4 marca 1928 roku odbyły się w Polsce wybory do Sejmu, a tydzień później do Senatu.
Kampania wyborcza nie ominęła także Choczni.
Przebieg jednego z choczeńskich epizodów tej kampanii opisany został w "Wyzwoleniu" z 19 lutego 1928 roku. Ten tygodnik był organem prasowym Polskiego Stronnictwa Ludowego "Wyzwolenie", którego czołowym działaczem był Józef Putek.
"W święto Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego- uwaga moja) zajechali do Choczni przed kościół: "giz polityczny" Glanowski z Wadowic, eks-organista Niewidok i jakiś agent "partji pracy" i zaczęli orędować między ludźmi wychodzącymi z kościoła, że urządzą wiec.
A na to wychodząca z gromnicą z kościoła ob. Guzdkowa, podniósłszy gromnicę do góry, zaczęła przemowę do tych "sanatorów" (zwolenników Piłsudskiego- uwaga moja) mniej więcej w tych słowach:
- A wy bestje, dziady, tuście przyszli pod kościół, wy niewstydy ! Jakeście nabrali pieniędzy, to myślicie, że wszystkich będziecie bałamucić !
Zrobiła się na te słowa między narodem wielka wrzawa, kobiety stosy gromnic podniosły na przybłędów, co widząc Glanowski z Niewidokiem, wśród okrzyków:
- Wy dziady, gizdy, zdrajcy, wynoście się precz !
wsiedli do powozu i galopem uciekli do Wadowic.
Policjant państwowy Raczyński urzędowo i naocznie stwierdził "klapę" partji pracy na "gromnicznym" wiecu w Choczni."
O wyniku wyborów w 1928 roku przeczytać można we wcześniejszej notatce- link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz