda (dom nr 45) plac pobudynkowy ze stodołą, pola orne, sad, pastwiska, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Drogę Przycznicę, Staw Dzielny, Konówkę, Przykopę Stawisko, Pagórek Kłone, Drogę Góralską, granicę Zawadki i pola sąsiadów,
  3. Grzegorz Cibor (dom nr 46) plac pobudynkowy, łąka, sad, pastwisk, pola orne, pastwiska, łącznie 15 parcel, ograniczonych przez Drogę Przycznicę, Staw Dzielny, Konówkę, Przykopę Stawisko, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i pola sąsiadów,
  4. Wincenty Sobołczyk/Romańczyk (dom nr 47) plac pobudynkowy, sad, pola orne, pastwiska, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Staw Dzielny, Konówkę, Przykopę Stawisko, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i pola sąsiadów,
  5. Wiktor Romanda/Ramenda (dom nr 48) plac pobudynkowy, sad, pola orne, pastwiska, krzaki, łącznie 13 parcel, ograniczonych przez Staw Dzielny, Konówkę, Przykopę Stawisko, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i pola sąsiadów,
  6. Józef Brandys (dom nr 157- zapewne powinno być 57) plac pobudynkowy ze stodołą, pola orne, sad, trawniki, łącznie 5 parcel, ograniczonych przez Choczenkę i grunty sąsiadów.
  • Rola Paterakowa:
  1. Woyciech Płonka (dom nr 49) plac pobudynkowy, pola orne, sad, trawnik, łąki, pastwiska, krzaki, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Staw Dzielny, krzaki na Stawiskach, Konówkę, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Ignacy Wcisło (dom nr 50) plac pobudynkowy, pola orne, sad, trawniki, pastwiska, łąka, lasek młodociany Stawisko, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Staw Dzielny, krzaki Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3.  Kazimierz Cibor z synem Kasprem (dom nr 39) pola orne, sad, trawniki, pastwiska, łąka, lasek Stawisko, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez drogę przez wieś idącą, Staw Dzielny, krzaki Stawisko, Konówkę, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  4. Walenty Paterak (dom nr 51) plac pobudynkowy ze stodołą, pola orne, trawnik,  sad, pastwiska, łąka, lasek Stawisko, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Staw Dzielny, krzaki Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  • Rola Gardzielowska:
  1.  Anastazja Szczurzyna (dom nr 52) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, łąki, pola orne, pastwiska, lasek młodociany, łącznie 21 parcel, ograniczonych przez drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Staw Dzielny, krzaki Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Łukasz i Woyciech Szczurowie (dom nr 53) plac pobudynkowy ze stodołą,  sad, łąka, pola orne, pastwisko, łącznie 14 parcel, ograniczonych przez drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Potok Stawiska, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3. Michał Wcisło (dom nr 54) plac pobudynkowy.
  • Rola Slagorowska:
  1.  Urban Zaiąc (dom nr 56) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, ogród, pola orne, pastwiska, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Ignacy Zaiąc (dom nr 55)  plac pobudynkowy ze stodołą, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 16 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  • Rola Krawczykowska:
  1.  Mateusz Leśniak (dom nr 58) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 21 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Potok Studziany, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  •  Rola Krawczowska:
  1. Mateusz Leśniak (dom nr 214) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, ogródek, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 22 parcele, ograniczone przez drogę przez wieś idącą, Potok Studziany, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Woyciech Zaiąc (dom nr 60) plac pobudynkowy, krzaki, pola orne, pastwiska, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3. Stanisław Kręcioch (dom nr 59) plac pobudynkowy, krzaki, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 14 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  4. Fabian Kręcioch (dom nr 61) plac pobudynkowy, krzaki Olszynki, trawniki, sad, pola orne, pastwiska, łącznie 24 parcele, ograniczone przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, Konówkę, groble stawków, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  • Rola Kręciowska:
  1.  Stanisław Kręcioch (dom nr 62) plac pobudynkowy ze stodołą i komorą, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 21 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, potok Olszynki, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, staw nad Konówką, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Marcin i Domin Kręciochowie (domy nr 63 i 64) plac pobudynkowy, krzaki, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, staw orny, łącznie 20 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, potok Brzezinka, Drogę Przycznicę, Potok Stawisko, staw nad Konówką, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3. Woyciech i Jakób Kręciochowie (domy nr 65 i 66) plac pobudynkowy, krzaki, sad, pola orne, pastwiska, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Potok Brzezinki, Drogę Przycznicę, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  • Rola Dziadkowska:
  1.  Wawrzeniec Wóycik (dom nr 67) plac pobudynkowy, sad, pola orne, pastwiska, krzaki, łącznie 15 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2. Jerzy Rudzicki (dom nr 68) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, krzaki, łącznie 20 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3. Leon Pindel (dom nr 69) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, lasek, łącznie 21 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Rojówka, Konówkę, Pagórek Kłone, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
  • Rola Twarogowska:
  1.  Antoni Głuchecki (dom nr 70) plac pobudynkowy, krzaki, pola orne, pastwiska, Lasek Górnica, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Konówkę, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  2.  Jan Wątróbka (dom nr 71) plac pobudynkowy ze stodołą, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, Lasek Górnica, łącznie 19 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Dąbrowa, Konówkę, Las Górnica, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  3. Tomasz Ramza i Woyciechowa Ramzina (domy nr 72 i 73) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, Las Granicznik, łącznie 14 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Dąbrowa, Konówkę, Przykopę Górnica, Las Granicznik, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  4.  Józef Pindel (dom nr 75) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, Las Granicznik, łącznie 17 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Dąbrowa, Konówkę, Przykopę Górnica, Las Granicznik, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  5.  Walenty Pindel (dom nr 76) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, Las Granicznik, łącznie 22 parcele, ograniczone przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Dąbrowa, Konówkę, Przykopę Górnica, Las Granicznik, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  6.  Zuzanna Twarogowa (dom nr 77) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, łącznie 18 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Drogę Przycznicę, Dolinę Dąbrowa, Konówkę, Przykopę Górnica, Drogę Góralską i grunty sąsiadów,
  7. Marcin Atłas (dom nr 74) plac pobudynkowy 
  8. Jan i Wacław Twarogowie (domy nr 78 i 79) plac pobudynkowy, sad, trawniki, pola orne, pastwiska, krzaki, łącznie 18 parcel, ograniczonych przez Choczenkę, drogę przez wieś idącą, Granicę Sołtysią, Drogę Przycznicę, Konówkę (dwa koryta), Przykopę Górnica, Drogę Góralską i grunty sąsiadów.
Metryka Józefińska - Niwa I Od Wadowic

piątek, 2 kwietnia 2021

Misterium Męki Pańskiej z 1977 roku

W 1977 roku w choczeńskim Domu Katolickim wystawione zostało Misterium Męki Pańskiej w reżyserii Juliana Skowrona.

W tej inscenizacji wzięli udział między innymi:

  • Szczepan Zbigniew Chmielik w roli Jezusa
  • Krystyna Drożdż z domu Twaróg w roli Matki Jezusa
  • Kazimierz Ramęda w roli Piłata
  • Aleksander Ramenda w roli Annasza
  • Krzysztof Płonka w roli niewiernego Tomasza
  • Bernadetta Drożdż (później Krzywda) w roli Klaudii Prokuli, żony Piłata
  • Tadeusz Iwański
  • Janusz Ramenda
  • Karol Socała
  • Czesław Guzdek jako żołnierz
  • Marek Michalak
  • Władysław Romańczyk
  • Irena Smaza
Zdjęcia dokumentalne z archiwum Ireneusza Ramendy: