poniedziałek, 31 stycznia 2022

O żołnierzu Rule, któremu uciekł aresztant

 W 1853 roku ukazał się w Wiedniu podręcznik do pisania sprawozdań wojskowych zatytułowany "Handbuch zur Verfaßung militärischer Aufsätze", którego autorem był kapitan Karl Hauer z 56 pułku piechoty.



Jednym z przykładów podanych w nim przez kapitana Hauera był fragment zapisu przesłuchania wartownika, któremu uciekł aresztant. Co ciekawe, tym wartownikiem był Jakub Ruła z Choczni, a o jego bliższych danych dowiadujemy się z protokołu przesłuchania:

Przesłuchanie podsumowujące, które zostało zarejestrowane przez Enocha Bistera z 2 kompanii z powodu zbiegłego dziś aresztanta Józefa Kuzi.

Wypytywanemu przypomniano, by mówił prawdę, a następnie poddano przesłuchaniu.

Jak się nazywacie?

Nazywam się Jakób Ruła, urodziłem się w Hoczni, powiat Wadowice w Galicji, 28 lat, katolik, ojciec dwójki dzieci, bez zawodu, w 1848 zaciągnąłem się legalnie do tego pułku, zostałem zaprzysiężony na sztandar, przeczytano mi i wyjaśniono ustawy wojskowe, już raz zostałem skazany na 50 godzin za pijaństwo podczas pełnienia warty. 

Czy znacie powód swojego dzisiejszego przesłuchania?

Zakładam, że powodem mojego przesłuchania była ucieczka z aresztu, która miała miejsce w nocy.

Czy staliście wczoraj na warcie przy areszcie, z którego uciekł delikwent, cały czas między 10 a 12 w nocy i kto was tam postawił?

Tak, stałem wczoraj w nocy między 10 a 12 przy oknie aresztu, w którym znajdował się delikwent. Zostałem tam postawiony przez kaprala Branda.

W jaki sposób i przez kogo dowiedzieliście się o ucieczce więźnia i jak to się stało, że nie zauważyliście tego od razu, stojąc przed oknem, przez które uciekł przestępca? 

...

W ten sposób wypowiedzi są spisywane w odpowiedzi na zadane pytania, w miarę możliwości własnymi słowami przesłuchiwanego, a na końcu zadawane jest pytanie:

Czy macie coś jeszcze do powiedzenia lub usprawiedliwienia? 

Nie wiem, co jeszcze powiedzieć (Ruła).

Oświadczenia odczytano na głos stronom, a następnie uznano je za poprawne i podpisano, to samo uczynił aresztowany, przesłuchanie zamknięto i zakończono.

----

W ten sposób tak w sumie mało istotny dokument dotyczący chocznianina zachował się do dziś, podczas gdy akta o wiele większym znaczeniu dla historii Choczni i chocznian zostały zniszczone lub zaginęły, czego przykładem są choćby Księgi Gromadzkie z archiwum Józefa Putka.

Na podstawie podanych informacji osobę wymienioną w podręczniku Hauera trudno jest jednoznacznie utożsamić z konkretnym Jakubem Rułą z Choczni. Jedyny w miarę pasujący Jakub Ruła to syn Leona i Katarzyny z domu Pietruszka, żonaty z Agnieszką z domu Szczur, który w 1848 roku rzeczywiście posiadał dwoje dzieci (jedno zmarło wcześniej). Z tym że ten Jakub Ruła urodził się w 1813 roku, czyli już w chwili zaciągnięcia się do armii miałby 35 lat, podczas gdy przesłuchiwany (nie wiadomo dokładnie kiedy) deklarował, że ma ich 28. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz