piątek, 19 stycznia 2018

Jan Widlarz - nauczyciel i c.k. inspektor szkolny

Jan Widlarz urodził się w dolnej części wsi Chocznia pod Wadowicami 12 stycznia 1858 roku, jako syn rolnika Antoniego Widlarza i jego drugiej żony Joanny z domu Pieczarka[1].
Po ukończeniu szkoły ludowej w Choczni, kierowanej przez Antoniego Gajdę[2], kosztem wielu wyrzeczeń własnych i jego rodziców kontynuował dalszą naukę. W 1874 roku jego nazwisko można znaleźć wśród uczniów krakowskiego męskiego seminarium nauczycielskiego[3].
Rok później ukończył kurs I ze stopniem pierwszym[4], a po kolejnych dwóch latach edukacji zdał egzamin dojrzałości ze wszystkich przedmiotów, uprawniający go do podjęcia pracy w szkole ludowej w charakterze zastępcy nauczyciela.
Pracę w zawodzie nauczycielskim, traktowaną wówczas jako służba, rozpoczął od 1 września 1877. Początkowo znalazł zatrudnienie w Andrychowie, jako nauczyciel młodszy/praktykant w tamtejszej szkole 4-klasowej (1877-1879)[5]. Po okresie dwuletniej pracy musiał zdać kolejny egzamin przed komisją ministerialną, ponieważ w kolejnym miejscu pracy- w 4-klasowej szkole w Oświęcimiu, wykazywany jest już jako nauczyciel prowadzący (1879-1880)[6].
W lutym 1880 roku uczestniczył w zgromadzeniu wadowickiego oddziału Towarzystwa Pedagogicznego, na którym wygłosił odczyt na temat „Historyi naturalnej na 3cią i 4tą klasę” oraz „O telegrafie”[7].
Kolejne miejsca pracy Jana Widlarza odczytać można z galicyjskich szematyzmów. To szkoła 3-klasowa w Lanckoronie (1880-1882)[8] i szkoła w Lipniku koło Białej (od roku szkolnego 1882-1883). W Lipniku trafił początkowo pod opiekę kierującego tamtejszą szkołą Seweryna Udzieli, znanego etnografa i badacza kultury ludowej Małopolski. W 1885 roku Jan Widlarz przejął po nim kierownictwo szkoły w Lipniku i pracował na tym stanowisku przez kolejne 11 lat[9].
W tym czasie był również członkiem Rady Szkolnej Okręgowej w Białej[10], radnym gminnym w Lipniku, członkiem: komisji lustracyjnej na zjeździe Towarzystwa Pedagogicznego w Złoczowie (1889)[11] oraz dyrekcji stowarzyszenia „Dom robotniczy w Białej” (1893)[12].
 W sierpniu 1895 roku poinformował w korespondencji do „Gwiazdki Cieszyńskiej” o przyjęciu przez niego do budynku szkoły czytelni ludowej, zorganizowanej przez Towarzystwo Oświaty Ludowej z Krakowa, która stanowiła pierwszy wyraźny przyczółek polskiego życia narodowego w Lipniku[13]. W październiku następnego roku został usunięty ze stanowiska przez radę gminną, pod oficjalnym zarzutem polonizowania dzieci, przez uczenie ich tańca krakowiaka. W rzeczywistości władze gminne zdominowane przez Niemców zemściły się na nim za wyżej wymienione przyjęcie do szkoły czytelni ludowej i jego propolskie poglądy[14]. Afera z czytelnią i Widlarzem odbiła się szerokim echem w Galicji. Gazety we Lwowie rozpisywały się o germanizacji dzieci polskich w galicyjskim Lipniku[15]. Jednocześnie podkreślały zalety Widlarza, jako „wybornego nauczyciela, sumiennie, obowiązkowo i skutecznie pełniącego swą służbę”[16] i gromiły starostę bialskiego za publiczną groźbę pod adresem Widlarza, gdyby ten „nie wyrzekł się polskich zapatrywań i nie przestał być Polakiem”[17]. Natomiast bialski „Blatt” i prasa wiedeńska oskarżały Widlarza o polonofilstwo, niechęć do Niemców i wyrażały radość z jego odwołania[18].
Po odejściu z Lipnika Jan Widlarz objął korzystniejszą finansowo posadę[19] w szkole w Grzegórzkach[20], uzupełniając jednocześnie wykształcenie na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie studiował w roku akademickim 1897/98[21].
Od 1 lipca 1902 roku stanowisko inspektora szkolnego w Krośnie[22] (najpierw prowizorycznego, a od 1905 roku stałego 9 rangi[23]), gdzie wchodził też w skład miejscowej rady powiatowej, przewodniczył Oddziałowi Towarzystwa Pedagogicznego[24], był zastępca członka zarządu „Towarzystwa Spożywczego”[25] i kierował bezpłatnymi kursami nauki dla dorosłych analfabetów[26]. Zaraz po objęciu stanowiska w Krośnie zwrócił się do nauczycielstwa o „pracę dla dobra ludu i w zgodzie z nim”, zażądał również stanowczo, aby ze szkół „ustąpiły kary cielesne”[27]. Początkowo entuzjastyczne przyjęcie Widlarza w Krośnie przez jego podwładnych stopniowo ulegało zmianie.
Widlarz rządził w Krośnie twardą ręką i tępił wszelkie próby angażowania się nauczycieli w sprawy związkowe i polityczne, szczególnie po stronie ruchu ludowego[28]. To postępowanie nie mogło podobać się zaangażowanym politycznie ludowcom. Skargi na inspektora zaczęły pojawiać się na łamach „Szkolnictwa”, organu nauczycieli ludowych, a jego działania podjęte w stosunku do wiecujących nauczycieli były przedmiotem interpelacji poselskiej Jana Stapińskiego z PSL do c.k. Rządu Galicji z września 1907 roku[29].
Pretensje do Widlarza miały niekiedy nawet dość kuriozalny z dzisiejszego punktu widzenia charakter, gdy kwestionowano organizowanie przez niego publicznych przedstawień teatralnych z udziałem młodzieży obojga płci, w czym widziano zgubne oddziaływanie na wychowanie młodych ludzi[30].
Z drugiej strony był przychylnie ustosunkowany do miejscowej „Okręgowej Samopomocy nauczycielskiej”, organizacji wspierającej szkoły w zakupach zeszytów i innych przyborów szkolnych[31].
Gdy w 1908 roku Widlarz ubiegał się o stanowisko inspektora w Żywcu, nastawieni bardziej lewicowo nauczyciele przestrzegali przed tym „inspektorem-policyantem”, „niemożliwym, przez niskie, pełne pogardy w ludzi postępowanie”, żądając wyboru kandydata, który będzie „pełen taktu i miłości do ludu”[32]. Zwolennicy innych opcji spodziewali się natomiast, że Widlarz jako kandydat „sprytny i wyrachowany” poradzi sobie z miejscową kliką szkolną, która sprzeniewierzyła kwotę 10.000 koron[33].
Starania Jana Widlarza o posadę w Żywcu zakończyły się sukcesem i od 1 maja 1909 roku  rozpoczął pracę inspektora szkolnego w Żywcu oraz równocześnie członka- wiceprzewodniczącego komisji egzaminacyjnej dla nauczycieli i członka Wydziału Wykonawczego Rady Szkolnej Okręgowej[34]. W terenie mu podlegającym zastał 46 szkół ze 125 zatrudnionymi nauczycielami[35]. Na samym początku urzędowania stanął przed koniecznością uporządkowania wymienionej wyżej sprawy defraudacji swojego poprzednika na stanowisku inspektora szkolnego, z czego wywiązał się pozytywnie.
Kontynuował swoją rolę z Krosna „człowieka silnej ręki”[36], który zwalczał przejawy zaangażowania nauczycieli w sprawy inne, niż nauczanie (zakładanie kas zapomogowo- pożyczkowych, kółek rolniczych, samorządu nauczycielskiego, udział w wiecach politycznych[37]). Zarzucano mu w związku z tym: częste przenoszenie nauczycieli, nieżyczliwość[38], bycie protegowanym lwowskiego biskupa Bilczewskiego[39], zbytnie sprzyjanie Austrii (nie pamiętając o jego postawie w Lipniku) oraz schlebianie miejscowym Habsburgom[40]. Pretekstem do tego ostatniego zarzutu była sprawa chuligańskiego wybryku w 1910 roku- obrzucenia kamieniami przez uczniów szkolnych z Zabłocia automobilu, którym podróżował arcyksiążę Karol Stefan. Na wieść o tym wydarzeniu Widlarz zarządził w stosunku do sprawców karę chłosty, mimo że była ona niezgodna i z jego wyrażanymi wcześniej poglądami i z obowiązującym regulaminem szkolnym[41].
W 1913 roku Jan Widlarz był radnym miejskim w Żywcu[42], należał też miejscowego Towarzystwa „Pomocy Naukowej” (1914). 15 marca 1915 roku znalazł się w składzie Powiatowego Komitetu Narodowego w Żywcu. Przez wiele lat prezesował żywieckiej Miejskiej Kasie Oszczędności[43] (rzeczywista nazwa Kasa Oszczędności miasta Żywca,  a po 1918 roku Komunalna Kasa Oszczędności).
10 kwietnia 1921 roku otrzymał reskrypt od władz oświatowych o udzieleniu mu bezterminowego urlopu i zdaniu obowiązków zastępcy- Władysławowi Nowotarskiemu, kierownikowi szkoły głównej w Żywcu (i rywalowi w staraniach o posadę w 1909 roku), co nastąpiło 1 maja tego samego roku.
Swoją dwunastoletnią pracę w Żywcu Jan Widlarz podsumował we wpisie dokonanym w księdze uchwał Rady Szkolnej Okręgowej. Można przeczytać w nim, że w latach 1909-1921 zorganizował na Żywiecczyźnie 39 nowych szkół (między innymi w Węgierskiej Górce, Łodygowicach Górnych i Kolebach) i sfinalizował budowę 24 nowych budynków szkolnych (między innymi w: Radziechowach, Ciścu, Sopotni Wielkiej i Porąbce) oraz przygotował grunty i niezbędne „ustawowe prestacje” pod kolejne inwestycje szkolne. W chwili jego odejścia na Żywiecczyźnie znajdowało się 78 szkół o 278 klasach[44].
Odchodząc żegnał serdecznie „umiłowany swój zawód i patriotyczne nauczycielstwo” życząc swoim następcom „szczęścia w pracy i lepszego poparcia wyższej władzy lokalnej”[45].
Z kolei w „Kronice Szkolnej” w Ciścu przy okazji odejścia Jana Widlarza zanotowano:
„(…) ustąpił w dawno zasłużony stan spoczynku głośny i daleko znany inspektor Jan Widlarz (…) Całe nauczycielstwo powiatu odetchnęło „nareszcie”. Wraz z ustąpieniem tego biurokraty austryjackiego powiał po szkołach świeży polski obywatelski prąd z góry”[46].
Po przejściu na emeryturę przeprowadził się z drugą żoną do Krakowa, gdzie zmarł 27 sierpnia 1936 roku i został pochowany na Cmentarzu Rakowickim[47].
Pozostawił syna Tadeusza Widlarza, absolwenta żywieckiego liceum, inżyniera górnika[48], dyrektora kopalni „Biały Kamień” (później „Thorez”) w Wałbrzychu w okresie powojennym[49] i córkę Kazimierę Widlarz, wieloletnią urzędniczkę żywieckiej poczty[50]. Druga córka, 22-letnia Stanisława Widlarzówna, nauczycielka, zmarła 28 września 1909 roku w Żywcu na gruźlicę[51].

autograf



[1] Liber Natorum parafii Chocznia
[2] „Dzieje szkoły w Choczni Dolnej” Krzysztof Koźbiał, Andrzej Nowakowski (2011)
[3] „Protocollum Gestionis” parafii Chocznia 1872-1890
[4] „Czas” nr 159 (1875)
[5] Schematyzm galicyjski 1878 i 1879
[6] Schematyzm galicyjski 1880
[7] „Szkoła” nr 5 (1880)
[8] Schematyzm galicyjski 1881-1882
[9] „Zarys dziejów Lipnika” Jerzy Polak (2002)
[10] „Kurier Lwowski” z 19.11.1891
[11] „Gazeta Narodowa” nr 165 z 1889 roku
[12] „Gazeta Lwowska” nr 37 (1893)
[13] „Gwiazdka Cieszyńska” z 24.08.1895
[14] „Zarys dziejów Lipnika” Jerzy Polak (2002)
[15] „Zarys dziejów Lipnika” Jerzy Polak (2002)
[16] „Słowo Polskie” z 16.10.1896
[17] „Słowo Polskie” z 05.11.1896
[18] „Słowo Polskie” z 16.10.1896
[19] Ibidem
[20] Schematyzm galicyjski 1899-1902
[21] Corpus studiosorum Universitatis Iagellonicae 1850-1918 tom T- Ż praca zbiorowa (2015)
[22] Dziennik Urzędowy ck Rady Szkolnej z 1902 roku; ”Dziennik Polski” z 28.06.1902
[23] Dziennik Urzędowy ck Rady Szkolnej z 1905 roku
[24] „Księga Jubileuszowa Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego 1868-1908”
[25] „Słowo Polskie” z 01.12.1904
[26] „Miesięcznik Towarzystwa Szkoły Ludowej” tom VI  (1906)
[27] „Szkolnictwo” z 25.10.1902
[28] „Kurier Lwowski” z 11.12.1906
[29] Protokół 25 z posiedzenia Sejmu Krajowego z 18.09.190; „Kurier Lwowski” z 20.03.1907; 22.03.1907
[30] „Gazeta Szkolna” z 16.12.1904
[31] „Księga Jubileuszowa Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego 1868-1908”
[32] „Szkolnictwo” z 15.11.1908; 25.11.1908
[33] „Gazeta Szkolna” z 15.12.1908, 15.01.1909
[34] „Starostwo powiatowe w Żywcu 1867-1914” Katarzyna Śleziak (2016)
[35] „Nauczyciele” Hieronim Woźniak – „Nad Sołą i Koszarawą” nr 408
[36] „Szkolnictwo” z 15.04.1912
[37] „Szkolnictwo” z 25.03.1912; „Naprzód” z 30.01.1913
[38] „Gazeta Szkolna” z 15.09.1909
[39] „Robotnik Śląski” nr 1 (1913)
[40] „Tygodnik Mieszczański” z 28.01.1912
[41] „Gazeta Szkolna” z 15.10.1910 oraz 15.12.1910
[42] „Głos Mieszczański” z 17.02.1913
[43] „Nauczyciele” Hieronim Woźniak – „Nad Sołą i Koszarawą” nr 408
[44] AP Bielsko Biała ”Księga Uchwał Rady Szkolnej Okręgowej w Żywcu od roku 1919” tom V
[45] Ibidem
[46] „Szkice do dziejów oświaty ludowej na Żywiecczyźnie do 1914 roku” Hieronim Woźniak „Kalendarz żywiecki” (1998)
[47] Księga zmarłych pochowanych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie
[48] „Kurier Warszawski” z 08.01.1924
[49] „Tworzenie polskich załóg górniczych w Wałbrzyskim Zagłębiu Węglowym w latach 1945-1950” Jerzy Kosmaty
[50] Ustna relacja Elżbiety Jagosz z domu Widlarz
[51] Par. NNMP w Żywcu, Lib. Mort. XX, s.24, poz.204

5 komentarzy:

  1. Żoną mojego pradziadka była Wiktoria Klimczak, a wnukami: Krystyna Widlarz(obecnie mieszka w Australii), Wiktor Widlarz (obecnie mieszka w Bytomiu) i Piotr Widlarz-mój nieżyjący już tato, pochowany w grobowcu rodzinnym w Żywcu

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację o potomkach inspektora Jana Widlarza. Czy wymienione wnuki to dzieci Tadeusza Widlarza? Jeżeli jest Pan zainteresowany dodatkowymi informacjami, to proszę o kontakt mailowy: chocznia.kiedys@gmail.com lub telefoniczny 668-916-961

      Usuń
  3. Tak, to dzieci Inż.Tadeusza Widlarz, postaci wybitnej i tragicznej,więźnia niemieckiego obozu pracy, a po wojnie twórcy nowoczesnego górnictwa w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń