20 lutego odbyła się promocja
książki „Andrychów. Historia wsi, miasta i gminy” – pracy monograficznej pod
redakcją Jerzego Rajmana.
Z punktu widzenia czytelnika z
Choczni autorzy tej publikacji zastosowali dość dziwny zabieg – w indeksie geograficznym
hasło Chocznia jest przekierowane na Kaczynę (dokładny zapis „Chocznia zob. Kaczyna”).
Można z tego wnioskować, że Chocznia i Kaczyna stanowią jakąś całość (a są
przecież osobnymi miejscowościami, które oprócz sąsiedztwa łączy przynależność do
tej samej parafii). Ponadto może to sugerować, że w układzie Chocznia-Kaczyna
to właśnie druga z tych miejscowości ma większe znaczenie, skoro przy haśle
Kaczyna, a nie Chocznia, znajdują się odnośniki. Tych odnośników dotyczących
Kaczyny są zresztą w tekście tylko dwa, a w przypadku Choczni dwukrotnie
więcej. To też niewiele, ale chodzi tu przecież o monografię Andrychowa, a nie
Choczni.
Wzmianka nr 1
Mateusz Wyżga opisujący Andrychów
w XVII-XVIII wieku, powołuje się na dane z księgi pochówków z parafii Wieprz, z
których wynika, że w 1737 roku okolicę dotknęła wielka klęska głodu, powiązana
następnie z różnymi chorobami. I dalej pisze on tak:
„Już początkiem owego roku
zaczęły się pochówki ubogich znajdywanych przy drogach, w tym wałęsających się
dzieci i starców z okolicy”, w tym między innymi z Choczni.
Wzmianka nr 2
Ten sam autor jak wyżej w dalszej
części tego samego rozdziału analizując testamenty osadników znad Wieprzówki,
wyciąga wniosek, że świadczyły one również o zasięgu kontaktów poszczególnych
osób z okolicą, który wynosił około 20 km. W związku z tym bezpośrednie
interesy mieszkańców Andrychowa dotyczyły szeregu miejscowości położonych nie
dalej niż 20 km, w tym także Choczni.
Wzmianka nr 3
Chocznia pojawia się także w rozdziale
podsumowującym historię Andrychowa w Okresie międzywojennym autorstwa Michała
Jarnota. Na stronie nr 300 podaje on ciekawą informację, że wśród 14
założycieli Pierwszej Małopolskiej Fabryki Sprzączek, Haftek, Guzików i Zatrzasków
„Wenus” sp. z o.o., która powstała w Andrychowie w 1922 roku, znajdowała się
również osoba z Choczni. Jej personalia uda się zapewne ustalić w oparciu o
akta Sądu Okręgowego w Wadowicach, przechowywane w bielskim oddziale Archiwum
Państwowego z Katowic.
Wzmianka nr 4
W dalszej części podanego wyżej
rozdziału Michał Jarnot wspomina o andrychowskich cechach rzemieślniczych. W
jednym z nich, skupiającym stolarzy, ślusarzy, kowali, stelmachów i blacharzy umiejętności
niezbędne do pracy w tych zawodach zdobywały osoby nie tylko z samego
Andrychowa, ale także innych miejscowości, w tym Choczni.
Oczywiście wyszczególnione
powyżej wzmianki nie wyczerpują tematyki choczeńskiej w omawianej monografii. Analizując
choćby indeks osobowy znajdziemy tam wiele postaci urodzonych w Choczni lub
związanych z Chocznią poprzez pracę.
W tabeli „Handel i usługi w
Andrychowie w 1941 roku” pojawiają się na przykład szewc Maksymilian Bryndza (podany
błędnie jako M. Bryndze), urodzony w Choczni w 1897 roku, Walenty Buldończyk, jako
współwłaściciel składu materiałów opałowych i stolarz Jan Burzej (ur. 1892).
W 1935 roku radnym miejskim
został chocznianin Leopold Kobiałka -
komornik Sądu Grodzkiego w Andrychowie (jego zawód nie został podany w tekście).
Znacznie wcześniej, bo w 1819 roku, miejskim kontrolerem finansów był Wojciech
Kręcioch (w tekście z łacińską wersją imienia), urodzony w Andrychowie syn
chocznianina Jana Kręciocha. Synem chocznianina Wawrzyńca Guzdka (andrychowskiego
piekarza, o którym brak informacji w tekście) był Wincenty Guzdek (ur. 1822),
wymieniony wśród ochotników andrychowskiej Gwardii Narodowej w 1848 roku.
Choczeńskie korzenie posiadał również prawnik Jan Czapik z Wadowic (mąż Ludwiki
z domu Widlarz z Choczni), który zasiadał w andrychowskiej radzie miejskiej w
latach 1904-1906.
Następny chocznianin – lekarz Edward
Pędziwiatr (bez podanego imienia) pojawia się na stronie nr 511 we
wspomnieniach pacjenta przychodni przy WSW.
Chocznianinem z urodzenia, a
andrychowianinem z zamieszkania był Włodzimierz Wcisło, uczestnik walk pod
Monte Cassino w czasie II wojny światowej (i zarazem ofiara wojny – zginął niedługo
po tej bitwie).
Z osób żyjących wymieniono Marię
Biel-Pająk, jako założycielkę Grupy Twórców „My” przy Zakładowym Domu Kultury
AZPB i autorkę publikacji: „I doszli. I udał się szturm. Synowie Andrychowskiej
Ziemi uczestniczący w bitwie o Monte Cassino” (brak odnośnika w indeksie
osobowym) oraz „W wichrze chwały w historię odpłyniesz…”.
Jeżeli chodzi natomiast o osoby,
dla których Chocznia na pewnym etapie życia była miejscem pracy, to w
monografii pojawiają się nauczyciele: Maria i Tadeusz Kowalczykowie, Stanisław
Lenartowicz oraz Maria Wygoda.
Posługę duszpasterską w Choczni sprawowali
wymienieni w indeksie osobowym księża: Jan Bogdanik, Aleksy Bocheński,
Stanisław Kluska, Teofil Papesch, Wojciech Wciślak i Jakub Urdzeń (jako
wikariusze) oraz Bolesław Sarna (jako proboszcz).
Z kolei właścicielami Choczni lub
majątków w Choczni, bądź też dzierżawcami takich majątków byli podani w
opracowaniu: Stefan i Wincenty Bobrowscy, Krzysztof i Mikołaj Komorowscy oraz Adam
Romer.
Karol Korn z Bielska, architekt
kościoła w Choczni, pojawia się w tekście monografii na trzech stronach: jako
mający udział w budowie murowanej synagogi w Andrychowie, andrychowskiej szkoły
i projektant blicharni i poddasza willi dyrektora w Fabryce „Braci Czeczowiczka”.
Oczywiście lista osób związanych
z Chocznią i Andrychowem jest znacznie dłuższa. W monografii nie wymieniono kilku
księży sprawujących posługę i w parafii choczeńskiej i w andrychowskiej, a
także chocznianina Jana Szczurowskiego, andrychowskiego wikariusza. Podobnie w
przypadku nauczycieli. Brak jest np. informacji o pochodzącym z Choczni Janie
Wciśle, komendancie posterunku policji w Andrychowie, który zginął w Auschwitz,
czy stomatologu Kazimierzu Ścigalskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz