poniedziałek, 28 marca 2022

Rodziny dawnych choczeńskich organistów

 

Wkład pracujących dawniej w Choczni organistów w życie wsi nie ograniczał się do grania i śpiewania podczas mszy świętych oraz różnych nabożeństw, czy też nauki pisania, czytania i rachunków w przyparafialnej szkółce. Do II wojny światowej organistami w Choczni byli na ogół przybysze z zewnątrz- żonaci z własnymi rodzinami lub kawalerowie, którzy zawierali związki małżeńskie z miejscowymi kobietami. W rodzinach organistów przychodziły na świat dzieci, z których część nadal mieszkała w Choczni i zakładała w niej własne rodziny, wnosząc „świeżą krew” w dość endogamiczne społeczeństwo wsi, czyli takie, gdzie niemal regułą było branie za żony/mężów osób urodzonych w obrębie Choczni, co prowadziło do zawierania małżeństw najczęściej między mniej lub bardziej bliskimi kuzynami. Wśród potomków choczeńskich organistów nie brakowało ponadto interesujących i zasłużonych postaci.

Już w 1665 roku choczeński organista Wojciech Tuszyński ożenił się z miejscową dziewczyną Reginą Kumorkówną, z którą do 1684 miał w Choczni co najmniej pięcioro dzieci. Prawdopodobnie synem organisty Tuszyńskiego był także krawiec Piotr Tuszyński, którego metryki chrztu brak w choczeńskich księgach parafialnych. Potomkowie tegoż Piotra mieszkali w Choczni aż do 1878 roku, kiedy to zmarł ostatni z nich, noszący imię Andrzej. W austriackich spisach własności Tuszyńscy figurują najpierw jako mieszkańcy Sołtystwa (Wacław Tuszyński w 1789 roku), a później Białej Drogi (wspomniany już Andrzej w 1852 roku). Na choczeńskim cmentarzu parafialnym można odnaleźć groby potomków Andrzeja, ostatniego z Tuszyńskich, to znaczy jego prawnuczki Marii Fiołek (1922-2004), czy prawnuka Edwarda Kolbra (1922-1989). Znajdują się tam także nagrobki Bronisławy Drożdż (1880-1973), jej córek: Marii Polak (1897-1984), Jadwigi Palus (1917-1948) i jej synów: Aleksandra Drożdża (1907-1990), Antoniego Drożdża (1920-2003), Tadeusza Drożdża (1922-1980) i Stanisława Drożdża (1925-2001), którzy również wywodzili się z rodu Tuszyńskich.

Kolejnymi organistami, którzy zawierali małżeństwa w Choczni i chrzcili dzieci w miejscowym kościele parafialnym, byli:

- Jan Miklaszowski, od 1690 roku mąż Agaty Gołąb (Wider?) – jedno dziecko,

- Jan Puńczewski, od 1748 roku mąż Ewy Płaza – dwoje dzieci,

- Wojciech Nycz, od 1763 roku mąż Zofii Wątroba- siedmioro dzieci.

W metrykach chrztów istnieją również zapisy o dzieciach:

- organisty Pawła Staneckiego – troje dzieci w latach 1731-35,

- organisty Antoniego Zielaskiewicza – dwoje dzieci w 1719 i w 1722 roku.

Po żadnym z nich jednak nie pozostały w Choczni wnuki, a najdłuższa obecność ich rodzin w Choczni wynosiła nieco ponad 20 lat.

Nietrwała była też obecność w Choczni rodziny organisty Wojciecha Wojaszkiewicza pod koniec XVIII wieku. Wojaszkiewicz był prawdopodobnie krewnym choczeńskiego proboszcza z lat 1784-1792, czyli księdza Józefa Wojaszkiewicza, być może jego młodszym bratem. Dwukrotnie zawierał związki małżeńskie w Choczni, najpierw ze Scholastyką z domu Wyrobisz (1790), a później z Zofią z Mentelskich (1794), z którą doczekał się dwojga dzieci.

Bardziej związana z Chocznią okazała się być dopiero rodzina organisty Walentego Smolarskiego  rodem ze wsi Skidziń pod Oświęcimiem. Smolarski przybył do Choczni z Czańca około 1814 roku wraz z  żoną Katarzyną z domu Grabania i dwójką dzieci- synem Karolem i córką Józefą. W Choczni przyszło na świat trzech kolejnych synów Smolarskich (Józef Jan, Jan Błażej i Antoni Franciszek) oraz córka Antonina Janina. Różnie potoczyły się losy wymienionych wyżej dzieci. Antoni zginął tragicznie w Choczni, Józef Jan wywędrował ostatecznie do Krakowa, a Jan Błażej aż do Temesvar w Siedmiogrodzie (dziś Timisoara w Rumunii). Córka Józefa nie założyła własnej rodziny. Natomiast syn Karol Smolarski, z zawodu krawiec, w 1840 roku poślubił choczniankę Mariannę z domu Piątek i miał z nią dwie córki: Franciszkę (1841-1879) oraz Wiktorię (1843-1846). Starsza z córek Karola rok przed jego śmiercią wyszła za mąż za stolarza Karola Młyńskiego z Wadowic, któremu urodziła w Choczni pięcioro dzieci. Jedna z jej córek Aniela, czyli prawnuczka organisty Walentego Smolarskiego, w 1899 roku zawarła w Choczni związek małżeński ze Stanisławem Bandołą, po czym osiadła z nim na stałe w Marianskich Horach (dzisiejsze Czechy). Antonina Janina Smolarska (1817-1855), kolejna córka organisty, została żoną Wojciecha Góralczyka z Choczni i matką jego sześciorga dzieci (pięciu synów i córki). Jej potomkami byli między innymi:

  • Edward Bańdo (1923-1984), sekretarz i przewodniczący Gminnej Rady Narodowej w Choczni, działacz samorządowy i OSP,
  • Anna Kiepura (1915-1989) nauczycielka i kierowniczka szkoły podstawowej w górnej części Choczni,
  • Tomasz Góralczyk (1862-1944) grabarz i „oglądacz zwłok”,
  • Marian Góralczyk (1920-1994), ślusarz, więzień KL Auschwitz.

Następcą Walentego Smolarskiego był Antoni Danecki, który co prawda ani nie ożenił się w Choczni, ani nie miał w niej dzieci, ale mimo tego jego potomkowie mieszkają w Choczni do dziś. Stało się to za sprawą Doroty Daneckiej, córki Antoniego, która poślubiła Franciszka Dąbrowskiego z Choczni i Franciszki Daneckiej, innej córki Antoniego, która została żoną Michała Fajfra. Wnukami i prawnukami organisty Daneckiego byli/są między innymi: sołtys Franciszek Dąbrowski, ogrodnik Stanisław Dąbrowski, czy poeta Adam Fajfer, były kierownik Domu Kultury w Wadowicach.

Po Antonim Daneckim długoletnim choczeńskim organistą (przez ponad 60 lat) był Józef Cap/Czapik, wywodzący się z zasiedziałej od wieków choczeńskiej rodziny. Czapik był trzykrotnie żonaty: z Zofią z domu Drapa, Magdaleną z domu Pietruszka i Franciszką z domu Widlarz. Doczekał się dwanaściorga dzieci. Jego wnuki w większości urodzone w Choczni nosiły nazwiska: Bargiel, Bujalski, Cierpiałek, Czapik, Faron, Kaczor, Malata, Mlak, Pietruszka, Piórkowski, Samborski, Szymanowicz, Szymborski, Trzaska, Widlarz i Zając. Najbardziej znanym potomkiem Czapika był jego wnuk sędzia Michał Widlarz.

W dokumencie dla potomnych przechowywanym w wieży kościelnej, jako organista w czasach Czapika podawany jest chocznianin Błażej Szczepaniak (1819-1897), syn poddanego plebańskiego, który w razie konieczności zastępował zapewne zapracowanego głównego organistę, zaangażowanego w nauczanie, działalność polityczną, społeczną i samorządową. Szczepaniak był mężem chocznianki Marianny z domu Zarawny i ojcem pięciorga dzieci. Nazwiska Szczepaniak próżno jest jednak szukać na nagrobkach cmentarza choczeńskiego, mimo że ostatni Szczepaniak został ochrzczony w Choczni w 1918 roku.

W 1903 roku organista Florian Łowczowski poślubił w Choczni Balbinę Świętek, siostrę znanego sołtysa Władysława Świętka i księdza Antoniego Świętka. Łowczowscy nie mieli dzieci w Choczni, a Balbina nosiła później nazwisko drugiego męża (Krupa).

W umowie o pracę z 1909 roku wymieniony jest jako organista Stanisław Partyka, który dwa lata później miał w Choczni syna Jana Mieczysława, niezwiązanego w dalszym życiu z tą miejscowością.

Krótkie związki z Chocznią posiadały także dzieci organisty Feliksa Jureckiego, które przyszły na świat podczas pracy ich ojca na rzecz choczeńskiej parafii:

- Stanisław Jurecki, urodzony w 1916 roku, był żołnierzem września 1939 roku, więźniem sowieckich łagrów i oficerem w armii Andersa. Po wojnie pozostał na emigracji w Anglii, skąd wyjechał na stałe do Argentyny. Tam towarzyszył mu młodszy brat Franciszek Jurecki, urodzony w Choczni w 1921 roku,

- Anna Krystyna Jurecka (ur. w 1918 roku) pracowała przed II wojną światową jako gospodyni polskiego wice-konsula w Szwajcarii. W czasie wojny znalazła tam zatrudnienie jako laborantka, a w 1949 roku wyemigrowała do Australii.

Następcą Jureckiego został Władysław Woźny, urodzony w 1898 roku w Spytkowicach. Na początku pracy w Choczni poślubił Marię z Dąbrowskich, której co ciekawe jednym z przodków był organista z połowy XIX wieku Antoni Danecki. Według indeksów ksiąg metrykalnych Woźni mieli w Choczni ośmioro dzieci, chrzczonych w latach 1923-1944. W książce Marii Biel-Pająk „Dotknięci iskrą Bożą” została przybliżona sylwetka muzyka- waltornisty Eugeniusza Woźnego, najmłodszego syna Władysława i Marii Woźnych, który podobnie jak ojciec pracował jako organista, tyle że nie w Choczni, a w Krakowie i w Olbięcinie.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz