wtorek, 16 czerwca 2020

Książka o gimnazjum w Choczni

W ubiegłym roku ukazała się książka pod tytułem "Dzieje Gimnazjum w Zespole Szkół Nr 1 w Choczni 1999-2019".


Jej autorem jest doktor Jacek Kulpiński, starszy wykładowca na Wydziale Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego, a recenzentem naukowym dr hab. Andrzej Nowakowski, profesor PWSZ w Tarnowie i współautor książki "Dzieje szkoły w Choczni Dolnej" z 2011 roku.
Książka dr Kulpińskiego liczy 174 strony, na których znajdują się między innymi:
  • przedmowa Daniela Mastka, dyrektora opisywanego gimnazjum,
  • zestawienie osiągnięć gimnazjalistów w latach istnienia tej placówki,
  • lista przedstawicieli grona nauczycielskiego,
  • spis absolwentów tej szkoły w latach 2002-2019,
  • 50 fotografii dokumentujących wydarzenia z życia szkoły (m.in. wizyty Lecha Kaczyńskiego i kardynała Dziwisza, otwarcia sali gimnastycznej i pracowni komputerowej), ukazujących jej budynek i uczniów- podczas nauki, wycieczek, konkursów i olimpiad przedmiotowych oraz zawodów sportowych.
To z pewnością bardzo interesująca, pamiątkowa pozycja dla byłych uczniów tego gimnazjum, ich rodziców i bliskich, a także kadry nauczycielskiej.
Z punktu widzenia historycznego najciekawsze są wstęp i dwa pierwsze rozdziały książki:
  • Zarys historyczny oraz rozwój wsi Chocznia,
  • Karta z historii powstania szkoły powszechnej w Choczni Dolnej i jej działalność.
Niestety właśnie w tych rozdziałach znajdują się dość liczne błędy i uproszczenia, które rzutują na merytoryczną ocenę tej publikacji. Zwraca również uwagę wstawianie przez autora dużych fragmentów wprost z tekstu o historii Choczni zamieszczonego oryginalnie na wikipedii.
Dr Kulpiński myli się na przykład, gdy pisze:
- o sąsiadach Choczni, pomijając Tomice,
- o okresie kierowania szkołą przez Tadeusza Nowaka (do 1957 zamiast do 1964),
- o otwarciu cmentarza (1880 zamiast 1836),
- o właścicielu Choczni Janie Biberstein-Starowieyskim, łącząc w jedną postać ojca Jana Kantego (zm. ok. 1786) i jego syna Jana Chrzciciela (zm. 1806),
- o silnym rozwoju tkactwa pod koniec XIX wieku (gdy rzeczywiście silne niegdyś tkactwo zupełnie podupadło w połowie XIX wieku),
- o latach występowania epidemii w Choczni i liczbie ich ofiar (link i link),
- o utworzeniu orkiestry strażackiej w 1923 roku (zamiast o utworzeniu orkiestry sokolej),
- o utworzeniu urzędu pocztowego (1926 zamiast 1905),
- o Drużynach Bartoszowych w Choczni przed I wojną światową (istniała tylko Choczeńska Sokola Drużyna Polowa),
- o datach budowy Domu Katolickiego,
- o Józefie Putku, przypisując mu błędnie posłowanie już w okresie galicyjskim i wywiezienie w czasie wojny do Rzeszy (o ile tak można określić uwięzienie w KL Auschwitz i Mauthausen),
- o ciężkich walkach na Dziale Choczeńskim 2 i 3 września 1939 roku (?), zamiast o bombardowaniu cywilów i wojska przez niemieckie samoloty,
- o dacie elektryfikacji wsi.
Przekręcone bywają nazwiska chocznian (Scuryk zamiast Scurzyk, Druszcz zamiast Drożdż) lub w ogóle są pominięte, jak w przypadku choczeńskiego zbójnika Wcisły, podanego tylko jako Wawrzek (Wawrzyniec).
Co istotne, nie zostały uwzględnione tak ważne dla historii Choczni wydarzenia, jak na przykład:
- spór o choczeńskie dzwony w okresie międzywojennym (1927-28),
- rozwiązanie Rady Gminnej w 1930 roku,
- zawiązanie i działalność kasy zapomogowo- pożyczkowej (Raiffeisena/Stefczyka),
- zawiązanie i działalność katolickich stowarzyszeń młodzieży w okresie międzywojennym.
Oczywiście książka dotyczy historii gimnazjum, a nie historii wsi, ale skoro zamieszczony został w niej wstęp historyczny, to rolą autora jest także należyte dochowanie w nim prawdy historycznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz