piątek, 19 maja 2017

Choczeńscy kowale

Kowalstwo było w dawnej Choczni ważnym i cenionym zawodem. Świadczy o tym choćby wybór dwóch kowali na wójtów choczeńskiej gromady. Zajmujący się kowalstwem rzemieślnicy nie tylko podkuwali konie, ale również wykonywali części do wozów, wyrabiali: łańcuchy, siekiery, łopaty, kopaczki, widły, obcęgi, kleszcze, noże, broń, gwoździe, haki i nożyce. 
Pierwsza pisemna informacja o kowalach w Choczni pochodzi z 1667 roku, a pierwszym znanym z imienia i nazwiska choczeńskim kowalem był Jakub Guzdek, mieszkający w pobliżu kościoła parafialnego.
Kowalstwem zajmowali się nie tylko rodowici mieszkańcy wsi, ale również i przybysze z zewnątrz. 
W 1718 roku odnotowano jako kowala niejakiego Jakuba Pochopienia, nazywanego też Ogierem.
Trzy lata później choczeński kowal Wawrzyniec Balan, urodzony w 1677 roku, mąż Ewy Kumorczanki, podawany jest jako osoba stojąca na czele miejscowego samorządu.
Oprócz niego w tym czasie kowalstwem parali się również: Piotr Kumorek, syn Jana, zwany Czarnym (ur. 1683) i Jan Kumorek zwany Piątek, syn Tomasza (ur. 1685). Potomkowie drugiego z nich od zawodu Jana byli nazywani i zapisywani często jako Kowalczykowie, co po utrwaleniu się tego przezwiska spowodowało utworzenie odrębnej gałęzi rodu Kumorków/Piątków.
W połowie XVIII wieku w księgach metrykalnych wymieniane są następne nazwiska choczeńskich kowali: Jana Wójcika (1749), Michała Rokowskiego (1750) oraz Jana (1759) i Pawła  (1762) Zająców. Z tym że o ile Zającowie i Wójcik byli wolnymi kmieciami, to Michał Rokowski figuruje w metrykach jako poddany plebański, zależny od ówczesnego proboszcza ks. Jana Byliny de Leszczyny.
Z archiwalnych zapisów wynika, że w rodzinie Zająców zawód kowala przekazywano wtedy z ojca na syna- w drugiej połowie XVIII wieku kowalstwem zajmował się Andrzej Zając, syn wymienionego wyżej Jana. Podobnie było w rodzinie Sikorów- tradycje Ignacego, Błażeja, Mateusza i Szymona Sikorów kontynuowali ich potomkowie. Oprócz nich na przełomie XVIII i XIX wieku jako kowale podawani są Wojciech Rokowski, Adam Kręcioch oraz przybyły do Choczni Michał Antolczyk (1807).
Po Adamie Kręciochu kuźnię i fach przejął jego syn Jakub Kręcioch (ur. 1807), z którym o zlecenia w latach dwudziestych i trzydziestych XIX wieku konkurowali: Paweł Pindel, Wojciech Szczur (ur. 1784), Jan Guzdek, Antoni Bandoła (ur. 1802) oraz Melchior Kobiałka (ur. 1802).
Nazwiska kilku kolejnych kowali można odnaleźć w spisach członków Towarzystw Trzeźwości i Wstrzemięźliwości założonych w 1844 roku. To pochodzący z Wadowic Piotr Spytkowski (ur. około 1804 roku), Józef Dąbrowski (ur. 1807) i Wojciech Szczur (ur. 1808). Ten ostatni wyprowadził się po pewnym czasie do Wadowic, a jego syn Wilhelm Szczur, piekarz z zawodu, zmienił rodowe nazwisko na Szczerski.
Natomiast z Choczni do Frydrychowic przeniósł się inny kowal z rodu Szczurów- Sebastian Szczur (ur. 1830), syn wspomnianego już Wojciecha (ur. 1784) i Katarzyny z domu Żak.
W drugiej połowie XIX wieku i na początku XX najbardziej znanymi kowalami z Choczni byli bracia Jakub i Antoni Sikorowie. Nie tylko zresztą jako zręczni fachowcy, ale także osoby wyróżniające się aktywnością na innych polach. Starszy z nich Jakub Sikora (ur. 1840) był członkiem komitetu budowy aktualnego kościoła parafialnego i współwykonawcą elementów metalowych użytych do jego budowy (1880-1886). To również fundator pierwszego drewnianego krzyża na Gancarzu (1900), najwyższym wzniesieniu w parafii choczeńskiej i członek Komitetu Kościelnego (1904-1908). Młodszy z braci Antoni Sikora (ur. 1849) jako drugi kowal z Choczni osiągnął stanowisko wójta. Podobnie jak jego brat Jakub zasłużył się przy budowie kościoła parafialnego, fundując i wykonując własnoręcznie krzyż umocowany na wieży kościelnej. Był również wiceprzewodniczącym choczeńskiego Kółka Rolniczego, działaczem Ludowego Towarzystwa Ochrony Własności Ziemskiej w Wadowicach, pierwszym prezesem straży ogniowej, sklepikarzem, myśliwym i majętnym rolnikiem, godpodarujacym na 25 morgach gruntu.
W 1898 roku przed jego domem, miejscem spotkań ludowców, posadzono lipę, upamiętniającą postać Adama Mickiewicza.Spadkobiercą kuźni Antoniego Sikory, usytuowanej w środkowej części wsi, został jego zięć Józef Mojski, urodzony w 1899 roku w Radoczy, a później jego wnuk też Józef Mojski (ur. 1927).
W okresie międzywojennym jako kowale z Choczni podawani są również: Adolf Koenig, urodzony w 1915 roku w Zebrzydowicach, Stanisław Woźniak (ur. 1904), Michał Kaczor (ur. 1905) oraz Stanisław Wider (ur. 1907).
W zestawieniu z 1940 roku, przygotowanym przez niemieckiego okupanta, wymienieni są ponadto:
  • Szymon Kosek urodzony w 1878 roku (Stanisław Górny),
  • Franciszek Skowron urodzony w 1881 roku (Inwałd),
  • Ignacy Szczur urodzony w 1905 roku (Chocznia).

Z osób zajmujących się kowalstwem po II wojnie światowej można to zestawienie uzupełnić o Józefa Płonkę (ur. 1925), rolnika i furmana- dostawcę węgla oraz Stanisława Cholewkę (numer domu 252), rodem z Inwałdu.
W piśmie z 23 marca 1953 roku Gminna Rada Narodowa w Choczni zwracała się do miejscowych kowali, to jest Józefa Mojskiego, Franciszka Skowrona i Stanisława Cholewki, o odstawienie niepotrzebnego złomu do GS "Samopomoc Chłopska" w Wadowicach.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz