wtorek, 1 lipca 2025

Sytuacja w Choczni w drugiej połowie 1956 roku - życie wiejskie i październikowa odwilż

 

Druga połowa 1956 roku była dla Choczni okresem przemian, które odzwierciedlały zarówno lokalne wyzwania, jak i szerszy kontekst polityczny w Polsce, związany z październikową odwilżą. Na podstawie protokołów posiedzeń Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej (GRN) można prześledzić, jak codzienne życie mieszkańców splatało się z ogólnokrajowymi zmianami, które niosły nadzieję na większą swobodę i otwartość polityczną.

W drugiej połowie 1956 roku Chocznia zmagała się nadal z trudnościami charakterystycznymi dla polskiej wsi w okresie gospodarki planowej. Posiedzenie Prezydium GRN z 6 lipca ujawniło, że plan obowiązkowych dostaw za pierwsze półrocze wykonano w 93%, jednak zaległości w dostawach mleka (6352 l) i żywca (1066 kg) były znaczne. Problem dostaw mleka nasilił się w porównaniu z poprzednimi miesiącami, co skłoniło sekretarza POP PZPR Rafała Bargiela do apelu o karanie zalegających przez Kolegium ds. Wykroczeń. Do 7 sierpnia zaległości w mleku wzrosły do 15 000 litrów, a Chocznia znalazła się na szarym końcu w powiecie także w dostawach zboża i kontraktacji roślin przemysłowych na 1957 rok, gdzie w przypadku lnu wykonano tylko ¼ planu. Perspektywa zniesienia obowiązkowych dostaw mleka w 1957 roku, o czym wspomniano na sierpniowym posiedzeniu, była zapowiedzią nadchodzących zmian w polityce rolnej, które wynikały z październikowej odwilży i krytyki dotychczasowego systemu.

Plan skupu zbóż na drugą połowę roku, przedstawiony 13 lipca, zakładał ambitne cele: 5000 kg w sierpniu, 45 000 kg we wrześniu i resztę w październiku. Organizacja punktu odbioru ziarna na terenie gromady miała ułatwić realizację tych założeń. Kampania żniwno-omłotowa, omawiana przez Henryka Kota, oraz jesienna akcja siewna, przedstawiona przez agronoma Adama Biela 26 października, przebiegały sprawnie dzięki dobrej pogodzie, choć problemem pozostawał  niski poziom mechanizacji wśród rolników, czego przykładem był ręczny wysiew bez stosowania siewników. Od obowiązkowej pomocy sąsiedzkiej przy siewach uchylił się jedynie Teofil Malata, w związku z czym w jego sprawie skierowano wniosek do Kolegium ds. Wykroczeń. Natomiast Bolesław Zając, który pomyłkowo został zobowiązany do pomocy u dwóch sąsiadów, był w stanie pomóc tylko jednemu.

Infrastruktura gromady również była przedmiotem troski Prezydium. Posiedzenie z 27 lipca skupiło się na analizie działalności punktów usługowych. Punkt krawiecki, prowadzony przez Józefa Bandołę, borykał się z niedogodną lokalizacją i konkurencją ze strony prywatnych krawców, ale obsługiwał zarówno mieszkańców, jak i Centralę Odzieżową. Punkt szewski Eugeniusza Pietruszki zmagał się z brakiem skóry i złymi warunkami lokalowymi, co skłoniło Prezydium do poszukiwania nowego miejsca i zaopatrzenia w opał na zimę. Melioracja gruntów, obejmująca wykopanie 2,2 km nowych rowów i konserwację starych, oraz plan drenacji 18 ha, świadczyły o inwestycjach w poprawę warunków rolniczych. Trzem prowadzącym kuźnie kowalom miano zapewnić koks niezbędny do prowadzenia napraw sprzętu rolniczego. Remont szkoły w Choczni Dolnej był na ukończeniu, założono okna, ale należało jeszcze wstawić dwa piece. Skierowano wniosek do Gminnej Spółdzielni w sprawie remontu mostku i placu przy Domu Ludowym.

Budżet na 1957 rok, przedstawiony przez Edwarda Bańdo, wynosił 154 325 zł i obejmował wydatki na rolnictwo, oświatę, kulturę (bibliotekę), zdrowie (utrzymanie położnej) oraz świadczenia socjalne. Znaczące środki przeznaczono na szkoły (52 975 zł) i utrzymanie Prezydium GRN (77 015 zł), co podkreślało priorytet edukacji i administracji lokalnej. Pewne sumy przeznaczono po raz pierwszy na premiowanie wyróżniających się hodowców i wzorowych rolników.

Mimo trudności gospodarczych, Chocznia w 1956 roku hucznie i uroczyście obchodziła Święto 22 Lipca, w 12. rocznicę powstania PKWN. Specjalna Sesja GRN, której przewodniczył Klemens Guzdek, obejmowała referat o osiągnięciach i planie pięcioletnim. Następnie odbyła się akademia z występami artystycznymi dzieci z kolonii letniej MPGK Kraków oraz miejscowych zespołów, a także capstrzyk z udziałem lokalnej orkiestry. Obchody tego święta państwowego były rutynowe i sztampowe, bardzo przypominając te z 1 maja, Święta Pracy.

Październik 1956 roku przyniósł wyraźne oznaki politycznej odwilży, które znalazły odzwierciedlenie w obradach Prezydium GRN. Na posiedzeniu 26 października przedstawiciel Prezydium Powiatowej Rady Narodowej Feliks Skowronek podkreślił, że nastał czas, gdy „śmiało i bez obawy można wypowiadać swoje myśli i krytykować złe posunięcia”. Ta zmiana atmosfery była efektem ogólnopolskich przemian związanych z VIII Plenum KC PZPR i dojściem Władysława Gomułki do władzy, co przyniosło liberalizację polityki i większe otwarcie na krytykę systemu. Plotki o możliwym zniesieniu obowiązkowych dostaw, które nasiliły się w październiku pod wpływem „hałasu” w kraju, dodatkowo utrudniały realizację planów gospodarczych. Feliks Skowronek zaapelował jednak o „obywatelskie” podejście do obowiązków, próbując pogodzić nową otwartość z koniecznością utrzymania dyscypliny w realizacji zadań państwowych.

W Choczni odwilż polityczna przejawiła się w:

1. Odrzuceniu kandydatury Jana Mirka na członka komisji wyborczej do wyborów przełożonych na styczeń 1957 roku. Mieszkańcy, wspominając jego autorytarne metody działania w Komitecie Powiatowym PZPR i przy organizacji spółdzielni produkcyjnej, gdy wyrażał ludziom pięściami, kategorycznie sprzeciwili się jego kandydaturze, co było wyraźnym sygnałem rosnącej odwagi w wyrażaniu opinii. Wybór nowych kandydatów do komisji wyborczych miał zapewnić większą reprezentatywność tego organu. W jej skład weszli: Stanisław Malec, kierownik mleczarni, jako przewodniczący, Julian Pędziwiatr, jako sekretarz, Stanisława Pietruszka, jako zastępca przewodniczącego, Tadeusz Burzej, Tadeusz Nowak, Albina Bajorska, Franciszek Szczur, Stanisław Duda i Antoni Ligienza (były żołnierz Armii Polskiej na Zachodzie), jako członkowie. Z kolei kandydatami na ławników Kolegium ds. Wykroczeń zostali wybrani z Choczni i Kaczyny: Stanisław Pietruszka, Julian Pędziwiatr, Maria Gawrońska, Klara Roman, Marian Malata, Władysław Kręcioch, Franciszek Smaza, Franciszek Byrski, Jan Augustynek, Adam Biel, Stanisław Duda, Antoni Zięba, Edward Skowron, Albina Bajorska i Edward Drapa.

2. Propozycji zwiększenia kompetencji Gromady Chocznia poprzez przejęcie przez nią całości spraw związanych z szarwarkiem, pracami na drogach, czy pozwoleniami na zabawy i imprezy masowe. Gromadzkie RN mogły także podjąć uchwały o prowadzeniu szkół, przedszkoli i spółdzielni mleczarskich.

3. Zaproszeniu doktora Józefa Putka, sześć lat wcześniej odsuniętego siłą od władzy w Gminnej Radzie Narodowej, na posiedzenie Prezydium GRN oraz wysłuchaniu i uwzględnieniu jego argumentów na rzecz odnowy lokalnej spółdzielczości mleczarskiej. Szybkie uniezależnienie się Spółdzielni Mleczarskiej w Choczni od spółdzielczości państwowej, co jednogłośnie przegłosowali zebrani, nie było możliwe, gdyż państwowy zakład działający w Choczni przyjmował mleko z połowy powiatu wadowickiego, a nie tylko z Choczni i z okolicy, jak spółdzielcza mleczarnia przedwojenna. Nie było też jasne, czy odnowiona spółdzielnia mogłaby rozwijać się w pełni swobodnie i czy państwo, jak do tej pory, dopłacałoby do produkcji. Do Powiatowej Rady Spółdzielni Mleczarskiej powołano Franciszka Brońkę, przedwojennego kierownika choczeńskiej mleczarni, Józefa Piegzę, byłego radnego związanego z Putkiem i Tymoteusza Turałę, radnego powiatowego, co wskazywało na dążenie do odnowy lokalnych struktur.

Druga połowa 1956 roku w Choczni to okresem napięć między tradycyjnymi obowiązkami wsi a nowymi możliwościami politycznymi. Październikowa odwilż, widoczna w odważniejszych głosach mieszkańców i krytyce dotychczasowych praktyk, dawała nadzieję na większą swobodę i autonomię. Jednocześnie codzienne wyzwania, takie jak zaległości w dostawach, brak mechanizacji czy trudności w funkcjonowaniu punktów usługowych, przypominały o trudnościach życia wiejskiego w realiach PRL. Chocznia, mimo tych wyzwań, aktywnie rozwijała swoje życie społeczne i inwestowała w infrastrukturę, starając się sprostać zarówno lokalnym potrzebom, jak i ogólnokrajowym zmianom.