środa, 25 października 2017

Choczeńska kronika wypadków- część XII

"Gazeta Lwowska" z 7 sierpnia 1850 roku informowała:

"Dochodzą nas wiadomości z Wadowskiego o wielkich klęskach z gradobicia, jakie poniosły w zeszłym miesiącu gminy nadwiślańskie: Radocza, Przybradz, Graboszyce, Spytkowice od Zatora, Grodzisko, Bachowice, Zygodowice i Woźniki. 
Nadzieja całorocznej pracy w znacznej części zniszczała, a szerokość tej klęski sięga niemal pod Wadowice same, gdzie piorun we wsi Choczni zabił strażnika drogowego, dwoje dzieci obok niego kontuzyą nabawił, a chałupę mu spalił. 
Podobne nieszczęście spotkało 31 z.m. o pół do ósmej wieczór okolicę górską koło Jordanowa. (...) W samym Jordanowie grad był tak silny, że wszystko zgoła wytłukł, a w takiej ilości, że jeszcze nazajutrz rano pola lodami pokryte były"
----
Wiedeński "Deutsches Volksblatt" z 21 listopada 1905 roku donosił:

"Piszą nam z Bielska, z datą 19-tego bieżącego miesiąca, że na dworcu kolejowym w Wadowicach pociąg osobowy najechał wczoraj na zaprzęg należący do gospodarza Władysława Widlarza z Choczni, który to pozostawił go bez dozoru.
Koń padł trupem, a wóz został rozbity na drobne kawałki".

----
"Nowy Dziennik" z 10 lipca 1932 roku podawał:

"Dnia 3 b.m. podczas kąpieli w "bojarach" rzeki Skawy utonął Józef Bąk (lat 21) z Choczni koło Wadowic. Woda w tragicznem miejscu przekracza 3 metry głębokości".
----



Część I kroniki wypadków- LINK

Część II kroniki wypadków- LINK

Część III kroniki wypadków- LINK

Część IV kroniki wypadków- LINK

Część V kroniki wypadków- LINK

Część VI kroniki wypadków- LINK

Część VII kroniki wypadków- LINK

Część VIII kroniki wypadków- LINK

Część IX kroniki wypadków- LINK

Część X kroniki wypadków- LINK

Część XI kroniki wypadków- LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz