poniedziałek, 21 listopada 2022

Chocznianie ze starej (i znanej ) fotografii- powtórna identyfikacja

 To jedna z bardziej znanych fotografii, przedstawiajacych Józefa Putka i grono jego choczeńskich współpracowników. Obejrzeć ją można choćby w książkach "Wadowice koło Choczni", czy "Śmierć i wygnanie" Władysława Świętka,  gazecie "Przyjaciel Ludu" z 1947 roku, a także w notatce z tego bloga z października 2015 roku:


Ponieważ od wykonania tego zdjęcia upłynęło już wiele czasu, to współczesnym mieszkańcom Choczni dużą trudność sprawia pełna identyfikacja uwiecznionych na nim postaci. Próbę ustalenia, kto jest kim na tej fotografii, podjęliśmy dwa lata temu przy okazji wydawania reprintu wierszowanych wspomnień sołtysa Świętka. Niestety próba ta zakończyła się tylko połowicznym sukcesem i dwie spośród piętnastu osób pozostały nadal nierozpoznane. Natomiast niedawno okazało się, że w przypadku kolejnych dwóch osób ustalenie ich tożsamości było prawdopodobnie błędne. Tak przynajmniej wynika z opisu zdjęcia autorstwa Zofii Pamuła (1926-1999), córki sołtysa Świętka, który nadesłał Władysław Stuglik. Pani Zofia miała zapewne okazję dobrze poznać wszystkich sfotografowanych i prawdziwość jej opisu trudno podważać. Według niej na zdjęciu znajdują się:

- wśród siedzących od lewej strony: Klemens Guzdek, Władysław Świętek (jej ojciec), Józef Putek, Andrzej Zając, Maksymilian Malata, Józef Twaróg i Kazimierz Śzczur,

- wśród stojących od lewej strony: Kacper Legut, Andrzej Romańczyk, Michał Stuglik, Michał Styła, Józef Piegza, Karol Wider, Franciszek Szczur i Tomasz Szczur.

Czyli jako całkiem "nowe" postaci pojawiawią się Józef Twaróg (dotychczas NN), radny gminny i gromadzki żyjący w latach 1883-1942, Franciszek Szczur (zamiast Leona Bąka) i Kazimierz Szczur, mylony wcześniej ze swoim bratem Tomaszem, który według Zofii Pamuła jest jednak na zdjęciu, tyle że jako drugi z wcześniej nierozpoznanych.

Dla porządku można jeszcze dodać, że we wspomnianej wcześniej książce "Wadowice koło Choczni" wskazano jedynie Józefa Putka (prawidłowo) i Antoniego Styłę (błędnie- zamiast występującego na nim w rzeczywistości Andrzeja Zająca).

Największe zaskoczenie budzi obecność na tej fotografii Franciszka Szczura (1902-1977), który w przeciwieństwie do pozostałych uwiecznionych osób przed II wojną światową nie był działaczem samorządowym, spółdzielczym, czy też członkiem zarządu choczeńskiej Kasy Stefczyka, lecz w działalność tego typu zaangażował się dopiero po wojnie. 

Wielkim nieobecnym pozostaje z kolei Leon Bąk, który biorąc pod uwagę jego zasługi, stopień zażyłości z Putkiem, itp. z pewnością powinien się na tym zdjęciu znaleźć.

Nie dziwi natomiast nieobecność Antoniego Styły- choć nadal nieznana jest data wykonania tej fotografii, to wiele wskazuje na to, że stało się to już po jego śmierci w 1933 roku.

Na koniec kilka słów o tym, jak właściwie należy zatytułować to zdjęcie. Nie jest to z pewnością Zarząd Kasy Stefczyka, jak chcieli autorzy książki "Wadowice koło Choczni" i artykułu w "Przyjacielu Ludu", ani grupa choczeńskich przedwojennych społeczników i aktywistów (wobec obecności Franciszka Szczura). Tytuł "Chocznianie" z książki Świętka jest oczywiście prawidłowy, ale zbyt ogólny. Może więc należałoby zatytułować tę fotografię tak, jak zrobiła to w swoim opisie Zofia Pamuła, czyli "Chocznianie-przyjaciele Józefa Putka", pamiętając jednak, że tych przyjaciół wartych uwiecznienia było znacznie więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz