piątek, 3 listopada 2017

Choczeńskie rody- Paterakowie

Nazwisko Paterak w powiązaniu z Chocznią zostało użyte po raz pierwszy w 1712 roku, kiedy to w pierwszej kościelnej księdze metrykalnej pod datą 10 kwietnia zanotowano Magdalenę Patorackę, matkę chrzestną Wojciecha Czapa, syna Tomasza i Katarzyny.
Prawdopodobnie ta sama Magdalena podawana jest dziewięć lat później (18 lipca 1721 roku) jako żona Piotra Pateraka i matka ochrzczonego wtedy Jakuba.
Według zapisów metrykalnych Piotr i Magdalena Paterakowie nie mieli więcej dzieci w Choczni.
Analizując jednak dane metrykalne z tego okresu czasu rzuca się w oczy inna para małżonków o tych samych imionach (Piotr i Magdalena), zapisywanych pod nazwiskiem Kleśniak.
Owi Kleśniakowie byli rodzicami: Franciszka, urodzonego w 1716 roku oraz Zofii, urodzonej na początku 1720 roku. Podążając dalej tym tropem udało się ustalić, że w 1746 roku zmarł niejaki Franciszek Paterak, urodzony w 1716 roku, dokładnie w tym samym, co Franciszek Kleśniak syn Piotra i Magdaleny.
Natomiast w 1736 roku pojawia się notatka o chrzcie Sebastiana, syna Antoniego i Ewy Kleśniaków, jedynego dziecka tej pary, co w zestawieniu z informacjami, że w następnych latach odnotowywano liczne potomstwo Antoniego i Ewy Pateraków,  a Sebastian Paterak w 1786 roku poślubił Reginę z domu Gasz, pozwala wysnuć wniosek o pochodzeniu choczeńskich Pateraków od Kleśniaków, których obecność w Choczni da się potwierdzić od I połowy XVII wieku.
We wcześniejszej notatce dotyczącej rodu Turałów udowodniono z kolei zamienne używanie nazwiska Turała i Kleśniak, czyli współcześnie zamieszkujący Chocznię Paterakowie i Turałowie są potomkami tego samego rodu, określanego w najdawniejszych zapisach jako Kleśniakowie i podzielonego na trzy gałęzie (ponieważ część pozostała przy nazwisku Kleśniak) w pierwszej połowie XVIII wieku.
Wszyscy Paterakowie urodzeni w Choczni do połowy XVIII wieku byli albo synami Piotra Kleśniaka/Pateraka, albo Antoniego Kleśniaka/Pateraka (syna Ignacego Kleśniaka) i zamieszkiwali pomiędzy włościami sołtysimi, a plebańskimi (powyżej kościoła).
W Metryce Józefińskiej- austriackim spisie własności do celów podatkowych z lat 1785-1789- rolę Paterakową wymieniono w Niwie Zakościelnej, pomiędzy rolami Szczurów i Garżelów.
W odnalezionym niedawno spisie płatników podatku kościelnego (taczma) z 1803 roku  widnieje Michał Paterak pod numerem 39, który rocznie odprowadzał na rzecz probostwa 4 miarki owsa i 4 miarki żyta.
Czterdzieści kilka lat później w Grundparzellen Protocoll zapisano trzech Pateraków w Niwie Zakościelnej- Błażeja spod numeru 39, Jana spod numeru 51 i drugiego Jana spod numeru 320. Wszyscy trzej byli bliskimi sąsiadami, ich pola rozciągały się od Choczenki, przez Pagórek Ramendowski w kierunku Zawadki.
Własność Jana Pateraka (nr 51)- prawie 12 morgów- przewyższała wówczas znacznie choczeńską średnią i pod względem wielkości areału i szacunkowych rocznych dochodów.
Do utworzonych w tym samym czasie Towarzystw Wstrzemięźliwości i Trzeźwości zapisało się czworo Pateraków: Jan, Błażej, Katarzyna i Marianna.
Wśród darczyńców składających się na choczeńskie dzwony kościelne w 1875 roku znaleźli się także przedstawiciele rodu Pateraków: Jan Paterak oprócz wpłaty 10 złotych reńskich pomagał również własnym zaprzęgiem w transporcie dzwonu z Oświęcimia, a Błażej i Antoni Paterakowie dołożyli po 1 złotym reńskim.
Jeszcze przed I wojną światową na emigrację zarobkową udał się Wojciech Paterak (ur. 1880), który znalazł zatrudnienie w kopalni węgla kamiennego w Marianskich Horach koło Ostrawy.
W czasie I wojny światowej Jan Paterak (ur. 1887), żołnierz 89 pułku piechoty, poległ na froncie wschodnim, a jego brat Wojciech (ur. 1880), żołnierz 16 pułku piechoty,  dostał się do niewoli rosyjskiej i był więziony w Starym Oskole w guberni kurskiej.
W okresie międzywojennym w działalności społecznej w Choczni wyróżnił się Jan Paterak, syn Michała, urodzony w 1893 roku, który w latach 1932-1937 zasiadał w zarządzie Kasy Stefczyka.
Podobnie jak I wojna światowa również i II boleśnie doświadczyła Pateraków z Choczni.
Przebywający na przymusowych robotach w Niemczech stolarz Piotr Paterak (ur. 1918) zginął podczas nalotu bombowego sił alianckich, a Wojciech Paterak (ur. 1913) w kampanii wrześniowej 1939 roku dostał się do niewoli niemieckiej koło Annopola i był przetrzymywany w stalagu w Greifswald.
W kartotece szkód wojennych straty Aleksandra Pateraka z tytułu wysiedlenia, niedostatecznego wynagrodzenia za pracę, uszkodzenia domu i gospodarstwa oraz przepadku ziemiopłodów wyceniono w 1945 roku na 6331 złotych, Jana Pateraka spod numeru 421 (dodatkowo przepadek inwentarza i uszkodzenia drzewostanu) na 5574 złote, innego Jana Pateraka, właściciela 4 hektarów, na 26690 złotych (głównie z tytułu uszkodzenia budynku i wysiedlenia), Kornelii Paterak na 17581 złotych, Piotra Pateraka na 16034 złote, a Wojciecha Pateraka na 8555 złotych.
W latach 50-tych XX wieku eksponowane stanowiska w schyłkowym okresie istnienia samodzielnej choczeńskiej gminy (1953) zajmował wspomniany już wyżej Jan Paterak, syn Michała. Był przewodniczącym Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Choczni i Frontu Narodowego, pierwszym sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR i organizatorem na terenie wsi Spółdzielni Produkcyjnej imienia Rokossowskiego.
Nazwisko Paterak nosiło w Polsce na początku XXI wieku 808 osób, najwięcej z nich mieszkało w powiecie mieleckim – 246 osób.
W powiecie wadowickim zamieszkiwało wówczas 30 Pateraków, od kilku do kilkunastu odnotowano także w sąsiednich powiatach oświęcimskim i chrzanowskim.
Teresa Kolber i Ewa Widlarz- autorki prac naukowych na temat choczeńskich nazwisk- wywodzą pochodzenia nazwiska Paterak od łacińskiego słowa „pater”- ojciec.
Przy próbach wyjaśnienia pochodzenia nazwiska Pateraków (czyli odłamu Kleśniaków)  należy także zwrócić uwagę na fakt, że w używanym w Choczni słownictwie gwarowym istniało słowo „patoreczny” w znaczeniu niezręczny, niezgrabny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz