piątek, 22 maja 2020

Opisanie granic Choczni w 1787 roku

Dokument opisujący granice Choczni w ramach pomiarów związanych z Metryką Józefińską podpisany został 20 września 1787 roku. Podstawą do jego sporządzenia były "przepisy Najwyższych Rządów z wyszłego y publikowanego Cyrkularza" z 2 lutego 1787 roku.
Dotyczy Gromady Choczeńskiej w Państwie Barwałd Dolny w Cyrkule Myślenickim i w Krayu Gallicyi. Pojęcie Państwo Barwałd Dolny (inaczej dominium) oznacza, że siedziba najniższego pomocniczego organu administracji państwowej znajdowała się właśnie w Barwałdzie Dolnym. W skład tego dominium oprócz Choczni wchodziły także inne miejscowości należące do possesora dziedzicznego (właściciela) Jana Chrzciciela Biberstein Starowieyskiego, tytułującego się starostą barwałdzkim.
Opisanie granic Choczni opierało się na 52 kopcach granicznych. Były to zarówno kopce narożne, usypane w miejscach, gdzie stykały się granice dwóch lub więcej miejscowości, jak i kopce ścienne, usytuowane między narożnymi.
Usypywanie i utrzymywanie tych kopców należało do funkcji komornika granicznego, który umieszczał w nich elementy lub naczynia wykonane z materiałów trwałych: szkła lub metalu oraz węgiel, tak aby taki punkt graniczny można było odszukać nawet po upływie wieków.
Opisanie granic Choczni z 1787 roku rozpoczyna się od kopca narożnego, w którym stykały się granice Choczni, Tomic i Frydrychowic, czyli usytuowanego w części Choczni określanej do dziś jako Piekło.
Następnie podano odległość, w jakiej znajdował się następny kopiec (ścienny), posuwając się w kierunku wschodnim od pierwszego kopca narożnego oraz opis linii granicznej pomiędzy tymi kopcami. Drugi kopiec "wypadał pod Gruszką w odległości 247 sążni wiedeńskich od pierwszego", a linia graniczna między nimi, "ciągnąca się między Pola Orne Poddanych Tomickich y Choczeńskich", była prosta.
W podobny sposób wskazywano w opisie położenie kolejnych kopców, podając każdorazowo dzielącą ich odległość i charakter linii granicznej.
Biorąc pod uwagę, że sążeń wiedeński mierzył 1,9 metra, to odległości między poszczególnymi kopcami wahały się od zaledwie niespełna 23 metrów (12 sążni) do aż 1484 metrów (782,5 sążnia).
Linia graniczna między nimi bywała zarówno prosta, jak i "wężykowata", ukośna lub kolista. 

Drugi kopiec narożny w punkcie styku Choczni, Tomic i Wadowic oddzielony był od wymienionego wcześniej pierwszego czterema kopcami "ściennym". Granica na tym odcinku przebiegała częściowo wzdłuż drogi z Wadowic do Frydrychowic. Od piątego z kolei kopca (a drugiego narożnego) linia graniczna (na tym odcinku choczeńsko-wadowicka) skręcała na południe, przekraczała "Rzekę Choczeńską" i gościniec cesarski. Między 10-tym a  11-tym kopcem (czyli po przekroczeniu dzisiejszej ulicy Góralskiej) granica choczeńsko- wadowicka była sporna ("kotrowersyjna"), a przedmiotem tej "kontrowersyi" była przynależność dwóch niewielkich stawków. Dalej granica biegła po grobli koło stawu plebana wadowickiego do kopca nr 14. W tym miejscu, usytuowanym przy końcu "Stawu Spitalnego" schodziły się granice Choczni, Wadowic i "Wóytostwa Mikołayskiego". Stąd linia graniczna między Chocznią a Mikołajem prowadziła dalej na południe, przez grunty Tomasza Zająca, aż do kopca nr 19, który znów stanowił "trójstyk" granic: Choczni, Wadowic i wójtostwa Mikołaj. 
Następnie granica choczeńsko-wadowicka przechodziła między innymi przez pola orne Jakuba Szczura, dochodząc do kopca narożnego nr 22, gdzie stykały się granice Choczni, Wadowic i Zawadki. Kolejny kopiec narożny był 30 z kolei i znajdował się w punkcie zejścia się granic Choczni, Zawadki i Ponikwi. Granica choczeńsko- zawadzka między kopcem nr 22 a kopcem nr 30 przebiegała częściowo przez drogę (Góralską), grunty Dominika Kręciocha i Wawrzeńca Wójcika, potokiem "Jodłowym Choczeńskim" i obok "Lasu Kontrowersyonalnego" (spornego między sołtysem Duninem a Starowieyskim).
Od 30-go kopca linia graniczna (choczeńsko-ponikiewska) skręcała zdecydowanie na zachód, przechodząc przez "wierzchy gór, które się Kopcami Ponikiewskimi zowią" ( Bliźniaki). Przy kopcu nr 33 schodziły się granice Choczni, Ponikwi i Kaczyny. Przesuwając się dalej, linia graniczna choczeńsko-kaczyńska schodziła w dół wzdłuż Lasu Pańskiego, a na odcinku między kopcem nr 36 i 37 ciągnęła się wzdłuż "Potoku Pilnego zwanym". Przy kopcu nr 37 schodziły się granice Choczni, Kaczyny i Inwałdu. Kolejny kopiec narożny miał numer 43 i umiejscowiony był na styku granic Choczni, Inwałdu i Frydrychowic. Na odcinku między kopcem nr 37 i 43 granica schodziła w dół góry Granicznik (Wierch nad Chocznią), przekraczała ponownie gościniec cesarski i dalej przebiegała drogą graniczną "co z Frydrychowic do Inwałdu idzie". Następne kopce usytuowane były między innymi "przy jodle Krzyżem naznaczonej" (nr 46) i "niedaleko potoku Straszowniec zwany" (nr 47). Ostatecznie linia rozgraniczająca Chocznię i Frydrychowice dochodziła do kopca narożnego nr 1, "to iest zkąd granica początej swóy wzięła".
Opisanie granic sporządzono w obecności ("w przytomności") urzędników dworskich ("oficyalistów dominikalnych") oraz "Wóytów, Przysiężnych y na to obranych Mężów wszystkich Gromad".
Ich nazwiska zostały wymienione w dokumencie. Byli to:
  • ze strony Zawadki: właściciel Józef Rottermundt, wójt Jan Siwek oraz Jan Galos, Balcer Figura i Jakób Piegłowski,
  • ze strony Inwałdu: Romanowski, wójt Izydor Król, przysiężni: Kazimierz Cholewka, Jan Pawlica i Jan Polak,
  • ze strony Wadowic: burmistrz Woiaszkiewicz, radni: Gustkiewicz, Malczewski i Wątróbka,
  • ze strony Ponikwi: Korab Laskowski, wójt Walenty Sikora, przysiężni: Jan Bik, Tomasz Książek, Tomasz Graca i Franciszek Graca,
  • ze strony Tomic: Bibersztein Starowieyski, wójt Tomasz Kwiatkowski, przysiężni: Andrzej Witek, Mikołay Zabiegły, Szczepan Zabiegły,
  • ze strony Frydrychowic: Michał Hebda, wójt Jan Sabuda, przysiężni: Wawrzyniec Gąsior, Józef Nowak i Piotr Macieyczyk.
Co ciekawe, błędnie podano świadków z Kaczyny (wpisując po raz drugi te same osoby, co z Ponikwi) oraz nie podano świadków z Gorzenia. Obecność tej miejscowości na liście sąsiadów Choczni stanowi w ogóle pewną zagadkę, ponieważ Chocznia nie graniczy obecnie z Gorzeniem. Prawdopodobnie do Gorzenia zaliczono wymieniane wśród sąsiadów Choczni wójtostwo Mikołaj, należące również do Starowieyskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz