piątek, 9 listopada 2018

Odzyskanie niepodległości

Przy okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości dużo mówi się o tym, że nastąpiło to po 123 latach zaborów. 
Tymczasem Chocznia znalazła się ponownie w składzie państwa polskiego nie po 123 latach, ale 146, czyli czasie życia sześciu pokoleń, jako że już w 1772 roku została wcielona do cesarstwa austriackiego.

Sytuacja w Choczni w pierwszych miesiącach 1918 roku, czyli tuż przed odzyskaniem niepodległości, została przedstawiona we wcześniejszej notatce- link.
Wraz z nieudaną ofensywą wojsk austriackich na froncie włoskim i przechyleniem szali zwycięstwa na stronę przeciwników Austro- Węgier 4 listopada 1918 roku został zawarty rozejm, po czym doszło do rozpadu tej monarchii.
Rozpoczęła się dzika demobilizacja wojsk- wielu żołnierzy wracało z bronią do swoich wiosek. W Andrychowie, Kalwarii, Zatorze i Oświęcimiu dochodziło do rabunków mienia ze sklepów, szczególnie żydowskich i wybijania szyb w oknach.

W "Kronice szkolnej" zanotowano, że:

(...) Urządzili też napad na Wadowice, lecz banda ta została przez mieszkańców Choczni wyśmiana i przepędzona powrotnie do swych siedzib: Rzyki, itp. Wojsko w Wadowicach zrzuciło 30 października różeczki austriackie, a przypięło do czapek polskie orzełki. W dniu Wszystkich  Świętych po południu złożyli Polscy Żołnierze uroczystą przysięgę na wierność Radzie Regencyjnej w Warszawie. (...)

Tak więc najważniejsze wydarzenie związane z odzyskaniem niepodległości rozegrały się w Choczni i okolicy w zasadzie przed 11 listopada.

Mimo panującego chaosu żołnierzom 56 pułku piechoty, w którym służyło wielu chocznian, udało się dotrzeć na teren Słowenii i po załadowaniu się na pociąg ruszyć 14 listopada w kierunku Polski. W drodze do kraju wojsko pozbywało się austriackich oznaczeń i przyszywało biało-czerwone kokardy.
17 listopada pociąg z żołnierzami wjechał na terytorium Polski i przez Bielsko dotarł do Wadowic, nie zatrzymując się w Choczni. Dlatego część chocznian stęskniona za rodzinami opuściła go wyskakując w czasie jazdy, jeszcze przed przybyciem do Wadowic.

Droga niektórych chocznian do ojczyzny, szczególnie tych przebywających w obozach jenieckich, była znacznie dłuższa i ich powroty trwały jeszcze kolejne dwa-trzy lata. 

W wyniszczonej wojną i epidemią hiszpanki Choczni zaczęła się budzić do życia niepodległa Polska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz