poniedziałek, 6 czerwca 2016

Epidemie po I wojnie światowej

Za zwiększoną ilość zgonów w Choczni w okresie po I wojnie światowej odpowiadała najpierw pandemia grypy- tak zwanej hiszpanki, a później także tyfus i dyzenteria, czyli czerwonka.
W przypadku hiszpanki bezpośrednią przyczyną zgonów było najczęściej wirusowe krwotoczne zapalenie płuc, które w księgach metrykalnych rejestrujących zgony określano jako influenza.
W 1918 roku zmarło w Choczni o 32 osoby więcej niż w rok wcześniej. 50 zmarłych to ofiary hiszpanki, co biorąc pod uwagę szacunkową śmiertelność na poziomie 5-10% oznacza, że mogło na nią zachorować wówczas nawet kilkuset chocznian.
W następnym roku śmiertelność w Choczni wróciła do poziomu sprzed głównego nasilenia hiszpanki, na którą zmarło jednak kolejne 13 osób.
Natomiast w 1920 roku niemal tyle samo osób zmarło w Choczni na czerwonkę (20), co na „influenzę” (22). Liczba zmarłych w ciągu całego roku znów wzrosła niemal do poziomu z 1918.
Jednak rekordową liczbę zgonów zanotowano w 1921 roku. Ze 110 zmarłych wówczas w Choczni osób:
  • 41 osób  to ofiary czerwonki – pomiędzy 18 lipcem a 29 grudniem (jako pierwsza zmarła z tego powodu dwuletnia Maria Habina, córka Błażeja i Anny z domu Widlarz),
  • 13 osoby na „influenzę” i 4 na tyfus.

W 1922 roku epidemie w zasadzie wygasły, jeszcze tylko kolejne 3 osoby zmarły na dyzenterię.

Ogółem epidemie po pierwszej wojnie światowej spowodowały w Choczni zgon 186 osób:
  • 98 na hiszpankę,
  • 68 na dyzenterię/czerwonkę,
  • 20 na tyfus.


Część zmarłych w latach 1918-1922 pochowano na „Bożej Męce” (LINK) – starym cmentarzu epidemicznym z XIX wieku.  Ich liczba jest trudna do wyliczenia.  Józef Turała w „Kronice wsi Chocznia” szacuje ją na 80 do 100 osób. Na „Bożej Męce” chowano wtedy przede wszystkim ofiary epidemii spośród: uciekinierów wojennych przebywających w Choczni, jeńców wojennych i tych z chocznian, którzy nie mieli na miejscu bliższej rodziny.

O epidemiach w Choczni w XIX wieku- LINK,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz