czwartek, 11 kwietnia 2024

Choczeńska kronika policyjna - część XII

 W numerze 41 "Gazety Podhalańskiej" z 1921 roku znalazł się komunikat Policji Państwowej, dotyczący oszusta z Choczni:

Dnia 24 września b. r. doszło do wiadomości tut. Komendy Policji Państwowej, iż w gminach: Maruszyna i Stare Bystre powiat Nowy Targ, jawił się nieznany mężczyzna w ubraniu cywilnem, w towarzystwie Marji Trybuś, kąpielowej od p. Markockiego i legitymując się jako Kazimierz Zawadziński, Komisarz Policji Śledczej, wyłudził oraz wymusił przy pomocy rewolweru i kajdanków większą kwotę pieniężną (ok. 50.000 marek) na tamtejszych gospodarzach Zarzyckim, Bukowskim, Ciszku, Zarębie i Wróblu.

Ponieważ aresztowana przez Posterunek P. P. Marja Trybuś wzbraniała się podać bliższych danych, odnoszących się do osoby sprawcy, zarządziła tut. Komenda Powiatowa natychmiast za zbiegłym energiczny pościg w powiatach Nowy Targ i Spisz Orawa, zawiadamiając równoczesnie wszystkie sąsiednie powiaty.

Wynikiem pościgu było ujęcie sprawcy, operującego już na na terenie Okręgu Sądowego Krościenka, pod nazwiskiem Wojciecha Źróbka fnia 28 września b. r. przez Komendanta Posterunku P. P. Krościenko starszego przodownika Korabiewskiego. 

Z dokumentów przy aresztowanym znalezionych wynikałoby, że sprawca nazywa się Wojciech (Adalbert) Źróbek, rodzony w r. 1891 w Choczni pow. Wadowice z zawodu ślusarz (syn Jana Źróbka z Woźnik i Elżbiety z domu Bąk - uwaga moja). 

Wszelkie informacje i wyjaśnienia, tyczące się osoby aresztowanego sprawcy, a któreby mogły służyć jako uzupełnienie posiadanego dotychczas materjału dowodowego, uprasza się skierować do Powiatowej Komendy P. P. , Nowy Targ, ul. Jana Kazimierza lokal 4.

O dalszych losach Źróbka można dowiedzieć się z pisma "Naprzód", które w numerze 73 z 29 marca 1931 roku informowało:

Z aresztów tutejszego Sądu Powiatowego zbiegł Józef Wojciech Źróbek, rodem z Choczni, powiat Wadowice, karany juz 6-cioletniem więzieniem za zbrodnie oszustwa. Zbiega przytrzymano ostatnio mpod zarzutem nowego oszustwa i odstawiono do Sądu Powiatowego w Jordanowie. Za zbiegiem zarządzono pościg.

----

"Kattowitzer Zeitung" w wydaniu 29 lipca 1934 roku zamieścił następujaca notatkę:

Na terenie Dziedzic i Żebracza (obecnie części Czechowic-Dziedzic; uwaga moja) od kilku miesięcy trwała aktywność powodującego znaczne szkody złodzieja ubrań. Ostatnio udało się go zatrzymać, gdy wynosił z pewnego mieszkania w Żebraczu ubrania o wartości 700 złotych. Okazał się nim być poszukiwany Władysław Gzyla (właściwie Gzela - uwaga moja) z Chocznicy (prawidłowo z Choczni - uwaga moja). Po zatrzymaniu został on doprowadzony do sądu.

----

"Głos Ziemi Cieszyńskiej" z 7 września 1969 roku podawał:

Czesław J. z Choczni na mocy amnestii zwolniony został z reszty kary, którą miał do od­bycia, na mocy wyroku, za popeł­nioną kradzież. Dnia 19 sierpnia br. przyjechał do Cieszyna i po ura­czeniu się alkoholem w jednej z knajp udał się na plac budowy obok Cieszyńskiej Drukarni Wydawniczej. Tu jednemu z robotników skradł płaszcz ortalionowy wartości 1.400 złotych. W porę jednak został zauważony i zatrzymany przez współtowarzyszy pracy poszkodowanego. Złodzieja przekazano w ręce MO, zaś prokurator wydał nakaz osadzenia recydywisty w areszcie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz