W celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu
się chorób zwierząt już w 1885 roku każda gmina lub obszar dworski miała
obowiązek urządzenia grzebowiska padliny w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej
wielkości. Takie grzebowiska należało urządzać w miejscach suchych, nie przylegających
do pastwisk i łąk oraz domów. Zagrzebywanie padliny w tym wyznaczonym obszarze
należało do właściciela padłego zwierzęcia, które miał je tam dostarczyć niezwłocznie
od chwili jego zejścia (lub zabicia). Sprawy te regulował okólnik ck
Namiestnikostwa z 18 lipca 1885 roku. Mimo wynikających z niego kar dla
opieszałych gmin temat grzebowiska padliny w Choczni pojawił się na posiedzeniu
Rady Gminnej dopiero 6 stycznia 1896. Wówczas to wójt Józef Czapik postawił pod
obrady Rady Gminnej wniosek, by Chocznia wybrała miejsce na pogrzebisko padliny
i obmyśliła fundusz na zakupienie odpowiedniej działki. Radni nie podjęli
jednak tego tematu, nic w tej sprawie nie uchwalili i „pozostawili bez żadnego
starania się o to.”
2 października 1898 na
posiedzeniu Rady Gminnej odczytano rozporządzenie ck Starostwa w Wadowicach,
nakazujące do dwóch miesięcy zakupić grunt na grzebowisko padliny. W odpowiedzi
na to rozporządzenie radni postanowili kupić odpowiedni grunt, a do wyszukania
odpowiedniego miejsca wyznaczono asesora (członka zarządu gminy) Jana Brandysa.
W budżecie gminy na rok 1899,
który został uchwalony 4 grudnia 1898, znalazła się kwota 100 zł reńskich, którą
radni przeznaczyli na zakup terenu pod grzebowisko padliny.
Do powstania grzebowiska/grzebaliska
w Choczni faktycznie doszło dopiero w 1899 roku. Obiekt ten powstał na
prywatnej parceli Adolfa Bichterle, właściciela majątku sołtysiego w górnej
części wsi, który użyczył bezpłatnie gminie odpowiednie miejsce na Górnicy –
blisko granicy z Zawadką. 12 listopada 1899 Rada Gminna uchwaliła skierować do
Adolfa Bichterle serdeczne podziękowanie za tę decyzję.
4 marca 1900 zebrane na wykup
gruntu pod grzebalisko 100 złotych reńskich gmina postanowiła ulokować na
książeczce oszczędnościowej.
Grzebalisko na terenie użyczonym
przez Bichterle działało bez przeszkód przez 4 lata, aż do momentu, gdy
rozparcelował on i sprzedał cały posiadany przez siebie majątek sołtysi.
27 stycznia 1904 gospodarze z
terenu Sołtystwa, którzy nabyli tam grunty od Adolfa Bichterle, postanowili
wypowiedzieć choczeńskiej gminie prawo do dalszego składowania padliny z terenu
gminy w dotychczasowym miejscu. Na wniosek Antoniego Styły uchwalono, by nadal
korzystać z udostępnionego miejsca i wykupić go od nowych posiadaczy. W tym
celu w dniu 27 marca 1904 postanowiono wykorzystać środki złożone kilka lat
wcześniej na książeczce oszczędnościowej w kasie w Wadowicach.
Po raz ostatni w okresie
przedwojennym temat grzebowiska pojawił się na obradach rady gromadzkiej 29
maja 1938. Wówczas na wniosek radnego Henryka Kota uchwalono uporządkowanie
ogrodzenia grzebowiska padliny i wyznaczenie któregoś obywatela z Górnicy do
dozorowania wykopanych dołów pod umieszczanie padliny, tak by nie była ona zbyt
płytko grzebana ( według przepisów miała to być co najmniej dwumetrowa warstwa
ziemi).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz