Zapewne tylko nielicznym osobom
śpiewającym znaną i lubianą kolędę bożonarodzeniową „Nie było miejsca dla Ciebie”
jest znany autor jej słów i jego związki z Chocznią.
Tymczasem ksiądz Mateusz
Jeż- bo on właśnie jest twórcą słów tej popularnej kolędy - przez krótki czas
pełnił funkcję wikariusza w parafii choczeńskiej, udzielając tu sakramentów i
odprawiając msze św. dla przodków dzisiejszych chocznian. Jego posługa w Choczni trwała dokładnie od 4 marca do 20 października 1887 roku. Pochodzący z Mielca Mateusz Jeż był już wtedy dwa
lata po święceniach kapłańskich. Miał 25 lat, urodził się bowiem w 1862
roku, jako syn Jana i Marii z Kolasińskich. Był absolwentem szkoły trywialnej w
Mielcu i krakowskiego seminarium duchownego.
Kolęda „Nie było miejsca dla
Ciebie”, do której muzykę skomponował jezuita- ksiądz Józef Łaś, ukazała
się po raz pierwszy w druku w 1939 roku w zbiorze „Największa kantyczka z
nutami na 2—3 głosy”, opracowanym przez Józefa Albina Gwoździowskiego. Natomiast jej pierwsze publiczne wykonanie przez chór gimnazjalny z Mielca miało miejsce w Nowym Sączu 2 lutego 1938 roku.
Słowa
tej pieśni powstały w Krakowie około 1932 roku, a ich autor- ksiądz Jeż - rozwinął twórczo wers Ewangelii „Nie było miejsca w gospodzie” /Łuk.2,7/. W
czasie II wojny światowej ta kolęda zdobyła wielką popularność, zwłaszcza wśród Polaków więzionych
w obozach koncentracyjnych i łagrach.
"Nie było miejsca dla Ciebie" to nie jedyny znany utwór autorstwa
księdza Mateusza Jeża. Napisał także podręcznik religii dla szkół średnich
„Nauka wiary katolickiej”, dopuszczony w 1906 roku przez C. K. Radę Szkolną
Krajową, jak również słowa hymnu Związków
Katolickich Młodzieży Polskiej (1925).
Spuścizna literacka księdza Jeża
jest zresztą bardzo bogata i obejmuje między innymi zbiory poezji/pieśni: „Bogu
utajonemu” (1923), „W religii katolickiej prawda i siła” (1923), „Śpiewnik
asemicki” (1924), „Do Chrystusa Króla i do nowej Polski” (1928), „Ku czci
Chrystusa Króla” (1929), „Nie zostawiajmy go samego” – dla księży i kleryków
(1929), „Odwiedzajmy boskiego więźnia miłości” (1930), „Bądźmy misjonarzami” –
dla księży i kleryków (1930), „Chwała Ci Maryjo” (1930), „Przed Najświętszym
Sakramentem” – adoracje (1931), „Męka i śmierć Pana Jezusa w pieśni” (1932), „Boże
Narodzenie w pieśni” (1933) i „Do nowej Polski” (1933), „Nieznajomemu Bogu”
(1935), „Ku czci św. Józefa” (1937), „Sursum Corda!” (1937), a także utwory
prozatorskie- rozważania „Czy ludzie będą mieli kiedyś raj na ziemi ?” (1897), „Skąd się bierze niedowiarstwo między katolikami?” (1900), posądzane o antysemityzm „Tajemnice żydowskie” (1898) i „Egzorty do młodzieży szkolnej” (1932), a także pisane pod pseudonimami: „Hanna”, „Powstanie w Czernichowie”
(1895) i „Przygody kapelana”.
Część dochodów z wydanych
książek ks. Jeż przeznaczył na odnowienie kościoła pod wezwaniem św. Mateusza w swoim
rodzinnym Mielcu, gdzie angażował się też w propagowanie ideologii Stronnictwa Chrześcijańsko-Ludowego.
Charakter jego twórczości dobrze
podsumowuje dwa fragmenty recenzji jego utworów, zamieszczony w „Dzwonie
Kościelnym” w 1932 roku:
(...) „W licznych artykułach i dziełach umie obudzić zainteresowanie.
Jego bajki i satyry skrzą dowcipem pogodnym. Ponad wszystko unoszą się jego
poezje religijne, jego pieśni, hymny, sonety, treny i ody. (…)
Wśród pereł poezji hojnie rozsiał wiersze patriotyczne. We wszystkie
tchnął gorące uczucie, wszystkie ustroił w lekką formę, by je wszyscy, nieuczni
też, zrozumieli. Poematy religijne ks. Jeża to wzniosłe, rzewne modlitewniki
dla wszystkich stanów narodu polskiego. W poezji patriotycznej wypowiada
skargę, żal, upomnienie, groźbę.” (…)
Natomiast ks. Czesław Sokołowski,
biskup podlaski, tak recenzuje wiersze ks. Mateusza w 1933 roku:
„Niektóre z tych wierszy zdają się być pisane krwią serdeczną i
gorzkiemi łzami. Świadczą, jaki ideał Polski pieściło w duszy starsze pokolenie
i jakim kordjałem krzepiło się w czasach długiej i twardej niewoli.”
Równie bogaty jak twórczość był
życiorys księdza Jeża. Oprócz posługi w Choczni, w ciągu swojego długiego 87-letniego życia, sprawował wiele funkcji kościelnych w różnych miejscach Polski:
Posiadał godność tytularną tajnego szambelana papieskiego.- wikariusza w Krzęcinie, Rudawie, Niepołomicach i w Krakowie,
- redaktora naczelnego pisma młodzieży szkolnej „Jutrzenka”,
- katechety Szkoły Rolniczej w Czernichowie, w Gimnazjum św. Anny (później I LO im. B. Nowodworskiego) i V Gimnazjum w Krakowie,
- kapelana księżnej Marceliny z Radziwiłłów Czartoryskiej (uczennicy F. Chopina w Woli Justowskiej),
- katechety, ojca duchownego i profesora w Wyższym Seminarium Duchownym w Janowie Podlaskim (od 1919 roku- momentu jego powstawania),
- pomocnika biskupa w Białej Podlaskiej,
- prezesa krajowego ruchu „Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła” (1927),
- wychowawcy misjonarzy,
- rektora Domu Opieki dla Księży Emerytów w Krakowie,
- kapelana sióstr zakonnych.
Ks. Jeż uczestniczył bardzo aktywnie w przygotowaniach do założenia w Polsce Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, popularnie zwanych Sercanami, stąd bywa określany fundatorem tego zgromadzenia w Polsce.
Zmarł 10 lutego 1949 roku i spoczął na Cmentarzu Rakowickim
w Krakowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz