poniedziałek, 14 października 2019

Zamieszki na ślubie chocznianki w Wadowicach w 1888 roku

"Kurier Lwowski" z 15 listopada 1888 roku donosił o zamieszkach, jakie wybuchły wokół kościoła parafialnego w Wadowicach podczas ślubu pochodzącej z Choczni Ludwiki Widlarz1 i Jana Czapika2 z Wadowic, również posiadającego choczeńskie korzenie.
W sobotę 10 listopada 1888 roku tłumy publiczności otaczały kościół wadowicki, do tego stopnia wyrażając głośno i gwałtownie swoje niezadowolenie, że świątynia musiała zostać otoczona kordonem policyjnym, by zapobiec ekscesom i poskromić zapędy co bardziej krewkim uczestników.
Przyczyną zaburzeń był fakt odmowy udzielenia ślubu wyżej wymienionym narzeczonym przez wadowickiego proboszcza księdza Aleksego Bocheńskiego, który notabene w latach 1832-1834 sprawował posługę wikariusza w Choczni.
Oficjalnym powodem do odmowy udzielenia ślubu przez ks. Bocheńskiego było opóźnienie orszaku ślubnego w przybyciu do kościoła o 15 minut, to jest o 16.15 (kwadrans na piątą, jak napisano w artykule), zamiast punktualnie o 16.00, na którą to godzinę wyznaczono rozpoczęcie ceremonii.
Pomimo próśb i nalegań wielu osób, w tym burmistrza Wadowic, aby proboszcz Bocheński raczył pobłogosławić temu związkowi, przez dwie godziny pozostał on nieugięty i nie otworzył drzwi do kościoła, zmuszając orszak weselny do oczekiwania na mrozie przed zamkniętym kościołem.
Dopiero kategoryczne żądanie oświadczenia na piśmie, że z powodu spóźnienia nowożeńców ślub nie może być udzielonym, skłoniło proboszcza po długich korowodach do udzielenia sakramentu.
Pertraktujący z ramienia narzeczonych podnosili okoliczność, że spóźnienie jest jedynie pretekstem do odmowy udzielenia ślubu, ponieważ jakiś czas wcześniej inna para otrzymała ślub bez zbędnych zatargów, mimo że spóźniła się o pół godziny.
W komentarzu redakcyjnym rozważano, czy tego rodzaju brak tolerancji dla spóźnienia narzeczonych jest koniecznością wynikającą z przepisów i instrukcji proboszcza, czy też co najmniej niewłaściwą szykaną.
Ponieważ władze Wadowic wniosły skargę do biskupa krakowskiego, to redakcja "Kuriera" żywiła nadzieję, że władza biskupia szybko rozstrzygnie jej zasadność, tak by w przyszłości policja nie musiała wymuszać w Wadowicach harmonijnego stosunku parafian do swojego proboszcza.


Ludwika Widlarz urodziła się 1 października 1863 roku w Choczni, jako córka Franciszka Widlarza i jego pochodzącej z Jaszczurowej żony Anny z domu Dura.
2 24-letni Jan Czapik (ur. 18 grudnia 1864 roku) to syn wadowickiego rzeźnika Stanisława Capa i jego żony Katarzyny z Rychlików, który w 1886 roku zmienił oficjalnie nazwisko z Cap na Czapik. Był absolwentem gimnazjum w Wadowicach (matura w 1883 roku), a w chwili  ślubu suplentem, czyli zastępcą etatowego nauczyciela w gimnazjum w Przemyślu. W latach 1889-1892 studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie 20 września 1892 roku uzyskał absolutorium, a trzy lata później zdał ostatni egzamin (z nauk politycznych), by móc pracować w zawodzie prawnika. W 1917 roku był radcą Sądu Krajowego w Krakowie. Jan Czapik był prawnukiem urodzonego w Choczni Sebastiana Capa. bratankiem Franciszka Capa, zawiadowcy stacji kolejowej w Wadowicach i starszym bratem księdza Ludwika Czapieńskiego (1867-1944).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz