wtorek, 18 lutego 2025

Grzebowisko padliny w Choczni

 

W celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się chorób zwierząt już w 1885 roku każda gmina lub obszar dworski miała obowiązek urządzenia grzebowiska padliny w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej wielkości. Takie grzebowiska należało urządzać w miejscach suchych, nie przylegających do pastwisk i łąk oraz domów. Zagrzebywanie padliny w tym wyznaczonym obszarze należało do właściciela padłego zwierzęcia, które miał je tam dostarczyć niezwłocznie od chwili jego zejścia (lub zabicia). Sprawy te regulował okólnik ck Namiestnikostwa z 18 lipca 1885 roku. Mimo wynikających z niego kar dla opieszałych gmin temat grzebowiska padliny w Choczni pojawił się na posiedzeniu Rady Gminnej dopiero 6 stycznia 1896. Wówczas to wójt Józef Czapik postawił pod obrady Rady Gminnej wniosek, by Chocznia wybrała miejsce na pogrzebisko padliny i obmyśliła fundusz na zakupienie odpowiedniej działki. Radni nie podjęli jednak tego tematu, nic w tej sprawie nie uchwalili i „pozostawili bez żadnego starania się o to.”

2 października 1898 na posiedzeniu Rady Gminnej odczytano rozporządzenie ck Starostwa w Wadowicach, nakazujące do dwóch miesięcy zakupić grunt na grzebowisko padliny. W odpowiedzi na to rozporządzenie radni postanowili kupić odpowiedni grunt, a do wyszukania odpowiedniego miejsca wyznaczono asesora (członka zarządu gminy) Jana Brandysa.

W budżecie gminy na rok 1899, który został uchwalony 4 grudnia 1898,  znalazła się kwota 100 zł reńskich, którą radni przeznaczyli na zakup terenu pod grzebowisko padliny.

Do powstania grzebowiska/grzebaliska w Choczni faktycznie doszło dopiero w 1899 roku. Obiekt ten powstał na prywatnej parceli Adolfa Bichterle, właściciela majątku sołtysiego w górnej części wsi, który użyczył bezpłatnie gminie odpowiednie miejsce na Górnicy – blisko granicy z Zawadką. 12 listopada 1899 Rada Gminna uchwaliła skierować do Adolfa Bichterle serdeczne podziękowanie za tę decyzję.

4 marca 1900 zebrane na wykup gruntu pod grzebalisko 100 złotych reńskich gmina postanowiła ulokować na książeczce oszczędnościowej.

Grzebalisko na terenie użyczonym przez Bichterle działało bez przeszkód przez 4 lata, aż do momentu, gdy rozparcelował on i sprzedał cały posiadany przez siebie majątek sołtysi.

27 stycznia 1904 gospodarze z terenu Sołtystwa, którzy nabyli tam grunty od Adolfa Bichterle, postanowili wypowiedzieć choczeńskiej gminie prawo do dalszego składowania padliny z terenu gminy w dotychczasowym miejscu. Na wniosek Antoniego Styły uchwalono, by nadal korzystać z udostępnionego miejsca i wykupić go od nowych posiadaczy. W tym celu w dniu 27 marca 1904 postanowiono wykorzystać środki złożone kilka lat wcześniej na książeczce oszczędnościowej w kasie w Wadowicach.

Po raz ostatni w okresie przedwojennym temat grzebowiska pojawił się na obradach rady gromadzkiej 29 maja 1938. Wówczas na wniosek radnego Henryka Kota uchwalono uporządkowanie ogrodzenia grzebowiska padliny i wyznaczenie któregoś obywatela z Górnicy do dozorowania wykopanych dołów pod umieszczanie padliny, tak by nie była ona zbyt płytko grzebana ( według przepisów miała to być co najmniej dwumetrowa warstwa ziemi).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz