Anna nie była rodowitą chocznianką- przyszła na świat 29 maja 1896 roku w Krakowie w rodzinie mistrza krawieckiego Jana Kumali i jego żony Marii z Gąciarskich.
Ale już jako dziecko przeprowadziła się z rodzicami do Choczni, w której mieszkała co najmniej od 1901 roku, w domu nr 2 blisko granicy Wadowic (przy obecnej ulicy Kościuszki).
Po ukończeniu szkoły ludowej w Wadowicach podjęła dalszą naukę w seminarium nauczycielskim w Kętach.
Anna Kumala z profesorami i koleżankami z seminarium nauczycielskiego w Kętach- w tylnym rzędzie piąta z lewej |
Początkowo pracowała w szkole w Trzebuni koło Myślenic, a następnie w Inwałdzie, gdzie po poślubieniu Szczepana Zająca z Choczni urodziła syna Lucjana.
Później rodzina Zająców przeniosła się do Jeleśni, w której Szczepan prowadził piekarnię. Natomiast Anna z Jeleśni dojeżdżała do pracy w szkole w Żywcu Sporyszu, a następnie w Łysinie koło Okrajnika.
W 1928 roku w Jeleśni urodziło się drugie dziecko Anny i Szczepana- córka Danuta.
Anna Zając z dziećmi |
Kolejnym etapem pracy zawodowej Anny była szkoła w Kocierzu Moszczanickim. Anna z mężem i dziećmi zamieszkała tam w postawionym kilka lat wcześniej budynku szkolnym. Oprócz godzin pensum poświęcała czas na prowadzenie: świetlicy, chóru, teatru amatorskiego, szkolnego ogródka kwiatowo- warzywnego, sklepiku, kursów gotowania i pieczenia oraz koła Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici".
W roku szkolnym 1933/34 uczyła 30 godzin tygodniowo - wszystkich przedmiotów w II i III klasie oraz języka polskiego, historii i śpiewu w klasach IV i V z pensją w wysokości 243 złote.
Według pisma Tymczasowego Zarządu Gminy w Kocierzu z 1934 roku nauczycielka Zając miała wrogo nastrajać dzieci do prorządowej organizacji "Strzelec", której przewodziła kierowniczka miejscowej szkoły p. Gąsiorkowa. Ale wezwany do kuratorium w Białej wójt Mieszczak stwierdził, że nie wie kiedy, w jaki sposób i gdzie do tego wrogiego nastrajania miało dochodzić oraz nie zna tła zatargów Gąsiorkowej z Zającową, a pismo powstało na prośbę sekretarza gminy Szymalskiego, który może potwierdzić zarzuty w nim zawarte.
Od 7 stycznia 1936 roku Gąsiorkowa została służbowo przeniesiona do innej placówki, a pełniącą obowiązki kierowniczki została Anna Zając. Do pomocy otrzymała tymczasową nauczycielkę Józefę Jaworską.
Na ten fakt ponownie zareagowały lokalne władze, domagając się pisemnie odwołania Anny Zając z powodu prowadzenia destrukcyjnej roboty, niechętnego odnoszenia się do miejscowej ludności i wysyłania tendencyjnych pism do władz zwierzchnich, które nastrajają negatywnie do władz gromady Kocierz.
W tle tego konfliktu była sprawa nadużyć wymienionego wyżej wójta Mieszczaka (później sołtysa i przewodniczącego Rady Szkolnej Miejscowej), przy dostarczaniu opału do szkoły, o czym donosiła władzom zwierzchnim kierowniczka Zając. Z powodu braku opału zajęcia w szkole były przerwane 6 kwietnia 1936 roku i ponownie od 4 listopada tego samego roku. Wobec sołtysa wdrożono postępowanie dyscyplinarne o przywłaszczenie sobie drewna opałowego - z pobranych 32 metrów sześciennych dostarczył do szkoły tylko 4.
W okresie 1936-39 Anna Zając poświęcała na nauczanie 28 godzin tygodniowo, do czego dochodziły obowiązki administracyjne oraz prowadzenie Towarzystwa Popierana Budowy Publicznych Szkół Powszechnych i szkolnego ogródka kwiatowo- warzywnego. W pracy w bibliotece i opiece nad pomocami szkolnymi wyręczała ją nauczycielka Jaworska.
W roku szkolnym 1933/34 uczyła 30 godzin tygodniowo - wszystkich przedmiotów w II i III klasie oraz języka polskiego, historii i śpiewu w klasach IV i V z pensją w wysokości 243 złote.
Według pisma Tymczasowego Zarządu Gminy w Kocierzu z 1934 roku nauczycielka Zając miała wrogo nastrajać dzieci do prorządowej organizacji "Strzelec", której przewodziła kierowniczka miejscowej szkoły p. Gąsiorkowa. Ale wezwany do kuratorium w Białej wójt Mieszczak stwierdził, że nie wie kiedy, w jaki sposób i gdzie do tego wrogiego nastrajania miało dochodzić oraz nie zna tła zatargów Gąsiorkowej z Zającową, a pismo powstało na prośbę sekretarza gminy Szymalskiego, który może potwierdzić zarzuty w nim zawarte.
Od 7 stycznia 1936 roku Gąsiorkowa została służbowo przeniesiona do innej placówki, a pełniącą obowiązki kierowniczki została Anna Zając. Do pomocy otrzymała tymczasową nauczycielkę Józefę Jaworską.
Na ten fakt ponownie zareagowały lokalne władze, domagając się pisemnie odwołania Anny Zając z powodu prowadzenia destrukcyjnej roboty, niechętnego odnoszenia się do miejscowej ludności i wysyłania tendencyjnych pism do władz zwierzchnich, które nastrajają negatywnie do władz gromady Kocierz.
W tle tego konfliktu była sprawa nadużyć wymienionego wyżej wójta Mieszczaka (później sołtysa i przewodniczącego Rady Szkolnej Miejscowej), przy dostarczaniu opału do szkoły, o czym donosiła władzom zwierzchnim kierowniczka Zając. Z powodu braku opału zajęcia w szkole były przerwane 6 kwietnia 1936 roku i ponownie od 4 listopada tego samego roku. Wobec sołtysa wdrożono postępowanie dyscyplinarne o przywłaszczenie sobie drewna opałowego - z pobranych 32 metrów sześciennych dostarczył do szkoły tylko 4.
W okresie 1936-39 Anna Zając poświęcała na nauczanie 28 godzin tygodniowo, do czego dochodziły obowiązki administracyjne oraz prowadzenie Towarzystwa Popierana Budowy Publicznych Szkół Powszechnych i szkolnego ogródka kwiatowo- warzywnego. W pracy w bibliotece i opiece nad pomocami szkolnymi wyręczała ją nauczycielka Jaworska.
Przed szkołą w Kocierzu- trzeci z lewej w pierwszym rzędzie Szczepan Zając -mąż Anny, a ona sama znajduje się z tyłu (głowa na tle okna) |
W Kocierzu Moszczanickim Anna pozostała również w okresie II wojny światowej, prowadząc jawne nauczanie ponad 150-ciu uczniów.
14 kwietnia 1945 roku objęła na kilka miesięcy stanowisko kierowniczki tej placówki, otrzymując 3 czerwca wotum nieufności na walnym zgromadzeniu mieszkańców Kocierza.
Od września 1945 roku Anna Zając kierowała szkołą podstawową w Woźnikach. Ostatnie lata pracy zawodowej spędziła w szkole podstawowej w Kleczy, w której uczyła aż do emerytury.
Od września 1945 roku Anna Zając kierowała szkołą podstawową w Woźnikach. Ostatnie lata pracy zawodowej spędziła w szkole podstawowej w Kleczy, w której uczyła aż do emerytury.
Zmarła 22 lipca 1976 roku i została pochowana na cmentarzu parafialnym w Choczni. Napis na jej nagrobku informuje, że jako pedagog przepracowała 44 lata.
Anna Zając była siostrą dość znanego malarza Jana Krzyszkowskiego (wcześniej Kumala), który uwiecznił ją na portrecie namalowanym w 1937 roku.
Portret Anny Zając autorstwa jej brata Jana (1937) |
Wszystkie zamieszczone ilustracje pochodzą z prywatnego archiwum Anny Michalik, wnuczki Anny Zając z domu Kumala i zostały udostępnione dzięki jej uprzejmości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz