Pełnienie wart nocnych było
stałym obowiązkiem mieszkańców Choczni w okresie galicyjskim i międzywojennym,
a także dość często wprowadzaną powinnością do lat 70. XX wieku (szczególnie w
okresie jesienno-zimowym). Pierwsze pisane wzmianki na ten temat pochodzą z 1791
roku. Warty były pełnione głównie z powodów przeciwpożarowych, a także w celu zapobieżenia
rabunkom, w trzech częściach wsi oraz przy kościele, przy którym przez pewien czas usytuowana
była specjalna wartownia. Wartownicy -
kolejno po jednym członku każdej rodziny - byli wyposażeni dawniej w rogi
sygnalizacyjne i drewniane kołatki oraz odznaki. Sprawy związane z pełnieniem wart
nocnych pozostawały w gestii radnych gminnych (lub gromadzkich).
30 września 1791
Do Jurysdykcji Sądowej Państwa
Barwałd, do którego należała Chocznia, wpisano „celem wprowadzenia y utrzymania
porządku dobrego” punkt odnoszący się do wart nocnych o treści:
„Nocne warty koleyno trzymać
powinni przez Woyta y Przysiężnych od takowych powinności naznaczeni wartownicy”.
17 marca 1877
Rada gminna zamówiła wykonanie 4
odznak z napisami „Warta nocna gminy Chocznia”, które miały być przydzielone
strażnikom pełniącym te warty w części wsi: dolnej, środkowej i górnej oraz
przy kościele.
29 czerwca 1877
Rada gminna uchwaliła budowę
wartowni murowanej w parkanie (ogrodzeniu) kościoła ze środków gminy. O wykonanie
planu poproszono murarzy Mikołaja Pietruszkę, Szczepana Bandołę i Wojciecha
Wójcika.
28 października 1877
Przedłożono radzie gminnej
sprawozdanie z budowy wartowni przy kościele i jej kosztach, co radni przyjęli
do wiadomości. Postanowiono, że wartownicy z dolnej i środkowej części wsi mają
każdego dnia o północy spotykać się w tej nowo wybudowanej wartowni.
7 czerwca 1891
W celu prowadzenia wart nocnych
podzielono Chocznię na 3 części:
- dolną, numery domu 1-50 po
stronie wschodniej i 293-376 po stronie północnej (od granicy z Wadowicami po
kościół),
- środkową, numery domów 52-109
po stronie południowej i 221-290 po stronie zachodniej (od kościoła po sołtystwo),
- górną, numery domów 128-159 po
stronie południowej i 160-220 po stronie zachodniej (powyżej sołtystwa).
8 grudnia 1897
Sprawę wart nocnych gminnych i
kościelnych omawiano na posiedzeniu rady gminnej. Pretekstem do dyskusji było zburzenie
wartowni przy kościele, zarządzone przez wójta Józefa Czapika. Jego zdaniem
wybudowana w 1877 roku wartownia byłą nieestetyczna, a swoją decyzję uzgodnił
wcześniej z ks. proboszczem Józefem Komorkiem. Według wójta wartownicy na
służbie wyrządzali psoty i kradli drzewo plebańskie. Natomiast radny i poseł Antoni
Styła uznał zburzenie wartowni za samowolę wójta i czyn bezprawny. Po długiej
dyskusji postanowiono, że tymczasowo wartownicy na czas zimy znajdą schronienie
w obejściu Piotra Szczepaniaka, któremu zostanie to wynagrodzone, a w
przyszłości należy zbudować nową wartownię. Wartę mieli pełnić mężczyźni w
wieku ponad 16 lat w trzech częściach wsi oraz przy kościele. Róg
sygnalizacyjny straży w górnej części wsi miał być pod dozorem młynarza
Antoniego Styły, w środkowej pod dozorem Andrzeja Dąbrowskiego, w dolnej w
gestii Wojciecha Malaty a przy kościele u Piotra Szczepaniaka. Przechowujący
rogi sygnalizacyjne i dozorujący warty byli zwolnieni od ich pełnienia. Czas
wartowania wyznaczono w okresie letnio-jesiennym (od św. Jana do św. Michała) na
godziny od 23.00 do 2.00, a od św. Michała do św. Wojciecha (okres
zimowo-wiosenny) od 21.00 do 3.00 w nocy.
7 stycznia 1898
Do zburzenia wartowni wrócono na
nadzwyczajnym posiedzeniu rady gminnej i Komisji Lustracyjnej. Radny Antoni
Styła stwierdził, że brakowi estetyki wartowni można było zapobiec niewielkim
kosztem przez coroczne jej bielenie wapnem, co byłoby znacznie tańsze, niż
wynajem pomieszczeń u Piotra Szczepaniaka. Zaproponował też, by kosztami budowy
nowej wartowni obciążyć Józefa Czapika. Ten zaś usprawiedliwiał się naleganiami
ze strony ks. proboszcza, który sam chciał tę wartownię zlikwidować, a także
faktem, że „warciarze niszczyli płoty księże i palili je (dla ogrzania się)”, „niektórzy
odbywali tam potrzeby przyrodzone i niekiedy odbywały się tam sceny przeciwne
moralności.” W głosowaniu 14 na 24 radnych opowiedziało się za tym, by Czapik
zwrócił koszty budowy nowej wartowni, które oszacowano na 161 zł.
4 grudnia 1898
Nowa wartownia przy kościele nadal
nie powstała – radni ponownie wynajęli dla wartowników na 4 miesiące izbę od
Piotra Szczepaniaka za 9 złotych reńskich.
4 marca 1900
Wincenty Wójcik wniósł pod obrady
rady gminnej, by Marii Dąbrowskiej „Patyczynej” wynagrodzić jakoś utrzymywanie
przez nią warty nocnej z braku nowej wartowni.
9 września 1900
Rada gminna powołała komisję w
składzie: Jan Turała, Jan Zając, Antoni Styła, Andrzej Dąbrowski i Józef Czapik,
by ustalić z ks. proboszczem Józefem Dunajeckim najbardziej dogodne miejsce na
budowę wartowni murowanej przy ogrodzeniu kościoła. Do zarządu nad budową
wybrano Jana Turałę i Jana Zająca.
20 lutego 1905
Radny Piotr Widlarz postawił
wniosek, by wartownicy nocni „bez ważnego wypadku nie trąbili na rogu, ponieważ
to przeraża ludność w całej gminie”.
29 maja 1938
Na posiedzeniu rady gromadzkiej
sołtys Władysław Świętek oznajmił, że pełniący warty przy kościele skarżą się,
że nie mają gdzie się schronić w czasie deszczu. Postanowiono zatem na wniosek radnego
Henryka Kota wybudować budkę bez drzwi dla wartowników i zwrócić się do ks.
proboszcza Dyby o darowanie drewna na ten cel.
24 listopada 1946
Na posiedzeniu Gminnej Rady
Narodowej odczytano okólnik wojewody krakowskiego w którym nakazywał on gminom powołanie
Wiejskich Straży Porządkowych. Postanowiono, że wartownia takiej staży w
Choczni będzie się mieścić w Domu Katolickim, a jej komendanta i rejonowych
wyznaczy wójt Guzdek.
26 czerwca 1968
Od 1 sierpnia do 30 września
wprowadzono w Choczni obowiązek pełnienia przez ludność wart przeciwpożarowych
w godzinach od 22.00 do 4.00. Obowiązek ten ciążył na wszystkich mieszkańcach
stale zamieszkujących wieś, a jako zasadę przyjęto, że do pełnienia warty
wyznacza się po jednej osobie z rodziny.