poniedziałek, 11 stycznia 2021

Dawne badania geologiczne w Choczni

 W XIX wieku galicyjskich badaczy interesowało także to, co ukryte jest pod powierzchnią choczeńskiego gruntu. 

O geologii Choczni tak pisał już w 1886 roku w książce "Studya geologiczne w Karpatach" dr Emil Dunikowski (1855-1924), naukowiec z Uniwersytetu Lwowskiego:

Na W. od Wadowic przepływa popod wioskę Chocznia mały potoczek zw. „Choczeńką", do którego wpada z południa płynąca Konówka. Wzdłuż tej ostatniej rzeczułki jest kilka odsłonięć, które dozwalają zestawić następujący profil. Koło mostu (na drodze krajowej do Andrychowa) tuż w środku wsi Choczni widać typowe menilitowe łupki. Są to bitumiczne iłołupki barwy czekoladowej ciągnące się nieregularnie w 2-3 h. a okazujące południowy upad. Oprócz tego można tu zauważyć wtrącone krzemienisto-marglowe łupki, dalej wstęgowe rogowce, a nawet prawdziwe menility. Nieco wyżej cały ten system łupków okazuje nalot ałunowy i białe zwietrzenie, przyjmując regularny kierunek h. 8. Jeszcze dalej w górze za ostatnimi chatami wystają potężne ławice rogowców w 4. h. z upadem północnym, poczem znów następują bitumiczne łupki z tym samym upadem lecz nieco odmiennym więcej ku południowi skierowanym kierunkiem. Koło cegielni odsłonięta jest mała zerwa, gdzie bardzo pięknie widać małe siodło przewrócone ku N., tak że wszystkie warstwy tego siodła spadają ku S. Jądro tego siodła zbudowane jest z drobnoziarnistych żelazowych piaskowców, górne części z łupków menilitowych, co w zdjętym z natury rysunku jest uwidocznione. Całkiem w górze już niedaleko głównego pasma Łysej Góry znikają menilitowe łupki zupełnie, a na ich miejsce zjawia się drobnoziarnisty, cienko warstwowy piaskowiec zawierający liczne, małe blaszki muskowitu, i okazujący zwęglone cząstki roślinne na powierzchni. Jego położenie jest zrazu nieregularne bo kierunek h. 12 , upad E., lecz później zmienia się na h. 4. upad SE. Jest to prawdopodobnie eocen będący spągiem łupków menilitowych. Już prawie pod samym szczytem Łysej Góry zjawiają się ciemne iłołupki, następnie piaskowiec godulski, wszystko z upadem S. Jest to dalszy ciąg tego pasma, które poznaliśmy nad Skawą między Gorzeniem górnym a Świnną Porębą. Hohenegger odróżnia między tymi czarnymi iłołupkami górno-cieszyńskie warstwy od pokładów wernsdorfskich, jednakowoż odróżnienie to jest w rzeczywistości nadzwyczaj trudne. Cały więc opisany profil przedstawia się jako pofałdowany pas menilitowych łupków na eocenie, który (t. j. eocen) przypierał niezgodnie do neokomskich warstw.

A oto komentarz do tego tekstu, który nadesłał pochodzący z Choczni dr Tomasz Malata z Państwowego Instytutu Geologicznego:

Początek tekstu wydaje się całkiem poprawny. Faktycznie występują tam warstwy menilitowe (wiek: oligocen), złożone z brunatnych łupków bitumicznych oraz rogowców i margli w części spągowej. Do tego wydzielenia pasują też naloty jarosytu i "białe zwietrzenie". (...) "Drobnoziarniste żelazowe piaskowce" to mogą być jakiekolwiek zwietrzałe piaskowce z warstw menilitowych.

Warstwy menilitowe faktycznie podchodzą na północne stoki pasma Łysej Góry, choć ich wychodnie nie są ciągłe, między nimi w antyklinach występują pasy odsłonięć łupków pstrych (eocen), nieopisane w tekście, oraz być może warstwy krośnieńskie i piaskowce ciężkowickie. Utwory te należą do płaszczowiny skolskiej lub podśląskiej.

Warstwy, które występują wyżej na stoku ("drobnoziarnisty, cienko warstwowany piaskowiec zawierający liczne, drobne blaszki muskowitu") raczej nie jest eocenem, położonym w spągu warstw menilitowych, jak przypuszczał autor. Osady te należą już do płaszczowiny śląskiej i są nasunięte na sfałdowaną serię z warstwami menilitowymi. Najprawdopodobniej są to górne łupki cieszyńskie (wiek: wczesna kreda). Powyżej nich (zarówno w profilu, jak i na stoku) faktycznie powinny występować ciemne iłołupki (warstwy wierzowskie, wczesna kreda) oraz piaskowce godulskie (wiek: późna kreda), budujące grzbiet Łysej Góry.

Ostatni akapit, poświęcony tektonice, nie jest wprawdzie napisany współczesnym językiem naukowym, ale trafnie zauważono w nim obecność  sfałdowanej serii z warstwami menilitowymi i niezgodność pomiędzy nią a utworami wczesnej kredy ("neokomskie warstwy" - neokom to dolna część dolnej kredy). Było to jeszcze przed zastosowaniem dla Karpat koncepcji nasuniętych na siebie płaszczowin, więc spostrzegawczość Dunikowskiego i wyciągnięcie przez niego poprawnych wniosków bez znajomości teorii są tym bardziej godne podkreślenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz